Kasieńko, ja potrzebuje do rękodzieła, ktore tworzyć będę, a nie do samochodów :-), zabezpieczeń antykorozyjnych i takich tam :-)
http://www.powertex.com.pl/ Takie cuś mi potrzebne :-) i chcę kupić stacjonarnie, a nie wysyłkowo .
Kasieńko, ja potrzebuje do rękodzieła, ktore tworzyć będę, a nie do samochodów :-), zabezpieczeń antykorozyjnych i takich tam :-)
http://www.powertex.com.pl/ Takie cuś mi potrzebne :-) i chcę kupić stacjonarnie, a nie wysyłkowo .
Tak czy tak, jesli kredens jest powiedzmy sobie brązowy, ma uszkodzoną politurę, o ile ją ma, jakieś slady po drewnojadach, no to trzeba by to jakoś własnym sumptem poszpachlować odpowienią szpachlą do drewna, pozwolić temu wyschnąć, potem lekko przeszlifowac powierzchnię i woskiem koloryzującym zawoskować kilkoma warstwami, pamiętając o tym, żeby kazda warstwa porządnie wyschła. Nastepnie jesli chcemy uzyskać efekt matowy, to trzeba to delikatnie miękką szczoteczką przepolerować, Jesli chcemy miec hohglanz to bawełnianą szmatką trzeba polerować, do uzyskania połysku. Można również po oczyszczeniu mebla i odtłuszczeniu zabejcować go, a potem uszlachetnić woskiem. Daj zdjęcie kredensu i swoją wizję, to Ci powiem co ja bym z tym zrobiła. Będziesz miała jakiś punkt odniesienia.
Ma politure, ale własnie podniszczoną i cienka warstwa. Po drewnojadach jest mało śladów. No własnie efekt ma być matowy, a najlepiej coś w stylu takiej przecierki jak na prowansalkich meblach-o coś takiego.
witam wszystkich.Spokojnego dnia życzę.Dzwoniłam do koordynatorki niemieckiej, nie mają nikogo na moje miejsce.Powiedziałam ,ze czekam do 15.00 na wiadomośc.
Dyskusja na wyjeździe, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/3110/wzajemna-pomoc-/na-wyjezdzie-40/page/89
witam wszystkich.Spokojnego dnia życzę.Dzwoniłam do koordynatorki niemieckiej, nie mają nikogo na moje miejsce.Powiedziałam ,ze czekam do 15.00 na wiadomośc.
Dyskusja na wyjeździe, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/3110/wzajemna-pomoc-/na-wyjezdzie-40/page/89
Ja rozumiem Michasię bo to są nerwy.Sposób jednak może być taki: powiadomić rodzinę,że jest bardzo prawdopodobne,że sami będą musieli zająć się babcią,przez tydzień,może dłużej.
Gwarantuję że będą bombardować agencję telefonami,co przyśpieszy znacząco znalezienie zmienniczki.
Bo Michasia musi zjechać o czasie,ma przecież bardzo ważne terminy,nieprawdaż?;-)
Sposób sprawdzony.Przerzucenie swoich nerwów na agencję.A ja spokojnie się pakuję i ewentualnie piekę pożegnalne ciasto.
Na ogół robię to samo, poza ciastem. Nie piekę, bo nie jadam. :) I tak zresztą mi zawsze wychodził zakalec.
Marta, wysłałam ci zaproszenie, nie wiem , czy nie przyjmujesz z zasady, czy już mnie nie lubisz. :kocha nie kocha:
Smutno by mi byłó i musiałabym się z żalu obwiesić na topoli, którą mam pod domem. Szkoda by mnie było. :-)
Topola krucha jest to się złamie-szanuj zieleń I się nie wieszaj, bo mam dla ciebie 3 torby czytania,o ile jeszcze mole nie zjadły)I w ogóle szkoda by było(
Jakie nerwy Martuś? Pracując przez firmę? Nerwy to mogą mieć osoby, ktore same zapewniają sobie zmienniczki, ale pracując przez firmę, to chyba raczej nerw nikt nie powinien mieć. Natomiast Twoj pomysł na przyspieszenie działań firmy, uważam za znakomity i bardzo dyplomatyczny :-) Powinnam iść do Ciebie na szkolenie :-)