Żara, żara, ja zbieram, potem się będę realizować- no chyba że mnie w szopie zamkną, ale i tam dam radę...:)
Żara, żara, ja zbieram, potem się będę realizować- no chyba że mnie w szopie zamkną, ale i tam dam radę...:)
Dobrze,dobrze. Napiecz ciastek,potem w nowych kozakach z pudłem ciastek przejdż ulicą,niech sąsiadki zazdrość zeżre. W Polsce jaja drogie i masło,nie każdego stać. Pokaż im , a co..:hihi:
:smiech3: jak ja przyjade, to się masło skończy...:hihi:
Kruche z marmoladą
40 dag mąki
25 dag masła
12 dag cukru pudru
1 jajko
8 dag zmielonych orzechów
Z podanych składników wyrobić ciasto, rozwałkowac i wykrawać foremką do ciasta najlepiej możliwie ogrągłe ciasteczka-te pod spód, a na wierzch muszą być te same, tylko z dziurką.Piec na papierze do pieczenia w temp ok 160 st, aż się lekko zrumienią.Potem te ciastka bez dziurki, trzeba posmarować marmoladą- polecam z czarnej porzeczki lub malinową i przykryc to tym ciastkiem z dziurką.Obficie posypać cukrem pudrem, ja się bawiłam i lukrowałam :) Potem te ciastka należy odłożyć na tydzień do pojemnika. Są bardzo kruche i delikatne. Jak chcesz podejrzec jak wyglądają , to zdjęcia zamieszczałam w zeszłym roku w wypiekach.
Tinuś te ciasteczka są pyszne ale ile zachodu wymagają.....
Kończę juz z manufakturą bo aż mnie zemdliło.
Otworzyłam sobie słoik zieleniatek marynowanych w occie dla poprawy smaku :hihi:
Oj - tylko nie gżypki, nie do ciastkuf :)
Ja to się lubię bawić- jako dziecko dużo lepiłam z plasteliny...:-)
Tinuś te ciasteczka są pyszne ale ile zachodu wymagają.....
Kończę juz z manufakturą bo aż mnie zemdliło.
Otworzyłam sobie słoik zieleniatek marynowanych w occie dla poprawy smaku :hihi:
Jakiego tam zachodu wymagają...dla takiej kuchmistrzyni jak ty to pestka :-)
Ja będę musiała raz jeszcze Tinósiowe marmoladkowe popełnic,bo przyszła córka w niedzielę i skosztowała wystawionych,a potem cichaczem wyjadała z puszki. Myslała,że nie widzę,ale wszystko widziałam :-).
Pierwsza część z 4 kawałków wyrobionego ciasta , z przepisu Basiaim przerobiona na pierniczki .:-)) Smaczne .
Fajne formy ,pasują do pierniczków .
Ja chyba znowu muszę zacząć ,bo zapasy topnieją.
1 kg ugotowanych ,przeciśniętych przez praskę ziemniaków
500 g mąki
500 g mielonych orzechów włoskich
500 g cukru
3 paczki bakinu
sok z 1 cytryny
sok z 1 pomarańczy
3 łyżki przyprawy do pierników oraz opcjonalnie alkoholu np.amaretto
6 jajek
Opłatek.
Wszystko wyrobić na jednolitą masę i formować na opłatku ciasteczka,dość grube .Piec 15- 20 minut ok 200 tem. Z termoobiegiem 180. Po upieczeniu polać polewą czekoladową. Orginalny niemiecki przepis od synowej Pdp Gabryśki. Jadłam osobiście, bardzo dobre,a robiła je z tego przepisu moja córka ( mnie akurat nie było w kraju) i potwierdza,że pyszne.
Moje wielokrotnie wypróbowane.
Paczka kleiku ryżowego dla dzieci .
Kostka masła
3 jajka
1szkl.cukru
Paczka wiórek kokosowych ok.200 gr.
3-4 łyżeczki bakinu czyli proszku do pieczenia
Cukier waniliowy ,a najlepiej wanilia.
Z podanych składników zagniataniu ciasto.Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego.W kulce robimy palcem wgłębienie ,do którego włoźymy po upieczeniu konfiturę ulubioną,ja lubię wiśniową z całymi owockami.Czas pieczenia ok.20 minut 180 C.Duże odstępy, bo rosną.Oczywiście na pergaminie.