Na wyjeździe 40

21 grudnia 2017 20:47 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ona jest pewnie szczęśliwa,że ma ją kto wozić,więc przemyślała swoje zachowanie i teraz boi się cię zdenerwować .W sumie przydała jej się ta reprymenda,jestem zdania że na pewne zachowania trzeba reagować,a nie siedzieć cicho i się wkurzać. Brawo Mysiu.

No nie wyobrażam sobie, że miałabym z taką panikarą w samochodzie siedzieć. Ja juz wyrosłam z nieragowania. Nie ma głupich, konsekwencje potem spadna i tak na mnie. 
21 grudnia 2017 21:10 / 11 osobom podoba się ten post
Kochani startuje o 3 rano, trzymajcie kciuki..
21 grudnia 2017 21:30 / 4 osobom podoba się ten post
scarlet

Kochani startuje o 3 rano, trzymajcie kciuki..:jade:

Ja będę trzymała, trochę przez sen ale mocno. Życzę Ci szybkiej i bezpiecznej drogi. Odezwij się jak dotrzesz 
22 grudnia 2017 10:28 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Mialam ciezki dzien. Moja pdp dzisiaj nie moze sie wyslowic, gada tylko po angielsku. Proste polecenia rozumiem, ale rozmawiala z kims przez telefon a potem kazala mi zapisac w kalendarzu pod data 5. stycznia. Ale co?Nie slyszalam tej rozmowy, probowalam naprowadzac dodatkowymi pytaniami, ale to ja jeszcze bardziej zdenerwowalo, przestala mowic, w koncu poplakala sie. Zapisalam tylko cos, co wydawalo mi sie nazwiskiem.Ehh...

Hawanko wyjaśnij proszę, ona ma taką demencję, że zapomina rodzimego języka czy jest Angielką  Bo czegoś chyba wcześniej nie doczytałam ( jak zwykle ). 
22 grudnia 2017 12:51 / 5 osobom podoba się ten post
Dowiedziałam się, jak będzie tu w święta. W niedzielę normalnie, jak zwykle. A w poniedziałek przyjeżdża rodzina. Córki gotują, przywiozą, ja nic nie robię. Tylko siedzę przy stole. Zazwyczaj jem po ich obiedzie sama w kuchni, bo karmienie nie pozwala na jednoczesne jedzenie. Raz spróbowałam. Ale już przynajmniej wiem, co się będzie działo. Mniej więcej
22 grudnia 2017 13:34 / 5 osobom podoba się ten post
Przyjechał dzis syn z małżonką, przywieźli małą żywą choinkę oraz prezent dla babci od całej rodziny — róż do policzków Manhhatan . Nie tam zeby jakos świątecznie zapakowany, normalnie , z kieszeni wyjęte pudełeczko .
I tez dobrze .
22 grudnia 2017 13:39 / 3 osobom podoba się ten post
Kama84

Przyjechał dzis syn z małżonką, przywieźli małą żywą choinkę oraz prezent dla babci od całej rodziny — róż do policzków Manhhatan . Nie tam zeby jakos świątecznie zapakowany, normalnie , z kieszeni wyjęte pudełeczko .
:-) I tez dobrze .

Tutaj nie ma sensownej poduszki dla babci, dwie z pierza (jak to wyprać...) w jednej długiej poszewce, na to jeszcze mała (ona ma głowę do tyłu wygiętą). No i na mikołajki córka przywiozła mamusi cieniutki łańcuszek z zawieszką. Pięknie, ale od razu pomyślałam, że jakaś dobra poduszka miałaby więcej sensu...
22 grudnia 2017 13:43 / 1 osobie podoba się ten post
Dodam, że babcia leży prawie cały czas, słabo widzi, prawie nie rozmawia. I ten drobiazg ją nawet przez chwilę ucieszył, ale poduszkę używałaby prawie cały czas...
22 grudnia 2017 13:43 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Hawanko wyjaśnij proszę, ona ma taką demencję, że zapomina rodzimego języka czy jest Angielką :-( Bo czegoś chyba wcześniej nie doczytałam ( jak zwykle ). 

