Na wyjeździe #31

Jestem ze Wstenga- Anetką w kontakcie   skypowym, rozmawiałyśmy dzisiaj i niestety bratanek się nie odnalazł jeszcze..tragedia rodzinna:(

dzieki ann za info:) chodzi mi ten chlopak od tamtego czasu po glowie. Jakie zycie sprawia niespodzianki i niczego nie mozna byc pewnym

Pakuję już laptopa....do zobaczenia Wszystkim w styczniu!

ann, milego wypoczynku i na przyszlosc zrob wszystko, aby poznac rzeczywisty stan szteli:aniolki:

Aplikowałam do par agencji, mam nadzieję,że znajdę dobrą sztelę...czas pokaże juz w styczniu!

super!!! teraz p...j drzwiami ze szteli i wymiec wszystko z glowy. Jedziesz do swego domku, odpoczywaj

Oj, Orim nie bądź takim pesymistą:) Ja też próbuje wyjechac na krótko, no ja moge juz troche wcześniej(od29 grudnia), ale tez na dwa tygodnie:) No, teraz jest ciezko, fakt, ale...żebym  potwierdziła swoją gotowośc tak dwa- trzy tygodnie przed tem, byłoby ok, niestety, ja obecnie,żyje prawie z dnia na dzień:(  
Magda, może nam sie, jednak uda?:)

dzieki ann za info:) chodzi mi ten chlopak od tamtego czasu po glowie. Jakie zycie sprawia niespodzianki i niczego nie mozna byc pewnym

Moze uciekł z domu. Bądźmy dobrej mysli.

Robiłam wczoraj zakupy. Pakując wszystko na taśmę potrąciłam niechcący jakiegoś mężczyznę. Dostał z łokcia ale niegroźnie. Oczywiście przeprosiłam. Pan w wieku ok. 50, przystojny !!! zaraz odpowiedział "nie szkodzi". No mnie się oczywiście wyrwało "mogę jeszcze raz??" :sciana: ....jakoś tak samo wyleciało :-( Pan spojrzał się na nie i odpowiedział "nie, proszę nie". Najpierw dziwnie na mnie spojrzał a potem już uśmiechnięty przyglądał mi się dłużej. No kurde !!! wychodzi na to, że muszę tłuc facetów, żeby na mnie dłużej popatrzyli. Masakra !!!! :lol1:

no to juz jest zle:-)

No wiesz Orimku, myślałam że mnie jakoś duchowo wesprzesz. Że zaraz powiesz nadstawiając się - masz Mycha wal !!! popatrzę na Ciebie. Albo lepiej powiesz, że popatrzysz na mnie bez bicia !!  Oj ja biedna, nie ma pocieszenia dla mnie, nie ma :placz3: