Jak wygląda wasz zwykły dzień w pracy?

27 września 2014 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
lonia61

Wstaje ok. 7:10 -szybka toaleta. Potem ide do kuchni wyciągam naczynia ze zmywarki, robie sniadanie, nakrywam do stołu. Ok. 8:15 budze mojegio Pdp. Wstaje z ogromnymi oporami. Codziennie przed śniadaniem prysznic , mycie ząbków , golenie te czynnosci wykonuje sam , ale trzeba go instruowac. Potem trzeba pomóc mu sie ubrac - codziennie swieza bielizna i koszula oraz skarpetki. Potem jemy sniadanie . Po sniadaniu dziadzius zasiada w swoim fotelu i czyta gazetke, albo jakąs książke lub sp. Ja wtym czasie wstawiam pranie a mam tego mnustwo z racji tego ze codziennie świeże ciuszki. A nie mam maszyny suszącej a mieszkamy w bloku więc tylko balkon. potem sprzatanie , przygotowanie obiadu. obiad ok. 12. potem dziadziuś znów zasiada w fotelu i drzemie. ok. 15 idziemy na spacer , oczywiscie jeżeli da sie namówić. po spacerze kawka tak ok. 15:30. Kolacja ok. 18:30 . potem ja mam troche wolnego więc mogę zadzwonic do domku. Spać idzie ok. 21. Mam jeszcze prawie cała sobotę wolną bo od piątku ok 15 do niedzieli ok. 14 jest jego przyjaciółka.

No to masz też dobra Stelle.U mnie spacery odpadaja,poniewaz moja pdp jest na wozku i jezdzi tylko po tarasie ogromnym zresztą.Ma wymontowane podłokietniki i nie ma oparcia,cały czas łapie za koła.Nie da sie namowic na zaden spacer.Ale cały czas jest w ruchu cos dłubie teraz tez widze,że siedzi na tarasie i pędzelkiem jakąś czapke czyści.
27 września 2014 18:56 / 3 osobom podoba się ten post
W każdej pracy jest inny schemat dnia,ale w każdej zanim ruszę do PDP muszę mieć najpierw czas dla siebie,i w spokoju wypić kawę-to jest mój święty czas. Potem to jak wszędzie.
27 września 2014 18:58
ja kawę piję jak babcia czyta gazetę, jest wtedy w amoku.....czytania, nie wie o co chodzi...
27 września 2014 19:42 / 1 osobie podoba się ten post
kasiachodziez

W każdej pracy jest inny schemat dnia,ale w każdej zanim ruszę do PDP muszę mieć najpierw czas dla siebie,i w spokoju wypić kawę-to jest mój święty czas. Potem to jak wszędzie.

Ja tez tak robilam.
 
Wstawalam wcześnie,swoja toaleta,kawa albo i dwie,a potem do pracy ;)
 
Co prawda,schodząc do kuchni zawsze zagladalam do babci.
28 września 2014 09:45
u mnie jest tak, że babcia ma pokój koło kuchni, oddzielony od niej podwójnymi drzwiami i jak tam siedzę to czuję się jakbym pod obserwacją była
28 września 2014 10:06 / 5 osobom podoba się ten post
U mnie zwykły dzień jest spokojny. Wstaję ok 6.30 szybka wstępna toaleta, potem wstaje PDP, wizyta w łazience. Następnie maszerujemy do kuchni, gdzie śniadanko i kawka. PDP potem czyta gazetkę, a ja w tym czasie ogarniam jej sypialnie, łazienkę i idę siebie doprowadzić do wersji publicznej. Potem ogarniam mój pokój i zaglądam do starszej pani. Najczęściej siedzi w fotelu i ogląda TV lub czyta i wygląda przez okno (ma zarabiste - na całą ścianę). Jak jej się znudzi to przychodzi do mnie do kuchni i razem gotujemy, jak nie chce jej się to sama to robię. Obiadek zawsze na 12.00. Potem PDP na drzemkę, a ja robię co chcę do 15.00. Wtedy kawka i co do niej i idziemy na spacer. Zdarza się, że ktoś wpadnie na kawę i pogawędkę. Po spacerku siedzimy w ogrodzie bądź w jej salonie i rozmawiamy, oglądamy TV lub gramy. Zaleznie od humoru. O 18.00 kolacja, a potem obowiązkowo zjada loda. Wieczorna toaleta i PDP kladzie się do łóżka. Ogarniam potem kuchnię i łazienkę i to dla mnie koniec dnia. Pani sama gasi u siebie około 20.30.
Gorzej jest w wolne dni. Wtedy od piątku zaczynają się odwiedziny i ustalony plan diabli biorą bo kawka np. o 16. Lub goście siedzą do 18. I toaleta wieczorna się opóźnia. Nie lubię tego bo starsza pani przyzwyczaiła się do mojego rozkładu dnia i jest wieczorem po prostu zmęczona.
Czasem zdarzają się takie kwiatki, że ja wstaję o 6.30 a w kuchni siedzi już kompletnie ubrana PDP i z wyrzutem oznajmia, że jest głodna;) Muszę szybko robić śniadanko i skłonić panią do rannej toalety (niezbyt chętnie chce ponownie się rozebrać). Zaskakuje mnie tylko, że jak jej pomagam z ubieraniem to ma problem ze ściąganiem i wkladaniem bluzek, a jak sama mi się po tajniacku ubiera to już daje radę. I potrafi to zrobić tak cichutko, że nie słyszę ;)
28 września 2014 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Właśnie się dowiedzialam, że będę miała spokoój. W środę zaliczam z córką PDP większe zakupy, w czwartek mamy z panią złozyć wizytę urodzinową, a potem spokój. Jakaś imprezka wyjazdowa i 2 dni nikogo nie będzie. Żadnych kawek i odwiedzin. Ale luz. Nawet starszej pani humor się poprawił. Próbowała jeszcze wymigać się od urodzin, ale nie przeszło niestety
20 marca 2016 08:25 / 6 osobom podoba się ten post
Moja obecna sztela( od połowy września ) zalicza sie do dobrych. Obowiązki tylko i wyłącznie opiekunkowe . Chyba ,że cos sama wygrzebie (ale z trudem) dla zabicia czasu. 