Moja pdp byla nauczycielka w gimnazjum, podobnie jak jej siostra. Uczyla jezyka angielskiego i francuskiego. Mieszkala w USA. Duzo ludzi do niej dzwoni i ona swobodnie zapitala po angielsku, natomiast po niemiecku mowi wolno, czasem zacina sie, nie moze znalezc slow, wiec wyrecza sie angielskim. Czasem jest to smieszne, malo znaczace, bo domyslam sie np.,  ze mam zapalic lampke nocna w sypialni, albo kiedy pytam czy boli ja ramie, a ona odpowiada, ze w lozku ja nie bolalo. Pytam wiec czy mam posmarowac jej mascia a ona odp "no" i jest dobrze, ale czasem nie wiem o co jej chodzi. To ja stresuje, mocno.Tylko to jest dobre, ze o tym tez dlugo nie pamieta i wraca jej dobry humor.
Zadzwonila do mnie Polka pracujaca w Tagespflege, gdzie moja pdp przebywa jeden dzien. Ucieszylam sie, bo nawet zaproponowala spotkanie.Podczas rozmowy zapytala mnie czy nie mam problemow z komunikacja, bo pdp slabo mowi. No coz, takie odniosla wrazenie. Mysle, ze to stres. W domu mam czas czekac az ona sie wyslowi. W towarzystwie, a jej znajomi podtrzymuja z nia  kontakty dla jej dobra(poniedzialkowe obiady sa w restauracji a czasem zdarzaja sie jeszcze inne zaproszenia lub wizyty w domu), wtedy to druga strona przejmuje "rozmowcza" inicjatywe i wiecej nadaja. I jakos leci.
Dzisiaj juz kontaktuje lepiej, zarzadzila, ze mam jej kupic lakier do wlosow, sama wyjela posciel z szafy i kazala przebrac, a czasem  zatrzyma sie przy drzwiach od pokoju z rolatorkiem i wola: " Ich kann nicht um drin", tak jakby zapomniala jak drzwi otworzyc.
Jak widze to zapomnienie w oczach, to staram sie jej podpowiedziec co ma zrobic. Czasem powtorzy bezmyslnie a czasem mnie poprawi z komentarzem" tak powinno byc"
 
22 grudnia 2017 13:53 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Tutaj nie ma sensownej poduszki dla babci, dwie z pierza (jak to wyprać...) w jednej długiej poszewce, na to jeszcze mała (ona ma głowę do tyłu wygiętą). No i na mikołajki córka przywiozła mamusi cieniutki łańcuszek z zawieszką. Pięknie, ale od razu pomyślałam, że jakaś dobra poduszka miałaby więcej sensu...

Z pierza to tylko zawiezc do pralni chemicznej albo po prostu porządnie wytrzepać , wywietrzyć albo wymienić wlasnie . :)  Mozesz zasugerować z ta poduszka, na pewno rodzina cos poradzi na to . Bez problemu . 
22 grudnia 2017 17:25 / 6 osobom podoba się ten post
Dzisiaj było ostatnie pedicure w tym roku... Od pedicurzystki dostałam paczuszkę pralin od Lindt Oczywiście pdp dostała duże pudełko ciasteczek, a i prezent dla córki pdp też został tu pozostawiony... Pedicurzystka tez oczywiście dostała prezent w małej reklamówce ... Te kurtuazje niemieckie są dla mnie czasami zupełnie niezrozumiałe...
22 grudnia 2017 17:36 / 7 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dzisiaj było ostatnie pedicure w tym roku... :-) Od pedicurzystki dostałam paczuszkę pralin od Lindt :brak wiary: Oczywiście pdp dostała duże pudełko ciasteczek, a i prezent dla córki pdp też został tu pozostawiony... Pedicurzystka tez oczywiście dostała prezent w małej reklamówce ... Te kurtuazje niemieckie są dla mnie czasami zupełnie niezrozumiałe... :zaskoczenie:

U mnie to samo,paczki i paczuszki krążą z rąk do rąk,od fusspflege,od Caritasu,od sąsiadek,od znajomych ,od właścicielki domu..Ja dostałam paczuszkę moncheri i kosmetyki Knieppa. W sumie jakby się tak zastanowić to nawet, to miłe jest.
22 grudnia 2017 18:38 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

U mnie to samo,paczki i paczuszki krążą z rąk do rąk,od fusspflege,od Caritasu,od sąsiadek,od znajomych ,od właścicielki domu..Ja dostałam paczuszkę moncheri i kosmetyki Knieppa. W sumie jakby się tak zastanowić to nawet, to miłe jest.

Jest to miłe i sympatyczne, ale dzisiaj poczułam się zażenowana Sama nie robię żadnych prezentów bo uważam, że " służba ", pracownik, nie jest od tego... Na odjezdne postanowiłam kupić mojej pdp jakieś polskie ciasteczka (bo lubi wszelakie) w tut. Rewe, a teraz nie wiem bo jutro spędzamy Wigilię u córki pdp i właśie sie zastanawiam co mam zrobić...
22 grudnia 2017 19:04 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Jest to miłe i sympatyczne, ale dzisiaj poczułam się zażenowana :-( Sama nie robię żadnych prezentów bo uważam, że " służba ", pracownik, nie jest od tego... Na odjezdne postanowiłam kupić mojej pdp jakieś polskie ciasteczka (bo lubi wszelakie) w tut. Rewe, a teraz nie wiem bo jutro spędzamy Wigilię u córki pdp i właśie sie zastanawiam co mam zrobić... :rozmysla:

Upiec ? 
22 grudnia 2017 19:14 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Jest to miłe i sympatyczne, ale dzisiaj poczułam się zażenowana :-( Sama nie robię żadnych prezentów bo uważam, że " służba ", pracownik, nie jest od tego... Na odjezdne postanowiłam kupić mojej pdp jakieś polskie ciasteczka (bo lubi wszelakie) w tut. Rewe, a teraz nie wiem bo jutro spędzamy Wigilię u córki pdp i właśie sie zastanawiam co mam zrobić... :rozmysla:

Danusiu , przyprawilas mnie o palpitacje serca. Jutro nie jest Wigilia, tylko pojutrze