Nic tu się nie zgadza i poinformowałam już firmę.Seniorka niby śpi do 9 tej,ale w międzyczasie musiałam podać Jej podsuwacz,a o 8 tabletki. Ma ich zresztą mnóstwo,prócz tego mikstury na zaparcia.Wszystko to musiałam dopilnować,a w międzyczasie latałam z komórką albo telefonem stacjonarnym,bo kużwa dzieci wydzwaniały,jakby nie wiedziały,że mamy o tej porze śniadanie.W dodatku jest dzisiaj tak słaba,że praktycznie nie pomaga mi przy wstawaniu.A nawet mam obawy,gdy prowadzi rollator,bo mówi,że ma zawroty głowy.Gdy schodziłam z Nią po schodach na dwór,byłam już tak zmęczona,że aż mi ręce drżały.Jedno kółko na podwórku, potem kilka minut siedzenia na rollatorze.Pogoda piękna,14 stopni,a słońce świeci jak w marcu.Potem jeszcze wizyta Syna,który nota bene przylazł w masce,bo ma grypę.Nosz,zatrzęsło mnie. Zmierzyłam ciśnienie Seniorce,bo naprawdę kiepsko wyglądała.Miała 68/48,puls normalny.Syn tylko stwierdził,że ona musi do lekarza.Nosz,wiem.Mógł zamówić wizytę,nie wiem na co czekają. A ja w pakiecie mam Parkinsona,transfer i ewentualnie nocne wstawanie.Jutro ma być głównodowodząca Córka i Jej powiem,że nie wstaję w nocy a jeśli-to muszą ekstra dopłacić.Niech już ten dzień minie...
