Wigilia i Boże Narodzenie w Niemczech

20 listopada 2013 10:52
aniananowo

No właśnie najgorsze są te pory zimowo -jesienne.Strasznie dużo miejsca zajmują ciuchy na zimne dni.Latem to mozna się jakoś pomieścić a zimą to zawsze problem i najgorszy problem to powrotne pakowanie do domku.Zawsze cos musze przywlec z sobą , nie wiem czy wszyscy tak mają czy tylko niektórzy.Ja nie mam sekretów na pakowanie,nie no jeden wczorajszy zakup-nowa torba hihihi:))

Zawsze mi brakuje miejsca w torbach ,muszę dokupić za każdym razem nową walizkę:)
20 listopada 2013 11:22 / 2 osobom podoba się ten post
aniananowo

No właśnie najgorsze są te pory zimowo -jesienne.Strasznie dużo miejsca zajmują ciuchy na zimne dni.Latem to mozna się jakoś pomieścić a zimą to zawsze problem i najgorszy problem to powrotne pakowanie do domku.Zawsze cos musze przywlec z sobą , nie wiem czy wszyscy tak mają czy tylko niektórzy.Ja nie mam sekretów na pakowanie,nie no jeden wczorajszy zakup-nowa torba hihihi:))

Wysylam "przodem" paczki do domu. Dzis jedziemy na niemiecka strone i biore ze soba dwie paki do wyslania, zbedne ciuchy, czesc ksiazek i inne pierdoly, aaa, a w drugiej - zdobyczny swietny dywan 2 x 1,5 kremowy, z welna, takie dlugie wlochy ma.
Mozecie sie smiac, ale byl wystawiony z kartka "do wziecia", poszlismy razem z Wernerem obejrzec, czysty, zadbany, zabralismy i udalo mi sie upakowac w karton. Chcielismy takie cus, mamy ciemne podlogi, a w PL zwykle z poliestru sa, a ten z welna ...
20 listopada 2013 11:29 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Wysylam "przodem" paczki do domu. Dzis jedziemy na niemiecka strone i biore ze soba dwie paki do wyslania, zbedne ciuchy, czesc ksiazek i inne pierdoly, aaa, a w drugiej - zdobyczny swietny dywan 2 x 1,5 kremowy, z welna, takie dlugie wlochy ma.
Mozecie sie smiac, ale byl wystawiony z kartka "do wziecia", poszlismy razem z Wernerem obejrzec, czysty, zadbany, zabralismy i udalo mi sie upakowac w karton. Chcielismy takie cus, mamy ciemne podlogi, a w PL zwykle z poliestru sa, a ten z welna ...

Super , wełenka to w PL kosztuje mnóstwo kasy taki dywanik.
20 listopada 2013 12:46 / 1 osobie podoba się ten post
Jak wyglądają święta w De ?
* jedzą na Wigilię Kartoffelnsalat? z pieczoną kiełbasą?
* pierwszy dzień świąt rodzinny obiad?
*drugi dzień świąt-święto Rodziny,sami każdy w domu?

Och to chyba będę okropne krótkie świeta...
20 listopada 2013 15:32 / 2 osobom podoba się ten post
Hi hi ,w jednym miejscu z okazji ,ze Wigilia dziadek zarządził tosty hawajskie z szynka i ananasem:):)Plus oczywiscie karoflana sałatka z pudełka i zimne parówki ze słoika......pysznosci:):):)
20 listopada 2013 15:50
Ani Mi sie nie chce myslec....no czasem to robie mysle,ha,ha
To w mojej 7-mio letniej karierze beda pierwsze swieta w Niemcowni.
Staram sie nie myslec jak je przezyje.Narazie wbijam se do glowy takie glupoty,eee szkoda gadac.
Nie Ja pierwsza i nie ostatnia.
20 listopada 2013 19:10 / 2 osobom podoba się ten post
Moje zeszloroczne swieta wygladaly w ten sposób.
Podopieczny mial 2 synow, ktorzy prawdopodobnie nie przepadali ze soba.
Pierwszy przyjechal ze 2 dni przed wigilia, a w wigilie wyjechal. Takze z nim to o ile dobrze pamietam wypilismy po browarku, pogadalismy co nieco o historii polsko-niemieckiej. Jedno co mnie zaskoczylo to ze znal nazwisko Wajda i lubil jego filmy. Z zawodu jest politologiem to moze dlatego.

Wigilia to byl zwyczajny dzien, nie jak w pl.

25go grudnia przyjechal drugi syn z zona. Oni zostali 2dni. W pierwszy dzien swiat, zrobilismy pseudouroczysty obiad. Oni przywiezli szaszlyk, jakis gulasz, ja zrobilem pierogi z kapusta i grzybami. Zszamali je momentalnie. Co pieróg było "lecker".Przyszli tez sasiedzi, podnajemcy, ich przyjaciele. Aha wtedy poraz pierwszy jadlem selerien salat. Nawet mi smakowala.
20 listopada 2013 20:28
Dyśka..