O godz. 7-mej podaje tabletke osłonowa mojej pdp i zaczynam swoją toaletę , robie kawę i siadam w swoim pokoju. O 8 -mej  robie sniadanie dla pdp. Od paru dni, to dwie kromki chleba białego ( opiekam w tosterze ) i smaruje masłem. Leki stawiam w kieliszeczku na stoliku i idę znow do swojego pokoju.Ok. 9-tej budzi sie mąż mojej  pdp - słyszę golarkę. Siedzę w pokoju i czekam az sie oporządzi * bo nie lubi jak go widzę z rana w pizamie a jeszcze gorzej zmierzającego do łazienki w pół neglizu ( zawał murowany ). Wychodzę z pokoju jak juz je sniadanie  - robi sobie sam i sam po sobie sprzata. Z rana mogę biegać, wychodzić, tylko jak narazie pogoda nie za bardzo pozwalała na takie wyskoki. Parę razy  jesienia i może ze dwa razy zimą byłam na przebieżkach porannych i to tyle . Do południa gotuję obiad  - na zamówienie  - poniewaz mają swoje dziwne upodobania i ja sie dostosowuje do tego. Co nie znaczy , że musze jeść to co jedza pdp - z lenistwa często jednak tak jest. Po obiedzie (12-ta ) przymusowe lezakowanie pdp do ok 15-tej . Potem robie kawę i ciasto .Ciasto piekłam rzadko kiedy (teraz zaczęłam, to wina Basi i michasi ) do tej pory może ze 2 razy karpatke zrobiłam w moim opiekunkowym stazu i ze 2 razy drożdżowe . Teraz przymuszona ( pewnie z zazdosci o te wspaniałości) przez w/w cos kombinuję, ale gdzie mi do nich O 18-tej kolacja i do łóżek . Ja mam wolne do 7-mej z rana dnia nastepnego.Raz w tygodniu kapiel pdp tak sobie zyczy i nie rozpaczam z tego powodu nie chce , nie musi. Piorę wtedy kiedy mam potrzebę. Prasuje , sprzatam też jak  jest taka ptrzeba ( przychodzi pani do sprzatania),przypominam o lekach , przynosze gazetę ze skrzynki. Zakupy robi córka zawsze na czas i konkretne , ja dokupie cos w Aldim, bo tylko ten sklep jest w poblizu . To wyjątkowo jesli zapomne coś zapisać na kartce. Córka pdp mieszka nad nami i bardzo sie z tego cieszę . Stosunki miedzy nami sa więcej niz poprawne i oby tak było dalej. Czyż nie jest to sztela mieszcząca sie w normie ?
20 marca 2016 10:00 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko1, jak masz wolne od wieczora do 7 rano dnia następnego, znaczy możesz swobodnie się seksować.Czy tak?
20 marca 2016 10:05 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Mleczko1, jak masz wolne od wieczora do 7 rano dnia następnego, znaczy możesz swobodnie się seksować.Czy tak?

 Robie prawie to samo co Ty w nocy .  Spie snem człowieka uczciwego . Nie muszę wstawac do pdp Ty zbereźniku
20 marca 2016 10:13 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

 Robie prawie to samo co Ty w nocy .  Spie snem człowieka uczciwego . Nie muszę wstawac do pdp :-) Ty zbereźniku :-)

Skąd wiesz gdzie Knorr trzyma rączki nocą ciemną ??  
20 marca 2016 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Skąd wiesz gdzie Knorr trzyma rączki nocą ciemną ??  :lol1:

Nie wie. Ty też nie. Nie ma tajemnicy,  trzymam ręce na piersiach.
20 marca 2016 10:19 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Nie wie. Ty też nie. Nie ma tajemnicy,  trzymam ręce na piersiach.

No teraz już wiem co robisz z rączkami  Szkoda, że nie opierasz ich na jakimś ślicznym Niemcu albo kimś w tym stylu. Ot samotność na wygnaniu  
20 marca 2016 10:25 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

No teraz już wiem co robisz z rączkami :lol1: Szkoda, że nie opierasz ich na jakimś ślicznym Niemcu albo kimś w tym stylu. Ot samotność na wygnaniu :-) 

Szkoda, że już nie będzie tak jak kiedyś.
20 marca 2016 10:30
Mycha

Skąd wiesz gdzie Knorr trzyma rączki nocą ciemną ??  :lol1:

Z tego seksowania się tak wynika