Jak minął dzień 15

25 lutego 2025 20:53 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Minął, minął , wydałam trochę kasy i teraz przeżywam :-):-).
 
Dzisiaj uroczycie przed lustrem , żeby  widzieć  swoją mine  postanowiłam :
Nie jem słodyczy i pije gorzką herbatę 
 
Każdy dzień kończę cukiereczkiem czekoladowym . Sliweczka w czekoladzie , trufelek a jak się skończą to kromeczka chlebka z dzemikiem .
Postanowiłam i koniec . Choć mi oko ucieka na kredens gdzie stoi patera że słodyczami , to ja się oprę .
 

Oj,żebym ja tak potrafiła . Uzależniłam się od Werter's Original Caramelts. O matko jakie pyszne.No nie zasnę ,jak kilku nie zjem przed snem. Kupiłam sobie nawet  drugą szczoteczkę i pastę do zębów,żebym po nocy na górę nie musiała latać z myciem zębów  . A dzień minął szybko. Sporo rzeczy udało mi się ogarnąć. Zakupy,umówienie fußpflege,przyjedzie 4 marca,wizyta kontrolna podopiecznej  u lekarza ,spotkanie ze znajomymi pdp w kawiarni,gotowanie ,sprzątanie po kolacji,a w kuchni  nabałaganiłam porządnie ,bo się spieszyłam . Ważne że wyszło jak w dobrej restauracji . Rozmowa z panią doktor,specjalistką od Gefäßchirurgie,trochę mnie zmartwiła. Najpierw było badanie żył jakimś geretem,a później pani doktor długo z nami,a właściwie ze mną rozmawiała. Opowiedziałam jej o moich obserwacjach,podejrzeniach przyznałam  się ,że u dr Google informacji szukałam ,nie była zła,potwierdziła tylko moje domysły . Pdp dostała skierowanie do neurologa . Coś nam się obu wydaje,że nie idzie w dobrym kierunku,bo pojawiło się wiele symptomów,przypominających początki Parkinsona . Zadzwonię do córki ,bo nie wiem czy mają już jakiegoś neurologa,czy trzeba kogoś szukać i umówić się na wizytę. Dobrze by było szybko postawić diagnozę i wdrożyć odpowiednie leki,spowalniające rozwój choroby. Muszę szybko działać,bo w piątek córka leci  na urlop ,wróci kiedy mnie już tutaj nie będzie . I tak każdego dnia coś nowego,ale z każdym dniem,bliżej do domu 
25 lutego 2025 21:31 / 4 osobom podoba się ten post
Mój dzień dzisiejszy to dzień leniuchowania bo seniorka była w przedszkolu, rano zjadłam śniadanie chlebek z masłem i drzemem. Czytałam polskie gazetki i rozwiązywałam krzyżówki potem szybki obiad od wczoraj odgrzany w mikrofali i znów leniuchowanie bo padał deszcz. Trochę się zdrzemnęłam i już była 16,00 Wróciła pdp i zrobiłam jawkę i ciasteczka,aż wkońcu ona zasnęla bo taka była zmęczona to ja trochę posprzątałam w kuchni i jadalni i tak minął dzień.Nie mogę się doczekać rowera podobno jutro mi przywiozą wtedy w pogodne dni będę zwiedzać okolicę.  już się cieszę haha
01 marca 2025 22:42 / 2 osobom podoba się ten post
To był długi dzień. Przedpołudnie,po śniadaniu,na wysokich obrotach. Pobiegłam do Aldika na małe zakupy,żebym do poniedziałku włącznie miała z czego gotować, później szykowanie seniorki do wyjścia i karnawałowego spotkania ze znajomymi. Trochę stresu,bo warkoczyki zaplotlam pdp nie takie jakich oczekiwała,więc poprawki,w końcu odpuściłam i powiedziałam,że pójdzie z rozpuszczonymi włosami. Opaska indiańska na głowę,duży naszyjnik na klatę,mocniejszy makijaż i wystarczy. Szczęśliwa nie była,ale kiedy znajomi komplementowali Jej wygląd,to i uśmiech szczęścia w oczach się pojawił . Dla mnie na prysznic, umycie włosów i jakiś lekki makijaż zostało...40 minut  . Wszystko więc ekspresowo,przyjaciolka pdp pożyczyła mi nawet fajną, indiańską katanę i pomaszerowałyśmy. Najpierw długa przejażdżka przez deptak pełen przebierańców, oczekujących na Zug czyli paradę karnawałową,później popatrzyłyśmy na pochód i łowców słodyczy i dotarłyśmy do lokalu,w którym umówione byłyśmy ze znajomymi. Seniorka fanka karnawałowych atrakcji nawet nie narzekała na zimno,ja zmarzłam. I chyba byłam jedyną osobą, która rozgrzewała się herbatą . Kölsch łał się strumieniami i,patrząc na tych rozbawionych ludzi w rytmie muzyki,zaczął mi się nastrój udzielać . Nawet na lampkę primitivo sobie pozwoliłam,żeby seniorkę zadowolić,bo jak to,karnawał a ja żadnych trunków . Wbrew moim obawom,było przyjemnie i nawet nie bardzo męcząco. Zjadłyśmy jakieś buły z kiełbasą, później chilli ,żeby  już nic nie szykować,i ok 20-tej dotarłyśmy do domu. I odetchnęłam z ulgą ,że już dzień się kończy 
 
