Jak wygląda wasz zwykły dzień w pracy?

20 marca 2016 10:31 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Szkoda, że już nie będzie tak jak kiedyś.

No ale może być jeszcze o wiele lepiej niż kiedyś. Zależy czego chcesz.
20 marca 2016 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Szkoda, że już nie będzie tak jak kiedyś.

A co ? piersi juz nie takie same ? u Niemek piersi jak jabłuszka takie co n uas na choince sie wiesza. Ale niżej to juz rozmiar XXL
20 marca 2016 10:37 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

No teraz już wiem co robisz z rączkami :lol1: Szkoda, że nie opierasz ich na jakimś ślicznym Niemcu albo kimś w tym stylu. Ot samotność na wygnaniu :-) 

Nooo, Niemiec , to mógłby spanikować :)
20 marca 2016 10:39 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

A co ? piersi juz nie takie same ? u Niemek piersi jak jabłuszka takie co n uas na choince sie wiesza. Ale niżej to juz rozmiar XXL :-)

Myślisz o rozmiarze tych jabłkowych piersi ???  czy o wybitnej krągłości i twardości 
20 marca 2016 10:43 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nooo, Niemiec , to mógłby spanikować :)

No nie załamuj Knorrki na wstepie 
20 marca 2016 10:45 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Myślisz o rozmiarze tych jabłkowych piersi ???  czy o wybitnej krągłości i twardości :lol1:

o rozmiarze . Tylko o rozmiarze. 
20 marca 2016 10:46 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

No nie załamuj Knorrki na wstepie :-)

A co ?! może jeszcze powiesz , że Skłodowska tak jak Kopernik też kobietą była ?
20 marca 2016 10:47 / 7 osobom podoba się ten post
A zbereźniki jedne,a świntuszki!Wniedzielę?!Palmową?!Od rana o seksie?!Oj,będzięta się do Wielkanocy spowiadać:):):)

Mój dzień na obecnej szteli wygląda tak:
Ok.9.30 PDP przybył na śniadanie,ja wstałam wcześniej,zjadłam,kawusie zaliczyłam,obiadek podszykowałam i poszłam do siebie na sesję telefoniczną:)Zejdę ok.12-ej zająć się obiadem.Potem do 18-18.30 będę miała wolne.Kolacja i koniec dnia.Ok.203j schodzę powiedzieć dobranoc:)PDP zajmuje się sam sobą,mobilny jest i kumaty,na kompie śmiga,auto prowadzi,ma dziewczynę ,do której wybywa na weekendy:)Ten weekend ze względu na mój przyjazd wyjątkowo odpuścił:)W zasadzie to ja tu jestem do gotowania ,prania i prasowanie oraz towarzystwa na zakupach i posiłkach:)Do sprzątania przychodzi pani,leki rozkłada Pfl.1x w tyg.Minus to brak roweru,ale taki niewielki minus gdyż tu górki i pagórki,do jeżdżenia niespecjalny teren.Jest wielki las,więc raczej spacerować będę.Miałam w planie basen ,ale jest daleko, daleko i stroju zapomniałam:( Sklepy też w dużej odległości,najbliżej jeden i tez spory kawał do niego.Kasy na życie nie mam,zakupy z PDP i on płaci,ale już zaliczyłam wczoraj i widzę,że nie oszczędza.Zapowiada się bardzo spokojne miejsce:)Ocena całościowa jak zawsze przed wyjazdem:)
20 marca 2016 10:50 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A co ?! może jeszcze powiesz , że Skłodowska tak jak Kopernik też kobietą była ?:lol3:

To znaczy się Knott to Knorr bez "ka" ???  Nieee no, przekłamanie wzięło się z przekonania, że Knorr jest grzeczny i rączki trzyma na najwyżej !! swoich piersiach a nie na  obcych   kragłościach. Co tam, kieckę mu siłą na tyłek wcisnęłam 
20 marca 2016 10:51 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Myślisz o rozmiarze tych jabłkowych piersi ???  czy o wybitnej krągłości i twardości :lol1:

Mogą być też kwaśne:)
Dowcip mi się przypomniał, ale świński strasznie, to nie napiszę 
20 marca 2016 10:53 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Mogą być też kwaśne:)
Dowcip mi się przypomniał, ale świński strasznie, to nie napiszę :-)

W  "PALMOWA" wszystko mozna
20 marca 2016 10:53 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

A zbereźniki jedne,a świntuszki!Wniedzielę?!Palmową?!Od rana o seksie?!Oj,będzięta się do Wielkanocy spowiadać:):):)

Mój dzień na obecnej szteli wygląda tak:
Ok.9.30 PDP przybył na śniadanie,ja wstałam wcześniej,zjadłam,kawusie zaliczyłam,obiadek podszykowałam i poszłam do siebie na sesję telefoniczną:)Zejdę ok.12-ej zająć się obiadem.Potem do 18-18.30 będę miała wolne.Kolacja i koniec dnia.Ok.203j schodzę powiedzieć dobranoc:)PDP zajmuje się sam sobą,mobilny jest i kumaty,na kompie śmiga,auto prowadzi,ma dziewczynę ,do której wybywa na weekendy:)Ten weekend ze względu na mój przyjazd wyjątkowo odpuścił:)W zasadzie to ja tu jestem do gotowania ,prania i prasowanie oraz towarzystwa na zakupach i posiłkach:)Do sprzątania przychodzi pani,leki rozkłada Pfl.1x w tyg.Minus to brak roweru,ale taki niewielki minus gdyż tu górki i pagórki,do jeżdżenia niespecjalny teren.Jest wielki las,więc raczej spacerować będę.Miałam w planie basen ,ale jest daleko, daleko i stroju zapomniałam:( Sklepy też w dużej odległości,najbliżej jeden i tez spory kawał do niego.Kasy na życie nie mam,zakupy z PDP i on płaci,ale już zaliczyłam wczoraj i widzę,że nie oszczędza.Zapowiada się bardzo spokojne miejsce:)Ocena całościowa jak zawsze przed wyjazdem:)

No to dobrze się zapowiada
Ja wlokę sprzęcik na basen, ale na poprzednim miejscu nie zdążyłam, a tu nie widzę na to  szansy  
Fajnie masz Kasiu.

20 marca 2016 10:54 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Mogą być też kwaśne:)
Dowcip mi się przypomniał, ale świński strasznie, to nie napiszę :-)

Nie pisz, bo Kasia63 zawału dostanie z palmą w rece !!! Ale różne rzeczy można "palmą" nazwać  prawda ???
20 marca 2016 10:58 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Nie pisz, bo Kasia63 zawału dostanie z palmą w rece !!! Ale różne rzeczy można "palmą" nazwać :rozmysla: prawda ???

Spróbuję dziś "palmą" nazwać, zobaczę, co z tego wyjdzie 
20 marca 2016 11:07 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Spróbuję dziś "palmą" nazwać, zobaczę, co z tego wyjdzie :niebo pieklo:

tylko nazwać ???