Dziś poniedziałek jest . 😁
Dziś poniedziałek jest . 😁
Ale u dorotee pewnie słoneczny. No i świąteczny :-)
Albo potrzymają,albo nie. Zdarza się że na widok szpitalnego personelu ,szalejący seniorzy potulnieją i są spokojni jak owieczki. Boją się,że zostaną tam na zawsze. Po powrocie do domu kilka dni spokój,wystarczy wspomnieć o szpitalu,a potem apiać to samo. Nie wiem jakim zagrożeniem jest seniorka dla siebie samej czy opiekunki. Bywa tak,że demencyjni seniorzy chcą uciekać,jechać "do domu" czy "do mamy". "Kłócą się "z nami i obwiniają o wszystko. Moja pdp w Hamburgu budziła mnie czasem z krzykiem o 4-5 rano,nie wiedziała kim jestem ,otwierała okno,wzywała sąsiadów,dzwoniła na policję bo niby się włamałam,chcę ją okraść czy zamordować. Sąsiedzi nie reagowali,bo wiedzieli jaka jest sytuacja,na policję wiadomo że nie zadzwoniła bo znała tylko jeden numer do swojej przyjaciółki.
Czasem krzyknęłam że ma usiąść,chwilę mnie posłuchać a potem może krzyczeć,zadzwonić do kogo chce,nawet numer jej wybiorę . Podniesiony głos i stanowczy ton skutkował,zdumiona że ktoś do niej takim tonem,milkła . Uspokajałam ją już łagodnie,tłumaczyłam gdzie i z kim jest i,jeśli chce,to ja sobie rano pojadę a teraz niech jeszcze trochę odpocznie w łóżku. U mnie to skutkowało. Wstawała spokojna i niczego nie pamiętała. Tak działał na nią silny lek nasenny,powodował halucynacje,trzeba go było odstawić.
Jesli jest u Maludy rzeczywiste zagrożenie,fizyczne ataki,to trzeba dzwonić po karetkę,nie pytając nikogo o pozwolenie. Jeśli to panika,"szał",agresja słowna,to powiedzą trudno,proszę sobie z tym radzić i się męczyć, albo starać o miejsce w domu opieki .
dzień dobry. ja dziś mam zjazd i nawet KAWA NIE POMAGA....:pije kawe2: mam wrazenie jakbym wypila już zlitr..... niech ktoś podratuje
Dokladnie, taka mobilna osoba jest zagrozeniwm dla siebie I innych.Przy nastepnych cyrkach dzwon dziewczyno, zabiora ja przebadaja I gwarancha ze skieruja do szpitala psych.Kilka lat temu tez mialam taki przypadek(Pdp.zrobila w kilku pomieszczeniach tornado).Zadzw pod wieczor po Notarzt, do firmy na nast dzien. Inaczej u firma palilaby glupa byle ciagnac umowe, a tak polezy z tydz.w szpitalu ( az ustala ze nie nadaje sie do domu).Zobaczysz co tam bedzie wyprawiac.. jak zobaczy odziany personel.. Trzymaj sie :aniolki:
dzień dobry. ja dziś mam zjazd i nawet KAWA NIE POMAGA....:pije kawe2: mam wrazenie jakbym wypila już zlitr..... niech ktoś podratuje
dzień dobry. ja dziś mam zjazd i nawet KAWA NIE POMAGA....:pije kawe2: mam wrazenie jakbym wypila już zlitr..... niech ktoś podratuje
Doberek za mną kolejna nieprzespana noc.Zresztą Seniorka odstawiała cyrki już od wczoraj popołudniu.Musiałam pozamykać drzwi i schować klucze,bo koniecznie chciała wyjść.Nie było wogóle mowy o spokoju.Z,adzwoniłam do Jej opiekuna prawnego,że jeśli będzie trzeba to zadzwonię po karetkę.Na to Klaus i jego żona,że mam być spokojna,nic sobie nie robić z tego,co ona wyprawia.Q...a gdzie ja tu jestem,moje zdrowie fizyczne i psychiczne ? Rano walę do firmy albo składam natychmiastowe wypowiedzenie.
Nie ma co się strachac :-) gdyby takie osoby były zagrożeniem dla siebie to by już wyginęły .Te agresywne szybciej dołożą opiekunce niż sobie uczynią szkodę . Ciężko z taką osobą pracować i nie każdy opanuje sytuację .
No wlasnie I gina czesto, taki Pdp.moze wl.kuchenke, czajnik, odk.wode sobie np.w wannie I sie utopic. Standard (zaczyna sie od upadku np.ze schodow, pod prysznicem) od tego zlamana miednica, rozbita glowa itp.it'd.Potem lezenie I woda w plucach.Przy agresji proby samobojcze lub ataki na opiekunow. Tu w pobliskim sklepie babka poleciala z 3 schodkow do tylu I rozbila glowe, zlamala obojczyk.Chca sami... ta upartosc! Znajomy prowadzi Haim(pracowalam tam kiedys mc., sam mowil.."ze nie gdyby barierki I leki usp.to nie mialby 40% oblozenia.."). Przy tzw.poczatkach demencji rodzina ogarnia sama, wiec czytajac ogloszenia od razu widac w nich scieme( byle obsadzic zl.). Ostatnio jakos wszystkie zl. bez nocek, dzwigania... Przyjezdzasz na miejsce I :boi sie: Moja Pdp.ma poczatki demencji, ale poki nic nie narobi ....
No wlasnie I gina czesto, taki Pdp.moze wl.kuchenke, czajnik, odk.wode sobie np.w wannie I sie utopic. Standard (zaczyna sie od upadku np.ze schodow, pod prysznicem) od tego zlamana miednica, rozbita glowa itp.it'd.Potem lezenie I woda w plucach.Przy agresji proby samobojcze lub ataki na opiekunow. Tu w pobliskim sklepie babka poleciala z 3 schodkow do tylu I rozbila glowe, zlamala obojczyk.Chca sami... ta upartosc! Znajomy prowadzi Haim(pracowalam tam kiedys mc., sam mowil.."ze nie gdyby barierki I leki usp.to nie mialby 40% oblozenia.."). Przy tzw.poczatkach demencji rodzina ogarnia sama, wiec czytajac ogloszenia od razu widac w nich scieme( byle obsadzic zl.). Ostatnio jakos wszystkie zl. bez nocek, dzwigania... Przyjezdzasz na miejsce I :boi sie: Moja Pdp.ma poczatki demencji, ale poki nic nie narobi ....
Jeszcze może pod auto wpaść .
Jakoś w moim długim opiekuńczym stażu nie słyszałam, że trup ściśle się gęsto
Pod prysznicem każdy może upaść i ze schodów spaść jak się zagapi
Mnie chodziło o to , że osoba demencyjna bardzo rzadko celowo robi sobie krzywdę fizyczna .