03 marca 2025 17:55 / 4 osobom podoba się ten post
To był prawdziwie wiosenny dzień . Cały dzień słońce i 16st ! Byłyśmy na dluuugim spacerze,posiedziałyśmy w przerwie marszu na ławeczce w parku, a na koniec przysiadłyśmy w greckiej . W miasteczku cicho i nudno,geszefty pozamykane,jedynie Aldi i Lidl normalnie pracują . Wszystkie lokale,kawiarnie zamknięte . Tylko Grek karnawału nie świętuje . Nie było nas w domu prawie 4 godziny,wróciłyśmy chwilę przed 17-tą . A teraz zmykam do kuchni,mam trochę krojenia,jatko z daniami z woka bywa . Przyjemnego jeszcze dnia i spokojnego wieczoru . Martwię się ,podobnie jak inne Forumki,o naszego rodzynka Luke ,nie daje żadnego znaku ,miejmy nadzieję,że nic złego się nie dzieje 
03 marca 2025 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

To był prawdziwie wiosenny dzień . Cały dzień słońce i 16st ! Byłyśmy na dluuugim spacerze,posiedziałyśmy w przerwie marszu na ławeczce w parku, a na koniec przysiadłyśmy w greckiej . W miasteczku cicho i nudno,geszefty pozamykane,jedynie Aldi i Lidl normalnie pracują . Wszystkie lokale,kawiarnie zamknięte . Tylko Grek karnawału nie świętuje :-). Nie było nas w domu prawie 4 godziny,wróciłyśmy chwilę przed 17-tą . A teraz zmykam do kuchni,mam trochę krojenia,jatko z daniami z woka bywa:oczko: . Przyjemnego jeszcze dnia i spokojnego wieczoru . Martwię się ,podobnie jak inne Forumki,o naszego rodzynka Luke ,nie daje żadnego znaku:-( ,miejmy nadzieję,że nic złego się nie dzieje 

No niestety chyba mamy się obawy martwić. Luke sjricil pobyt do 20 lutego bo zgłosił do firmy, że się źle czuje. Jestem w stałym kontakcie z jego żona. Ona zgłosiła zaginięcie na policji tydzień temu. Ja i rodzina piszemy i dzwonimy nie ma żadnych odzewie. Z najnowszych info od żony to on nawet nie wsiadł do busa GTv a takim miał wracać, kasa z kont nie ubywa , nie wiemy z jaką firma był na zleceniu i czy to było z firmą. Rodzice jego, rodzeństwo też nie mają z nim kontaktu. Jeśli żyje a mamy taką nadzieję i zrobił sobie głupi żart to naprawdę głupi.
Tomek najmłodszy syn tęskni, czuje, że cos nie tak. Luke pilnował wszystkich jego wizyt u lekarza. Mam nadzieję, że to tylko takie chwilowy urlop od rodziny ale on bardzo źle się czuł ostatnimi czasy. Na tę chwilę wiem tylko tyle i naprawdę martwię się. 😥 Luke daj znać, że wszystko ok. Wracaj do domu. 
03 marca 2025 21:19 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No niestety chyba mamy się obawy martwić. Luke sjricil pobyt do 20 lutego bo zgłosił do firmy, że się źle czuje. Jestem w stałym kontakcie z jego żona. Ona zgłosiła zaginięcie na policji tydzień temu. Ja i rodzina piszemy i dzwonimy nie ma żadnych odzewie. Z najnowszych info od żony to on nawet nie wsiadł do busa GTv a takim miał wracać, kasa z kont nie ubywa , nie wiemy z jaką firma był na zleceniu i czy to było z firmą. Rodzice jego, rodzeństwo też nie mają z nim kontaktu. Jeśli żyje a mamy taką nadzieję i zrobił sobie głupi żart to naprawdę głupi.
Tomek najmłodszy syn tęskni, czuje, że cos nie tak. Luke pilnował wszystkich jego wizyt u lekarza. Mam nadzieję, że to tylko takie chwilowy urlop od rodziny ale on bardzo źle się czuł ostatnimi czasy. Na tę chwilę wiem tylko tyle i naprawdę martwię się. 😥 Luke daj znać, że wszystko ok. Wracaj do domu. 

