20 maja 2024 10:43 / 5 osobom podoba się ten post
TamaraDokladnie, taka mobilna osoba jest zagrozeniwm dla siebie I innych.Przy nastepnych cyrkach dzwon dziewczyno, zabiora ja przebadaja I gwarancha ze skieruja do szpitala psych.Kilka lat temu tez mialam taki przypadek(Pdp.zrobila w kilku pomieszczeniach tornado).Zadzw pod wieczor po Notarzt, do firmy na nast dzien. Inaczej u firma palilaby glupa byle ciagnac umowe, a tak polezy z tydz.w szpitalu ( az ustala ze nie nadaje sie do domu).Zobaczysz co tam bedzie wyprawiac.. jak zobaczy odziany personel.. Trzymaj sie :aniolki:
Albo potrzymają,albo nie. Zdarza się że na widok szpitalnego personelu ,szalejący seniorzy potulnieją i są spokojni jak owieczki. Boją się,że zostaną tam na zawsze. Po powrocie do domu kilka dni spokój,wystarczy wspomnieć o szpitalu,a potem apiać to samo. Nie wiem jakim zagrożeniem jest seniorka dla siebie samej czy opiekunki. Bywa tak,że demencyjni seniorzy chcą uciekać,jechać "do domu" czy "do mamy". "Kłócą się "z nami i obwiniają o wszystko. Moja pdp w Hamburgu budziła mnie czasem z krzykiem o 4-5 rano,nie wiedziała kim jestem ,otwierała okno,wzywała sąsiadów,dzwoniła na policję bo niby się włamałam,chcę ją okraść czy zamordować. Sąsiedzi nie reagowali,bo wiedzieli jaka jest sytuacja,na policję wiadomo że nie zadzwoniła bo znała tylko jeden numer do swojej przyjaciółki.
Czasem krzyknęłam że ma usiąść,chwilę mnie posłuchać a potem może krzyczeć,zadzwonić do kogo chce,nawet numer jej wybiorę . Podniesiony głos i stanowczy ton skutkował,zdumiona że ktoś do niej takim tonem,milkła . Uspokajałam ją już łagodnie,tłumaczyłam gdzie i z kim jest i,jeśli chce,to ja sobie rano pojadę a teraz niech jeszcze trochę odpocznie w łóżku. U mnie to skutkowało. Wstawała spokojna i niczego nie pamiętała. Tak działał na nią silny lek nasenny,powodował halucynacje,trzeba go było odstawić.
Jesli jest u Maludy rzeczywiste zagrożenie,fizyczne ataki,to trzeba dzwonić po karetkę,nie pytając nikogo o pozwolenie. Jeśli to panika,"szał",agresja słowna,to powiedzą trudno,proszę sobie z tym radzić i się męczyć, albo starać o miejsce w domu opieki .