Moja obecna sztela( od połowy września ) zalicza sie do dobrych. Obowiązki tylko i wyłącznie opiekunkowe . Chyba ,że cos sama wygrzebie (ale z trudem) dla zabicia czasu.
O godz. 7-mej podaje tabletke osłonowa mojej pdp i zaczynam swoją toaletę , robie kawę i siadam w swoim pokoju. O 8 -mej robie sniadanie dla pdp. Od paru dni, to dwie kromki chleba białego ( opiekam w tosterze ) i smaruje masłem. Leki stawiam w kieliszeczku na stoliku i idę znow do swojego pokoju.Ok. 9-tej budzi sie mąż mojej pdp - słyszę golarkę. Siedzę w pokoju i czekam az sie oporządzi * bo nie lubi jak go widzę z rana w pizamie a jeszcze gorzej zmierzającego do łazienki w pół neglizu

( zawał murowany ). Wychodzę z pokoju jak juz je sniadanie - robi sobie sam i sam po sobie sprzata. Z rana mogę biegać, wychodzić, tylko jak narazie pogoda nie za bardzo pozwalała na takie wyskoki. Parę razy jesienia i może ze dwa razy zimą byłam na przebieżkach porannych i to tyle . Do południa gotuję obiad - na zamówienie - poniewaz mają swoje dziwne upodobania i ja sie dostosowuje do tego. Co nie znaczy , że musze jeść to co jedza pdp - z lenistwa często jednak tak jest. Po obiedzie (12-ta ) przymusowe lezakowanie pdp do ok 15-tej . Potem robie kawę i ciasto .Ciasto piekłam rzadko kiedy (teraz zaczęłam, to wina Basi i michasi ) do tej pory może ze 2 razy karpatke zrobiłam w moim opiekunkowym stazu i ze 2 razy drożdżowe . Teraz przymuszona ( pewnie z zazdosci o te wspaniałości) przez w/w cos kombinuję, ale gdzie mi do nich

O 18-tej kolacja i do łóżek . Ja mam wolne do 7-mej z rana dnia nastepnego.Raz w tygodniu kapiel pdp tak sobie zyczy i nie rozpaczam z tego powodu nie chce , nie musi. Piorę wtedy kiedy mam potrzebę. Prasuje , sprzatam też jak jest taka ptrzeba ( przychodzi pani do sprzatania),przypominam o lekach , przynosze gazetę ze skrzynki. Zakupy robi córka zawsze na czas i konkretne , ja dokupie cos w Aldim, bo tylko ten sklep jest w poblizu . To wyjątkowo jesli zapomne coś zapisać na kartce. Córka pdp mieszka nad nami i bardzo sie z tego cieszę . Stosunki miedzy nami sa więcej niz poprawne i oby tak było dalej. Czyż nie jest to sztela mieszcząca sie w normie ?