19 listopada 2016 16:14 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.myszPytajko,z calym szacunkiem ale ciezko jest upilowac podopiecznego z Alzheimerem ale takiego ,ktory cierpi na depresje jednobiegunowa jeszcze trudniej. Uwierz mi,ze nie jestes w stanie miec baczenie na takich ludzi nawet na oddziale zamknietym.Zwiazesz go? Ubezwlasnowolnisz? Bo jesli myslisz,ze jakiekolwiek argumenty przekonaja taka osobe do tego,zeby zaczela myslec zdrowo,to sie mylisz. To bardzo trudna choroba,i naprawde wredna.
To samo pomyślałam. Do pewnego momentu wydaje się nam, że jako rodzina, przyjaciele, mamy wpływ na działania bliskiego człowieka. Może mamy, czasami, a może wcale nie. Najczęściej nie, mimo, że nie chodzi o coś tak trudnego i nieogarniętego, jak choroba psychiczna. Co dopiero, gdy cierpi dusza :(?
Trochę nierozsądna i mocno naiwna jest wiara w zbawienną i leczniczą siłę miłości i troski. Jakiejkolwiek.