Dusia aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam co napisałaś, na początku myślałam że  pomyliłaś datę 20 luty z 20 marca  ,ale jak rodzina nie ma z nim kontaktu to coś jest nie tak, oby było tak jak piszesz że może zrobił sobie krótki urlop od rodziny. Skoro nie wsiadł do busa to gdzie się podziewa 😱.Bądźmy jednak dobrej myśli że szybko się odnajdzie i odezwie  . Luke odezwij się bo tu wszyscy na ciebie czekają.
03 marca 2025 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
nincia

Dusia aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam co napisałaś, na początku myślałam że  pomyliłaś datę 20 luty z 20 marca  ,ale jak rodzina nie ma z nim kontaktu to coś jest nie tak, oby było tak jak piszesz że może zrobił sobie krótki urlop od rodziny. Skoro nie wsiadł do busa to gdzie się podziewa 😱.Bądźmy jednak dobrej myśli że szybko się odnajdzie i odezwie :-( . Luke odezwij się bo tu wszyscy na ciebie czekają.

Nie nie jest to żart i nie pomyliłam dat. Sjricil pobyt o jakieś 3 tygodnie i ślad się urywa.  I ja i żona o dzwoniliśmy po firmach, które przyszły mi na myśl niestety nie udzielają żadnych informacji. Zasłaniają się RODO. ☹️
03 marca 2025 21:31 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No niestety chyba mamy się obawy martwić. Luke sjricil pobyt do 20 lutego bo zgłosił do firmy, że się źle czuje. Jestem w stałym kontakcie z jego żona. Ona zgłosiła zaginięcie na policji tydzień temu. Ja i rodzina piszemy i dzwonimy nie ma żadnych odzewie. Z najnowszych info od żony to on nawet nie wsiadł do busa GTv a takim miał wracać, kasa z kont nie ubywa , nie wiemy z jaką firma był na zleceniu i czy to było z firmą. Rodzice jego, rodzeństwo też nie mają z nim kontaktu. Jeśli żyje a mamy taką nadzieję i zrobił sobie głupi żart to naprawdę głupi.
Tomek najmłodszy syn tęskni, czuje, że cos nie tak. Luke pilnował wszystkich jego wizyt u lekarza. Mam nadzieję, że to tylko takie chwilowy urlop od rodziny ale on bardzo źle się czuł ostatnimi czasy. Na tę chwilę wiem tylko tyle i naprawdę martwię się. 😥 Luke daj znać, że wszystko ok. Wracaj do domu. 

Brakuje mi słów,nie wiem jaki komentarz mogłabym dodać  . Miejmy nadzieję ,że to jednak "żart ",jeśli w ogóle w takiej sytuacji o żartach można mówić . Od tygodnia zgłoszenie o zaginięciu i co? Rozpłynął się człowiek w powietrzu?. Nikt nie wie,gdzie się ostatnio do telefonu logował? Wyjechał chyba z Veritasem,tam mają kontakt do seniorki u której był ,czy do jej syna. Jakiś bus musiał po Luke podjechać,może ktoś coś widział ? Może jest gdzieś w szpitalu w DE,żona raczej nie ma,ale firma ma wszystkie dane do karty EKUZ,dodatkowego ubezpieczenia,bo wiem,że takie ma ,cóż ,trzeba wszystko sprawdzić . Nawet gdyby,nie daj Panie Boże,coś się złego stało,to ktoś by Luke znalazł czy udzielił mu pomocy. Wiem,wiem Dusiu,że to takie durnowate gdybanie,ale muszę wyrzucić z siebie te wszystkie pytania,bo też martwię się o Luke . Poznałam i Jego,i Jego rodzinę osobiście i czuję się tak,jakby ktoś mi bardzo bliski nagle zniknął 
03 marca 2025 21:42 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Nie nie jest to żart i nie pomyliłam dat. Sjricil pobyt o jakieś 3 tygodnie i ślad się urywa.  I ja i żona o dzwoniliśmy po firmach, które przyszły mi na myśl niestety nie udzielają żadnych informacji. Zasłaniają się RODO. ☹️

