trochę chodzi, jej trasy to: 1) z łózka do łazienki, 2) z łazienki na fotel, 3) z fotela na clo 4) z clo na fotel pozycje 5 do 10 tak jak pozycja 3 i 4 11) z fotela do łózka, i to cała przygoda z chodzeniem
trochę chodzi, jej trasy to: 1) z łózka do łazienki, 2) z łazienki na fotel, 3) z fotela na clo 4) z clo na fotel pozycje 5 do 10 tak jak pozycja 3 i 4 11) z fotela do łózka, i to cała przygoda z chodzeniem
A czemu 6x anie 8?
Witam :) Jestem tutaj nowa i ogólnie jako opiekunka jestem w trakcie swojego drugiego wyjazdu. U babci jestem drugi tydzień. Mialabym pytanie do Was wszystkich, którzy macie już spore doświadczenie w tej dziedzinie. Chodzi mianowicie o to co robić jeśli mam dwie godziny czasu pomiędzy wysprzataniem wszystkiego po śniadaniu(kuchnia, łazienka, pokoje które używa babcia)a obiadem. Przyznam szczerze, że nie wiem jak to powinno wyglądać. Czy na spokojnie mogę ten czas przeznaczyć na siebie(oczywiście cały czas będąc dostępną dla babci gdyby coś chciała) czy mam szukać sobie jakiegoś zajęcia lub przebywać z babcią? Do tej pory przesiadywalam w kuchni( czytałam książki, siedziałam w internecie). Jesteśmy w domu same z babcią. Co jakiś czas przychodzi ktoś w odwiedziny ale nikt z rodziny raczej nie nakryje mnie na siedzeniu. Tyle, że babcia jest normalna, świadomą osobą, która jeździ na wózku. Co robić z wolnym czasem między posiłkami, kiedy nie mam nic do roboty...
Pewnie wyda Wam się to głupie pytanie ale dla mnie jest bardzo ważne. Proszę o pomoc :)
Witam :) Jestem tutaj nowa i ogólnie jako opiekunka jestem w trakcie swojego drugiego wyjazdu. U babci jestem drugi tydzień. Mialabym pytanie do Was wszystkich, którzy macie już spore doświadczenie w tej dziedzinie. Chodzi mianowicie o to co robić jeśli mam dwie godziny czasu pomiędzy wysprzataniem wszystkiego po śniadaniu(kuchnia, łazienka, pokoje które używa babcia)a obiadem. Przyznam szczerze, że nie wiem jak to powinno wyglądać. Czy na spokojnie mogę ten czas przeznaczyć na siebie(oczywiście cały czas będąc dostępną dla babci gdyby coś chciała) czy mam szukać sobie jakiegoś zajęcia lub przebywać z babcią? Do tej pory przesiadywalam w kuchni( czytałam książki, siedziałam w internecie). Jesteśmy w domu same z babcią. Co jakiś czas przychodzi ktoś w odwiedziny ale nikt z rodziny raczej nie nakryje mnie na siedzeniu. Tyle, że babcia jest normalna, świadomą osobą, która jeździ na wózku. Co robić z wolnym czasem między posiłkami, kiedy nie mam nic do roboty...
Pewnie wyda Wam się to głupie pytanie ale dla mnie jest bardzo ważne. Proszę o pomoc :)
Ale babcia jest strasznie wredna i fałszywa. Poprzednia zmienniczka, która pracowala u niej trzy lata tak ją rozpuściła, że babcia teraz myśli iż każda nowa będzie robić to samo. Tamta kosila jej trawę, pieliła kwiatuszki i robiła masę innych rzeczy...więc teraz kiedy ją nie pokazuje, że mogę to zrobić to nie bardzo jest zadowolona. A rodzina ogólnie sprawdza wszystko jak przyjada... Czy jest czysto, czy wszystko zrobione...
Misiek...każdy kiedys zaczynał... Ty też... Wyśmiewanie się z takich rzeczy nie jest na miejscu;) Dla mnie jest to trochę stresujące...
Wiem o czym mówisz,miałam taką sztelę. U mnie było tak ,ze codziennie do obiadu musiałam czesac frędzle w dywanach,przecierac na sucho schody i parkiety,sprzątać toalety ,a było ich 4 ,poprawiać łózko itp. Na początku robiłam to szybko,ale potem był problem z czasem własnie dlatego,że nie było mile widziane żebym siedziała w swoim pokoju do obiadu. Dlatego czas sprzątania przedłużałam do maximum,a konczyłam okolo 11-tej,wtedy powoli brałam się za obiad,a jak skończyłam wcześniej siadałam przy stole i czytałam gazety.
Wpółczuje ci tego miejsca,bo najgorzej jak czujesz się jak intruz,niewiadomo co pdp się podoba ,a co nie. Jeśli chodzi o trawniki czy grządki absolutnie ci odradzam tego robić,to nic że są niezadowoleni,ty tego nie musisz robic i tego się trzymaj.
Wiem o czym mówisz,miałam taką sztelę. U mnie było tak ,ze codziennie do obiadu musiałam czesac frędzle w dywanach,przecierac na sucho schody i parkiety,sprzątać toalety ,a było ich 4 ,poprawiać łózko itp. Na początku robiłam to szybko,ale potem był problem z czasem własnie dlatego,że nie było mile widziane żebym siedziała w swoim pokoju do obiadu. Dlatego czas sprzątania przedłużałam do maximum,a konczyłam okolo 11-tej,wtedy powoli brałam się za obiad,a jak skończyłam wcześniej siadałam przy stole i czytałam gazety.
Wpółczuje ci tego miejsca,bo najgorzej jak czujesz się jak intruz,niewiadomo co pdp się podoba ,a co nie. Jeśli chodzi o trawniki czy grządki absolutnie ci odradzam tego robić,to nic że są niezadowoleni,ty tego nie musisz robic i tego się trzymaj.
Dziękuję Wam za te odpowiedzi po prostu chciałam wiedzieć czy przesiadujac gdzieś osobno nie robię czegoś nie tak. :) W tej chwili muszą mnie znosić bo na święta nikt im nie przyjedzie a po świętach zostanie mi tylko trzy tygodnie i do domku :) Więcej tu już nie przyjadę :) Zdaję sobie sprawę z tego, że inne osoby mają dużo gorzej niż ja... Bo w sumie co to za problem jak mój... dziękuję Misiek za otworzenie oczu :) Chyba za bardzo się steruje tym wszystkim...moja pierwsza praca... Dlatego to wszystko :)