Co będziesz sobie żałować he he :-)))
Dyskusja na wyjeździe, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/3110/wzajemna-pomoc-/na-wyjezdzie-40/page/96
Co będziesz sobie żałować he he :-)))
Dyskusja na wyjeździe, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/3110/wzajemna-pomoc-/na-wyjezdzie-40/page/96
No ja niestety dzis nie moge.:nie wolno: Zostaje z dziadkiem a babcia idzie na 3 dni do szpitala.:placze2: Muss pilnowac dziadka. :przyjaciele:
W szpitalu jest bezpieczna , nie rozpaczaj .:aniolki:
To ja nie rozpaczam tylko, ze jestem juz uziemiona. Demencja postepuje i nie mozna go juz zostawiac samego. Mam nadzieje, ze synowie wpadna codziennie na te 2 godziny.:adorator:
Walcz o przerwę , należy się .Pozdrawiam
Też walczę o przerwę, ja w czasie pauzy muszę otwierać drzwi, gdy zadzwoni dzwonek, wypuszczać psa do ogrodu, gdy zaszczeka, pomagać pdp w toalecie, gdy zajdzie potrzeba, a czasami pdpna dzwoni dzwonkiem, że musimy iść na spacer.Wszystkie te czynności wymagają zejścia po schodach. Więc tak wygląda moja przerwa. Rodzina daleko. Ja chcialabym przerwy odsypiać,bo nocne wstawanie tez jest, ale nie da się. Agencja powiadomiona, trochę późno, ale" lepiej późno niż wcale."
Pewnie gdyby nie lektura forum, nie odważyłabym się na walkę, dlatego dziękuję.:aniolki:
Też walczę o przerwę, ja w czasie pauzy muszę otwierać drzwi, gdy zadzwoni dzwonek, wypuszczać psa do ogrodu, gdy zaszczeka, pomagać pdp w toalecie, gdy zajdzie potrzeba, a czasami pdpna dzwoni dzwonkiem, że musimy iść na spacer.Wszystkie te czynności wymagają zejścia po schodach. Więc tak wygląda moja przerwa. Rodzina daleko. Ja chcialabym przerwy odsypiać,bo nocne wstawanie tez jest, ale nie da się. Agencja powiadomiona, trochę późno, ale" lepiej późno niż wcale."
Pewnie gdyby nie lektura forum, nie odważyłabym się na walkę, dlatego dziękuję.:aniolki:
Stelika, jak Ty funkcjonujesz?
Nie walcz, to nie ma sensu .Postaw rodzinę przed faktem dokonanym. Ktos w koncu odwiedza twoja podopieczną, więc przygotuj się i idź, masz pauzę . Jest tyle mozliwości na zastepstwo, na zamianę np. za cały tydzień 2 godzinnych przerw, niedziela wolna . W sprawach oczywistych ( masz pauzę w umowie ?) nie ma co walczyć, trzeba być konsekwentnym. To,że rodzina daleko nie usprawiedliwia ich, zaniedbują podstawowe obowiązki . Mogą przecież załatwić kogoś do pomocy na zastępstwo opiekunki . Miałam taki przypadek, przychodziła do podopiecznej sąsiadka opłacana przez kasę chorych. A dlaczego wstajesz w nocy ? są różne powody . Napisz dlaczego wstajesz, może cos poradzimy ?
Problem w tym, że ja wyjść mogę na tę pauzę na dwie godziny, ale ja nie chcę nigdzie chodzić, ja chcę odespać trochę nocy.
A jak ktoś zadzwoni do drzwi, czy pies zaszczeka to pdpna woła mnie do skutku. W umowie mam "minimum 12h tygodniowo".
Wstaję na dzwonek, który pdpna nosi na szyi. Ona śpi na dole domu, ja na piętrze. Ona ma problem ze spaniem i nadaktywnością w nocy. Dzwoni po mnie głównie jak się przewróci i wtedy mam wybór, albo ją podnosić z podłogi albo czekać w środku nocy na pogotowie na guzik. To trwa zwykle godzinę zanim przyjadą. Właśnie mam dzwonek, dokończę później.
Powiedz pdp , że wychodzisz i idź do siebie odespać.
Nie wpadłam na to , dziękuję za radę. Jest to do zrobienia! Pdpna przyjmuje na noc Zolpidem, raz zalała w nocy wodą cały parter i po tym dostała Lexostad, ale po dwóch dniach go odstawiono, bo była senna w dzień i słaba. Lekarz zaordynował szklankę wina przy łóżku. Nie chce już słyszeć o próbowaniu innych leków. Słyszę tylko,że nic nie można zmienić.
Nie wpadłam na to , dziękuję za radę. Jest to do zrobienia! Pdpna przyjmuje na noc Zolpidem, raz zalała w nocy wodą cały parter i po tym dostała Lexostad, ale po dwóch dniach go odstawiono, bo była senna w dzień i słaba. Lekarz zaordynował szklankę wina przy łóżku. Nie chce już słyszeć o próbowaniu innych leków. Słyszę tylko,że nic nie można zmienić.
Nigdy nie pracowałam z podopieczną używającą dzwonka czy gwizdka, nie napisze jednak, że nie wstawałam. Wstawałam, jak było trzeba, nie było to jednak każdej nocy . Własnie pisałam jesli przyjdzie ktoś do twojej podopieczej to pojdziesz do siebie i sie przespisz. Nie musisz wychodzić jeśli tego nie potrzebujesz . Te dwie godziny powinnas jednak mieć dla siebie. Wiem, wiem dobrze sie pisze a trudniej to wprowadzic w czyn. Może lekarz powinien więcej tego wina zaordynować ( to żart ).
Więcej osob napisze to moze jakiś pomysł powstanie . Wspólnymi siłami .:kropla potu:
Po Zolpidemie zdarzają się spacerki, pewnie dlatego lekarz zmienił lek. No, ale odstawienie go po dwoch dniach to troche szybko, bo to początkowa faza przyjmowania leku i ta senność mogłaby minąc. Ewentualnie można było dawkę zmniejszyć.
Ale jak wino działa....czy nie działa? :)