Dusiu,Luke był chyba z Veritasem. Wyjeżdżał z nimi już raz na to miejsce,kiedy jeszcze senior był do opieki,a teraz wrócił tylko do seniorki,więc najprawdopodobniej też z nimi. Jeśli tak,to na miejscu żony,poszłabym na policję i niech policja do nich zadzwoni o jakieś informacje. W takiej sytuacji,kiedy zaginął człowiek,przed policją chyba nie będą się jakimś RODO-srodo zasłaniali . Ręce z gaciami opadają  
03 marca 2025 21:48 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie nie jest to żart i nie pomyliłam dat. Sjricil pobyt o jakieś 3 tygodnie i ślad się urywa.  I ja i żona o dzwoniliśmy po firmach, które przyszły mi na myśl niestety nie udzielają żadnych informacji. Zasłaniają się RODO. ☹️

Dusia to wszystko jest b.dziwne żebu żona nie wiedziała z jakiej firmy pojechał i pod jaki adres . Ja w umowie zawsze wpisuję nr tel.kontaktowego w razie "w" i zawsze mężowi zostawiam adres rodziny i nazwę firmy. Żonie przecież powiedziałaby firma czy coś wie. Bardzo jestem zmartwiona że Luke taki solidny ,odpowiedzialny człowiek nie daje znaku rodzinie. Boję się że faktycznie coś mogło się wydarzyć. Aż nie wiem co powiedzieć jest to bardzo przykre i niepokojące.
03 marca 2025 22:04 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Dusiu,Luke był chyba z Veritasem. Wyjeżdżał z nimi już raz na to miejsce,kiedy jeszcze senior był do opieki,a teraz wrócił tylko do seniorki,więc najprawdopodobniej też z nimi. Jeśli tak,to na miejscu żony,poszłabym na policję i niech policja do nich zadzwoni o jakieś informacje. W takiej sytuacji,kiedy zaginął człowiek,przed policją chyba nie będą się jakimś RODO-srodo zasłaniali . Ręce z gaciami opadają :-( 

Akurat to było sprawdzone i na ostatnim zleceniu z nimi.nie był raczej. Zima czeka na przelew za luty i będzie wiadomo skąd kasą przyszła. 
03 marca 2025 22:07
nincia

Dusia to wszystko jest b.dziwne żebu żona nie wiedziała z jakiej firmy pojechał i pod jaki adres . Ja w umowie zawsze wpisuję nr tel.kontaktowego w razie "w" i zawsze mężowi zostawiam adres rodziny i nazwę firmy. Żonie przecież powiedziałaby firma czy coś wie. Bardzo jestem zmartwiona że Luke taki solidny ,odpowiedzialny człowiek nie daje znaku rodzinie. Boję się że faktycznie coś mogło się wydarzyć. Aż nie wiem co powiedzieć jest to bardzo przykre i niepokojące.

Zawsze żonie zostawiał a tym razem.wkasnie nie ma żadnych info. Co więcej znalazła jego oświadczenie woli, że w razie W żeby go nie ratować. Czy ktoś mu groził, czy choroba go tak przytłoczyła. ? Nie wiem tego i aż mnie wręcz to oburza, że taki odpowiedzialny człowiek a mógłby mieć głupie pomysły. 
03 marca 2025 22:09 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Akurat to było sprawdzone i na ostatnim zleceniu z nimi.nie był raczej. Zima czeka na przelew za luty i będzie wiadomo skąd kasą przyszła. 

To nawet jeszcze i 10 dni może poczekać ,często płacą ok 15-tego następnego miesiąca. A jeśli wrócił tam prywatnie? To ...wiadomo co,śladu nie będzie 
03 marca 2025 22:12 / 3 osobom podoba się ten post
Hej,rodzina podopiecznej powinna wiedzieć oni płacą rachunek bezpośrednio do polskiej firmy.Przynajmniej u mnie tak jest.
03 marca 2025 22:17
reni64

Hej,rodzina podopiecznej powinna wiedzieć oni płacą rachunek bezpośrednio do polskiej firmy.Przynajmniej u mnie tak jest.

Proszę czytać ze zrozumieniem firma nie udziela żadnych informacji. Jeśli zastrzegł to sobie w firmie żeby nikogo o niczym nie powiadamiać  to firma nie może udzielić żadnych informacji. Może policja się czegoś dowie.