Zawsze mi brakuje miejsca w torbach ,muszę dokupić za każdym razem nową walizkę:)

Tak i później upycham te kupione walizki w garażu. Mam tak samo.
21 listopada 2013 15:57 / 2 osobom podoba się ten post
Ja właśnie wczoraj wysłałam pakę do domu na Mikołaja i przeczytane książki.Wyszło 10 kg!!! Trochę drogi ten interes, bo za paczkę do PL z Ausrtii do 10 kg płacę 20 euro.Do 4 kg kosztuje 16 euro więc jak ładować to już na maksa.Niestety nie mam busa pod nosem,żeby podac.Na pakowanko sprawdza się torba na zakupy, taka na kołkach.Glupia sprawa, ale mam własną "służbową" podręczną.Już mi się zdarzało tachać zakupy w rękach bo PDP nic w domu nie miała.A tak....kręgosłup mam cały i ręce normalnej długości, a potem jak znalazł na ekstra bagaż do domu.A święta...to tylko data.Ja tez spędzam je tutaj w tym roku i już kupiłam gwiazdy betlejemskie i mam zamiar ozdobić cały dom pierdalasami.Czasem warto spróbować czegoś innego.Święta są mocno wyolbrzymiane,a tak naprawdę są w sercu.Wiem...Polska tradycja itp itd. Żeby nie było ciężko, trzeba sobie przestawić w głowie jakoś .
21 listopada 2013 17:49
ja 2 lata temu swieta spedzałam w de i powiem ze byłam miło zaskoczona w 24 grudnia była wieczorem spólna wieczerza,ale niełamalismy sie opłatkiem.najpierw było obdarowywanie sie prezentami i skladanie sobie zyczen,póżniej posiłek na który sie składała zupa pieczarkowa krem do tego pieczywko,na drugie był schab pieczony,i przystawki sałatka z makaronu,deser lody jak kto wolał panna cotta, która szczególnie mi utkwiala w pamieci mam nawet gdzies przepis http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://farm4.static.flickr.com/3545/3417709934_563c36f97b_o.jpg&imgrefurl=http://www.davidlebovitz.com/2009/04/perfect-panna-cotta/&h=183&w=275&sz=1&tbnid=auYosHB-7WDeSM:&tbnh=133&tbnw=200&zoom=1&usg=__XIPxelaqT96xMkqyNqHPAf1tlnI=&docid=JTxSQfNkHACZGM&itg=1&sa=X&ei=GTiOUuzYKMfQsgbInYGADA&ved=0CJYBEPwdMAo.
(ponieważ podopiecznej wnuczek miał przyjaciólke włoszke,a to przysmak włoski)wieczerza była miedzynarodowa.włosi,polacy bo ja bylam no i niemcy)))
na drugi dzien był wspolny obiad rodzinny w domku.serwowane był duze knedle(cos jak u nas kluchy ślaskie ale duze) do tego była mizeria i miesko pieczona gęs.pyszne.powiem ze było miło i przyjemnie,ale wiem ze pomimo tego niechce wiecej razy świat spedzac poza moim domkiem.i rodzina u której teraz pracuje dokładnie to rozumie.i cenie ich za to
21 listopada 2013 23:18
Ja tez byłam raz na Boze Narodzenie i tu u mnie robilismy herlingsalat to niby jak nasza sałatka tyko z dodatkiem buraczkow czerwonych i sledzia mi nie smakuje ale moi to bardzo ja lubia całe swieta ja jedli!!! A w pierwszy dzien swiat kaczka pieczona i tapusta czerwona dobre a tak normalnie wszystko!!!! O wielkanocy nie mowie bo to sie tylko w kalendarzu swieto u nas tak normalnie:))) Ale co mi tam to ich dom i zwyczaje!!!
25 listopada 2013 19:08
Zakręcona Mamuela

Ja tez byłam raz na Boze Narodzenie i tu u mnie robilismy herlingsalat to niby jak nasza sałatka tyko z dodatkiem buraczkow czerwonych i sledzia mi nie smakuje ale moi to bardzo ja lubia całe swieta ja jedli!!! A w pierwszy dzien swiat kaczka pieczona i tapusta czerwona dobre a tak normalnie wszystko!!!! O wielkanocy nie mowie bo to sie tylko w kalendarzu swieto u nas tak normalnie:))) Ale co mi tam to ich dom i zwyczaje!!!

Hallo Elunia:) Takie mam wrazenie ze sie spotkałysmy kiedys, a przynajmniej takie  przypuszczenie( dziadzio(miejscowosc koło Pforzheim), i ta jesgo nadwyraz oszczedna zona). Przyjechałas mnie zmienic bo ja zastopowałam, Hej czy mnie pamietasz, podaj jakis namiar do siebie..:)Ania. buziaczki
25 listopada 2013 19:41
Anelka

Hallo Elunia:) Takie mam wrazenie ze sie spotkałysmy kiedys, a przynajmniej takie  przypuszczenie( dziadzio(miejscowosc koło Pforzheim), i ta jesgo nadwyraz oszczedna zona). Przyjechałas mnie zmienic bo ja zastopowałam, Hej czy mnie pamietasz, podaj jakis namiar do siebie..:)Ania. buziaczki

heej Ania pamietam pamietam a ty  w DE masz meila w profilu ide posiedziec z moja babcia mam z nia do pogadania pozniej zadzwonie lub jak nie zmieniłas numerow, ale mozesz napisac mail to ci podam moje numery pozdrowionka Aniu:))))))))))))))))))
16 grudnia 2013 10:01
Haneczka47

Kurcze szkoda ze nie mam skypa zanosi sie ze szwieta Bozego Narodzenia spedze w de

.....własnie, kto zostaje na swięta w DE, odnoszę wrazenie, ze wszyscy wyjezdzają......
16 grudnia 2013 10:12 / 1 osobie podoba się ten post
ANULA62

.....własnie, kto zostaje na swięta w DE, odnoszę wrazenie, ze wszyscy wyjezdzają......

zostaja zostaja tylko cos zacichniete sa. ja do 8 stycznia to moje 3 BN w niemcach