Może tak trochę z innej beczki,ale gdzie się podziały stare bywalczynie portalu? Same nowe osoby,w sumie to dobrze,ale co z resztą coś się wydarzyło o czym nie wiem? :-)Jakoś tak dziwnie
cd.
Oczywiście nawrzeszczał na nią,na PDP też.Ci faceci to prawdopodobnie kontrola jakaś była,ale dokłądnie koleżanka nie wie bo nie zrozumiała tak się darł ,to mąż bratanicy PDP.Zapytałą mnie co ma zrobić jakby rękę na nią podniósł albo na PDP......Poradzilam,żeby na policję dzwoniła, podała tylko adres i wołała hilfe .Agencja telefonów od niej nie odbiera,koordynatorka niemiecka była łaskawa zadzwonić a miałą przyjechać i bardzo "zdziwiona" co się tam dzieje.Masakra jakaś.Nie wiem jak jej pomóc,ja bym chyba busa zamówiła i zjeżdżała bez względu na ew.konsekwencje.Bo jeśli w miejscu pracy czuję się zagrożona tzn.że jest bardzo niedobrze:(