Przykre dla Maludy , że tak trafia .
Moja Margaretka też lubi poszaleć , bywa agresywna. Ale chyba wie , że ją lubię. W jej przypadku sprawdza się zasadą , co dajesz to dostajesz.
Przykre dla Maludy , że tak trafia .
Moja Margaretka też lubi poszaleć , bywa agresywna. Ale chyba wie , że ją lubię. W jej przypadku sprawdza się zasadą , co dajesz to dostajesz.
Czyżby ? Demencja tam jest duża bez leków niekontrolowaną więc jedynie porządne leczenie seniorki jedynie w szpitalu byłoby tu ok.
Czyżby ? Demencja tam jest duża bez leków niekontrolowaną więc jedynie porządne leczenie seniorki jedynie w szpitalu byłoby tu ok.
Dusiu,nikt Maludy nie atakuje,nikt nie jest na Jej miejscu,Ona sama potrafi się "obronić" i adwokata chyba nie potrzebuje:oczko:.Każda osoba z demencją zachowuje się inaczej ,na jednym z etapów włącza się agresja. Nie będę się wymądrzać bo nie mam wiedzy ani przygotowania medycznego. Jedynie na podstawie wieloletnich doświadczeń w pracy z demencyjnymi podopiecznymi wiem,że nie ma leków przeciwko demencji. Są tylko spowalniające chorobę . A że jest to choroba psychiczna,to psychiatra może przepisać leki wyciszające . Tylko że przy takim leczeniu często chory staje się całkowicie obojętnym ,zależny całkowicie od innych,nie wie do czego służą sztućce,mydło ,zanikają zwyczajne odruchy,ciągle jest głodny i zjada wszystko(dosłownie) albo wprost przeciwnie,nic nie je. To nie jest moja wiedza fachowa,mogę się mylić,to tylko moje doświadczenia. A jeśli faktycznie chory jest zagrożeniem dla innych i dla samego siebie,to tak,najpierw szpital psychiatryczny,wyciszenie,a później dom opieki:-(
Gusiu nie zgodzę się ze stwierdzeniem ,że na jednym z etapòw włącza się agresja ',na pewno nie jest tak u wszystkich ,może przyczyną tego jest ,to ,że jedni mają dobrze dobrane leki lub leki im podawane przynoszą zamierzone efekty .Miałam chyba kilkunastu PDP z demencją i Alzheimerem również i chyba tylko u 4 z nich występowała agresja .Uważam podobnie jak Ty i chyba większość opiekunów ,że takie przypadki nie nadają się do opieki domowej ,bo stanowią zagrożenie dla siebie i dla opiekuna, powinni być umieszczeni w specjalistycznej placówce i mieć zapewnioną opiekę specjalistów .
Smutne dla mnie jest to ,że niektórzy opiekunowie jednak podejmują takie ryzyko i decydują się na opiekę nad takimi osobami .
Przykre dla Maludy , że tak trafia .
Moja Margaretka też lubi poszaleć , bywa agresywna. Ale chyba wie , że ją lubię. W jej przypadku sprawdza się zasadą , co dajesz to dostajesz.
Dlatego napisałam że nie wiem jak jest z medycznego punktu widzenia.
To tylko moje spostrzeżenia. Ostatnia pdp z bardzo zaawansowaną demencją,ustawiona lekowo,spokojna,miewała dni,kiedy ni stąd ni owąd,stawała się agresywna. Nauczyłam się sobie z tym radzić,przeczekiwałam. Jej stosunkowo szybko mijało i znów było miło. Nie stwarzała jednak zagrożenia dla siebie czy innych.
Dzień dobry
Na Bawarii zapowiada się piękny wiosenny dzień ,słoneczko od rana już przyświeca :bzy_bzy:,początek kolejnego długiego weekendu ,bo aż 3 dni odpoczynku Bawarczycy mają .Jutro jakieś imprezy i kiermasze ,więc trzeba iść pooglądać co tam dobrego dają .
Miłego, słonecznego dnia wszystkim życzę :angel1: