U nas w Karlsruhe przeszla okolo 13 straszna burza.:pada_deszcz:
Niby trwala tylko godzine a wystarczylo zeby woda po ulicy plynela. Pozniej wyszlo sloneczko a teraz to nawet przypieka. :najlepszego2: Wyszlam nawet na taras aby troche posiedziec na lezaku. I to chyba byl moj blad ( albo szczescie - mam nadzieje) bo akurat kiedy wyszlam na taras przelecialy przez nasz ogrod 2 bociany.:zaskoczenie1:
I to juz taka niespodzianka mi sie w DE przytrafila poraz drugi. W czwartek wieczorem dziadek mnie poprosil abym poszla do EDEKI i kupila na kolacje bulki bo chleba nie chcial jesc i aby tylk wyszlam z domu tez przelecialy nade mna i to az cztery bociany bo w tym momencie unioslam glowe.
Ja pojade do domu to chyba :sex: nie bedzie ( HA HA) bo wole nie ryzykowac. :smiech3: