Na wyjeździe 41

02 kwietnia 2018 12:45 / 1 osobie podoba się ten post
Nie tylko opiekunki. Teraz Sindbadem , ale poprzednio parę razy busami jeździłam. Masakra w obie strony. Jeden jak pod domem wysiadł, to nie wiedział, gdzie jest. Innym razem przy wysiadaniu kolejnych pasażerów Niemcy ich witający mogli obserwować Polaków chwiejących się na nogach. Nie lubię jeździć busami, bo tam odpuszczają takim klientom, a nie powinni.
02 kwietnia 2018 13:07 / 1 osobie podoba się ten post
Jechała ze mną kobieta do Niemiec w busie , która popijała colę z wódką. Była hałaśliwa, wulgarna, robiła niedwuznaczne propozycje mężczyznom, w tym kierowcy. Na postoju kierowca potraktował ją ostro i zagroził, że wysadzi ją na kolejnym postoju. I w takim stanie poszła witać się z rodziną i podopieczną. Masakra.
02 kwietnia 2018 14:04 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

U mnie to by zycia zabraklo zeby to wypic bo ja nie pije alkoholu. :szampan3:

Wszystko jest dla ludzi Dusia . Nie powinien pić ten , kto nie czuje umiaru .)
02 kwietnia 2018 14:48 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Nie tylko opiekunki. Teraz Sindbadem , ale poprzednio parę razy busami jeździłam. Masakra w obie strony. Jeden jak pod domem wysiadł, to nie wiedział, gdzie jest. Innym razem przy wysiadaniu kolejnych pasażerów Niemcy ich witający mogli obserwować Polaków chwiejących się na nogach. Nie lubię jeździć busami, bo tam odpuszczają takim klientom, a nie powinni.

Niestety jest w busach tak jak opisujesz.Czasem i trudno opędzić się od wątpliwego towarzystwa takich "ewenementów".
 
02 kwietnia 2018 15:22
Ostatnim razem po przesiadce trzech takich było. I jak szłam do nowego busa z dziewczyną, to widziałam, że siedzielibyśmy pomieszani. Z pomocą kierowcy (chociaż tyle) tego na bani przesadziłyśmy do środkowego rzędu i my trzy z tyłu, przed nami siedziało trzech pijanych. Momentami agresywnych (dwóch, jeden siedział spokojnie, miał niewiele w czubie). Nic miłego. Jak kolejne osoby wysiadały, to całe to towarzystwo wychodziło i na kilometr było widać, że nietrzeźwe. Na pewno są regulaminy zabraniające picia w busie, ale kto ich przestrzega.
02 kwietnia 2018 22:03 / 3 osobom podoba się ten post
ewelincia

Babcia mieszkala na gorze,a my na dole.Kobiecina przez te dni nawet nie dotarla na gore.Ale nie pila bylejak,w WC byly pozostawione przez nia krysztalowe kieliszki.Moc byla z nia caly czas.Szkoda,ze moj urlop skonczyl sie szybciej niz planowalam.

Noo chyba niemoc to jest okropne i pozniej dziwota,ze w umowach tyle kar od picia,kradziezy,zniszczen. Dziwie sie,ze takie kobity sie nic a nic nie boja. Jada kasy zarobic i zeby tak niszczyc szanse na dobrze platna robote. Nie wiem gdzie rozum.
03 kwietnia 2018 08:28
Werska

Ostatnim razem po przesiadce trzech takich było. I jak szłam do nowego busa z dziewczyną, to widziałam, że siedzielibyśmy pomieszani. Z pomocą kierowcy (chociaż tyle) tego na bani przesadziłyśmy do środkowego rzędu i my trzy z tyłu, przed nami siedziało trzech pijanych. Momentami agresywnych (dwóch, jeden siedział spokojnie, miał niewiele w czubie). Nic miłego. Jak kolejne osoby wysiadały, to całe to towarzystwo wychodziło i na kilometr było widać, że nietrzeźwe. Na pewno są regulaminy zabraniające picia w busie, ale kto ich przestrzega.

Nie wiem z kim jeżdzicie . Ja jeżdżę już kilkanaście lat i nie miałam takich doświadczeń. No jeden raz, ale to była opiekunka, ktora pojechała pijana i taka sama wracała do domu. Rodzina u której miała pracować pozegnała ja w drzwiach. Tak mówił kierowca,bo busa nie zdazyła zmienić . Nigdy nikt nie pił w busie . Trzeba protestować wtedy to się ukróci . I zgłaszć w firmie przewozowej - wysłać maila.Kultury można nauczyć, jak się jej wymaga .
03 kwietnia 2018 08:36 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Zdarzyło mi się kilka razy w poprzednim miejscu z mężem Pdp. lampkę wina wieczorem wypić. Ale teraz, kedy zmienniczka mówi, że robi się z tego problem, on pije często i zaczyna mieć problemy  z fizjologią i ma jakieś agresywne zachowania wobec żony to nie byłoby o tym mowy. Dlatego pytam, bo jeszcze na przełomie roku wydawało się to niewinne, ot, trochę alkoholu czasem (nie zawsze piłam, choć częstował, bywało, że sam). Ale teraz wygląda to zupełnie inaczej. I pomyślałam, że trzeba być bardzo ostrożnym tutaj. Teraz nie ma rozterek, bo babcia nie pije żadnego alkoholu, nawet czarnej herbaty i kawy (tę ostatnią sobie kupiłam). To teraz tylko ziołowe herbatki i kawa- z używek.

Ostatnia moja sztela była luzacka . Podopieczny bez krztyny demencji a na górze na pietrze mieszkała córka. Czesto latem był grill i było winko . Nie jest problemem picie alkoholu, problemem jest ilość i okoliczności . 
03 kwietnia 2018 09:14 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Ostatnia moja sztela była luzacka . Podopieczny bez krztyny demencji a na górze na pietrze mieszkała córka. Czesto latem był grill i było winko . Nie jest problemem picie alkoholu, problemem jest ilość i okoliczności . 

Alkohol jest dla kazdego, kto czuje umiar. 
03 kwietnia 2018 11:01 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Pomysły, żeby cokolwiek, nawet bardzo oczywistego bez wcześniejszego zapytania wyrzucić wybito mi tu na forum z głowy. Słusznie. Pytam, jak coś znajduję i wtedy, jak się zgadza wywalam. Zostawić tak jak jest też nie mogę. Np. ta kawa z terminem do 2015 roku- sześć paczek w piwnicy. Na wierzchu. Ona widzi, co stoi. A ja kupuję nową. Mogę np. powiedzieć, że takiej nie lubię, tylko po co, skoro można wywalić.

Dobrze zrobiłaś. Nie wyrzucaj, jak jej się przypomni możesz być posądzona o kradzież.
03 kwietnia 2018 16:53 / 1 osobie podoba się ten post
Dziadzio miał dzisiaj odwiedziny sąsiadki.
Chwaliła, że pachnie w całym domu to poczęstowałam ją barszczem.
Następnym razem przyjdzie po przepis, mówiła, że takiego nie jadła.
Trudno mi będzie napisać przepis po niemiecku ale spróbuję.
03 kwietnia 2018 19:57
Dusia1978

Alkohol jest dla kazdego, kto czuje umiar. :piwosze2:

03 kwietnia 2018 20:09 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Dziadzio miał dzisiaj odwiedziny sąsiadki.
Chwaliła, że pachnie w całym domu to poczęstowałam ją barszczem.
Następnym razem przyjdzie po przepis, mówiła, że takiego nie jadła.
Trudno mi będzie napisać przepis po niemiecku ale spróbuję.

Zapros ja nastepnym razem, jak bedziesz gotowala i sama sobie zapisze. 
03 kwietnia 2018 23:34 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Zapros ja nastepnym razem, jak bedziesz gotowala i sama sobie zapisze. :lubie_gotowac:

Podoba mi się ten pomysł, dziękuję za radę.
Właśnie skończyłam myć dziadka z kupy, pampersa zmieniłam.
Wyczyściłam wc ale spać nie mogę. Czy opiekunka może brać tabletki na sen?
04 kwietnia 2018 09:33 / 2 osobom podoba się ten post
Czas budzić dziadzia. Pogoda ładna, dzisiaj zabieram go do fryzjera.