baterie powyrzucać :strach przed noca:
baterie powyrzucać :strach przed noca:
Mleczko przeciez to są tylko żarty, ale rozumiem Ciebie że stajesz w obronie bo tak masz , choć Agnieszka jeszcze słowa nie napisała. Miłego dnia Kochanie. Wiem Wiem jeszcze mnie nie przerabiałaś, a "jakaś Michasia też ma ciętą riposte.:dokucza:
Miłego dnia Michasia:-)
No to do rzeczy. Mija własnie pierwszy m-c mojej pracy na nowym miejscu.Pisałam już,że jestem pierwszą opiekunka do tej pory rodzina radziła sobie sama.Pani ktorą sie opiekuję jest po operacji kolan,ale jest też silna demencja.Zdaniem rodziny te zachowania mocno odbiegające od normy zaczęły się po podaniu narkozy ( 3 x ).Noce były bardzo wyczerpujące i podopieczną i opiekunkę.Wzywanie policji nieustanne wołanie ratunku,siadanie co 10 min na klo. Makabra.Byłam wykończona psychicznie i fizycznie.Rodzina pomagała w granicach możliwości,ale ja nie mogłam usnąć.Tak sie zmęczyłam tym czuwaniem,że byłam jak robot.Po krótkim działaniu leków,wszystko wracało do poprzedniego stanu.Dzień był jako taki a gdy nadchodził wieczór zaczynały sie problemy.Lekarz pojawiał sie nawet dwa razy w tygodniu, ale nic nie mogł więcej zalecić, poniewaz podopieczna ma bardzo słabe serce,chorobe krążeniową,nerki chore (notorycznie).Wczoraj wieczorem rozmawiałysmy z cóką i ustaliłyśmy,że 6 tygodni i zjeżdżam do domu,bo dalej nie dam rady.Ku mojemu zaskoczeniu noc miałam spokojna podopieczna spała 12 godzin, nie podałam wieczorem tabletki nasennej ,bo nie dałam rady.Rano tuż po 7-mej obudziła się łóżko suche,pampers suchy i rozmawia do rzeczy.Po toalecie zjadła sniadanie i spi. Napiszcie mi proszę,przeciez miałyście podopiecznych po operacjach czy taki przypadek jest możliwy.Czy faktycznie narkoza działa w taki sposób?
No to do rzeczy. Mija własnie pierwszy m-c mojej pracy na nowym miejscu.Pisałam już,że jestem pierwszą opiekunka do tej pory rodzina radziła sobie sama.Pani ktorą sie opiekuję jest po operacji kolan,ale jest też silna demencja.Zdaniem rodziny te zachowania mocno odbiegające od normy zaczęły się po podaniu narkozy ( 3 x ).Noce były bardzo wyczerpujące i podopieczną i opiekunkę.Wzywanie policji nieustanne wołanie ratunku,siadanie co 10 min na klo. Makabra.Byłam wykończona psychicznie i fizycznie.Rodzina pomagała w granicach możliwości,ale ja nie mogłam usnąć.Tak sie zmęczyłam tym czuwaniem,że byłam jak robot.Po krótkim działaniu leków,wszystko wracało do poprzedniego stanu.Dzień był jako taki a gdy nadchodził wieczór zaczynały sie problemy.Lekarz pojawiał sie nawet dwa razy w tygodniu, ale nic nie mogł więcej zalecić, poniewaz podopieczna ma bardzo słabe serce,chorobe krążeniową,nerki chore (notorycznie).Wczoraj wieczorem rozmawiałysmy z cóką i ustaliłyśmy,że 6 tygodni i zjeżdżam do domu,bo dalej nie dam rady.Ku mojemu zaskoczeniu noc miałam spokojna podopieczna spała 12 godzin, nie podałam wieczorem tabletki nasennej ,bo nie dałam rady.Rano tuż po 7-mej obudziła się łóżko suche,pampers suchy i rozmawia do rzeczy.Po toalecie zjadła sniadanie i spi. Napiszcie mi proszę,przeciez miałyście podopiecznych po operacjach czy taki przypadek jest możliwy.Czy faktycznie narkoza działa w taki sposób?
Dorota i Tina dziekuje bardzo. Myslałam ,że wiecej osob ma takie przypadki i cos napisze. Ale widzę,że same lekkie miejsca pracy. Dziekuje Wam jeszcze raz dziewczyny:aniolki::aniolki:
MOja pdp w Ulm po operacji biodra się calkowicie zmienila po narkozie wlaśnie, demencja się rozwineła niesamowicie. Stany lękowe, omamy, nieraz potrafiła cały dzieńplakać , krzyk przy myciu. Noce były spokojn ei długe, leki Tavor, Melperon, ale trudno było ustawić dawkę jej całkiem nie otumaniającą.
Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.
Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.
Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.