:zaskoczenie1: a jeśli??:smiech3:
:zaskoczenie1: a jeśli??:smiech3:
To ze 3 czekolady kupiłaś chyba:hihi:
Precelka,paczki te malutkie 4 i croissana:-)
Zastanawiam się, po co im opieka w domu... Pdp jest na tyle samodzielny, że wszystko chce... allein... Zawsze żona mu pomagała, jak już coś. I teraz w nocy też, dlatego opiekun ma przespane nocki. Chyba, że za swoją potrzebą wstaje, logiczne.
Ale jestem tu i będę. Może myślą, że stan zdrowia pdp może się pogorszyć, babci też... Tylko śn i kol przygotowuję i spacery z dziadkiem mam. To moje obowiązki.
Dziadek mi pokazał umowę z Ag., 2700, o tysiąc mniej ja mam. Ale za duże koszta to może dla dziadków nie są, bo połowę tej kwoty płaci Kasa.
Dzięki Gusiu . No to zaszalałam, ale udało mi się zamówić w cenie outletowej. Już na adres mamy w Poznaniu. W piątek będzie i się napijemy kawki razem z mami. Też lubi dobrą, aromatyczną kawę.
https://www.coffeedesk.pl/product/9684/Bodum-Chambord-Coffee-Maker--8-Cup--10-L-Shiny-Chrome-Outlet
Mam ten, co na pierwszym zdjęciu-szkło i stal szlachetna. Coś mi się wydaje, że też taki elegancki kupiłaś:-)
Dzbanek wkładam od czasu do czasu do zmywarki, a sitko płuczę dokładnie pod bieżącą wodą i zostawiam do dokładnego wysuszenia, chociaż też można w zmywarce myć.
Przyjemności z użytkowania i smacznej kawy :pije kawe:
Mieszkanie dziadków dziś to taki mały Krankenhaus... Żona seniora w łóżku, stan zdrowia się nie poprawia. Aż boję się trochę "załapać" tej grypy:-(
Gdyby była moją podopieczną, to dawno byłby tu lekarz. A tak nie mogę jej przekonać do zadzwonienia po lekarza. Chyba, że już nie wytrzyma, to zadzwoni, ale sądzę że może wylądować w szpitalu.
Dziadek to bardzo przeżywa, nawet ochoty na spacer nie ma, bo musi czuwać przy niej
Obiad robię patrzę a tu bociek znów :smiech3:coś ostatnio często, może baby przyniesie ,nie mnie:hihi: ale córce:oklaski:
Opiekunki proszę o pomoc i radę.Firma zaproponowała mnie zlecenie do podopiecznej z cewnikiem leżącej.przy czym powiedzieli że jest pomoc medyczna, po udarze. Po przyjeździe do Niemiec okazało się że podopieczna ma zaawansowaną demencje,agresywna.Rodzina powiedziała że płacić medycznym wykształconym pracownikom i mnie to za duże koszty,i że ja muszę zaopiekować się kobietą agresywną i z zaawansowaną demencją.Cały czas ja była w stresie.I ze strony rodziny był cały czas mobbing,żeby ja była cały czas przy podopiecznej.Zalarmowała agencje,zwrotna odpowiedz,jak zrezygnuje,to czeka mnie kara za niedokończenia zlecenia.Ten stres zauważyła niemiecka rodzina i napisali wypowiedzenie firmie.Przepracowałam u nich 2 tygodni .Co ze mną robić zapytała rodzina niemiecka,firma odpowiedziała,że trzeba mnie posadzić do taksówki i odprowadzić na nowe zlecenie,z miasta 49170 Hagen do 73770 Denkendorf.Przejazd taksówki kosztował 1200 EU.Teraz firma w której pracuje chcę,chcę tymi kosztami obciążyć .Do tej pory nie dostałam ubezpieczenia,karty ekuz A1 ,a ni żaden niemiecki koordynator o mnie nie zainteresował się.Piszą teraz w smse że wysłali inna umowa dla tego nowego zlecenia i okres pracy ustali oni sami,w przeciwną wypadku nie podpisanie i nie odesłania umowy spowoduje zabrania mnie ze zlecenia i przeprowadzenia zmiany,rozumiem że do domu.Ja w rozpatrzy,traktują mnie jak niewolniczkę firma, ja prawnie,nie wem co mnie robić. A najbardziej boje się że za wypracowane nie łatwe dni nie dostane wynagrodzenia