Rady, wskazówki dla początkujących

09 października 2015 06:59 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

baterie powyrzucać :strach przed noca:

Nie przejmuj sie Agnieszka, zawsze znajdzie sie jakaś Michalinka,ktora powinna sobie "oleum" zakupić jak mówił  Zagłoba.I raczej zrezygnować z baterii nie będzie wtedy taka na jarana.
09 października 2015 07:40 / 7 osobom podoba się ten post
Mleczko przeciez to są tylko żarty, ale rozumiem Ciebie że stajesz w obronie bo tak masz , choć Agnieszka jeszcze słowa nie napisała. Miłego dnia Kochanie. Wiem Wiem jeszcze mnie nie przerabiałaś, a "jakaś Michasia też ma ciętą riposte.:dokucza:
09 października 2015 08:08
michasia

Mleczko przeciez to są tylko żarty, ale rozumiem Ciebie że stajesz w obronie bo tak masz , choć Agnieszka jeszcze słowa nie napisała. Miłego dnia Kochanie. Wiem Wiem jeszcze mnie nie przerabiałaś, a "jakaś Michasia też ma ciętą riposte.:dokucza:

Miłego dnia Michasia
09 października 2015 09:20 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko1

Miłego dnia Michasia:-)

Tobie też życzęi pogody ducha i aby nie wyciagać wilkaz lasu zakończę cytatem;" Człowiek tak jak nie może sam siebie stworzyć, tak nie może sam siebie uszczęśliwić - Sw. Augustyn
15 października 2015 08:19 / 2 osobom podoba się ten post
No to do rzeczy. Mija własnie pierwszy m-c mojej pracy na nowym miejscu.Pisałam już,że jestem pierwszą opiekunka do tej pory rodzina radziła sobie sama.Pani ktorą sie opiekuję jest po operacji kolan,ale jest też silna demencja.Zdaniem rodziny te zachowania mocno odbiegające od normy zaczęły się po podaniu narkozy ( 3 x ).Noce były bardzo wyczerpujące i podopieczną i opiekunkę.Wzywanie policji  nieustanne wołanie ratunku,siadanie co 10 min na klo. Makabra.Byłam wykończona psychicznie i fizycznie.Rodzina pomagała w granicach możliwości,ale ja nie mogłam usnąć.Tak sie zmęczyłam tym czuwaniem,że byłam jak robot.Po krótkim działaniu leków,wszystko wracało do poprzedniego stanu.Dzień był jako taki a gdy nadchodził wieczór zaczynały sie problemy.Lekarz pojawiał sie nawet dwa razy w tygodniu, ale nic nie mogł więcej zalecić, poniewaz podopieczna ma bardzo słabe serce,chorobe krążeniową,nerki chore (notorycznie).Wczoraj wieczorem rozmawiałysmy z cóką i  ustaliłyśmy,że 6 tygodni i zjeżdżam do domu,bo dalej nie dam rady.Ku mojemu zaskoczeniu noc miałam spokojna podopieczna spała 12 godzin, nie podałam wieczorem tabletki nasennej ,bo nie dałam rady.Rano tuż po 7-mej obudziła się łóżko suche,pampers suchy i rozmawia do rzeczy.Po toalecie zjadła sniadanie i spi. Napiszcie mi proszę,przeciez miałyście podopiecznych po operacjach czy taki przypadek jest możliwy.Czy faktycznie narkoza działa w taki sposób?
15 października 2015 08:51 / 2 osobom podoba się ten post
kotka

No to do rzeczy. Mija własnie pierwszy m-c mojej pracy na nowym miejscu.Pisałam już,że jestem pierwszą opiekunka do tej pory rodzina radziła sobie sama.Pani ktorą sie opiekuję jest po operacji kolan,ale jest też silna demencja.Zdaniem rodziny te zachowania mocno odbiegające od normy zaczęły się po podaniu narkozy ( 3 x ).Noce były bardzo wyczerpujące i podopieczną i opiekunkę.Wzywanie policji  nieustanne wołanie ratunku,siadanie co 10 min na klo. Makabra.Byłam wykończona psychicznie i fizycznie.Rodzina pomagała w granicach możliwości,ale ja nie mogłam usnąć.Tak sie zmęczyłam tym czuwaniem,że byłam jak robot.Po krótkim działaniu leków,wszystko wracało do poprzedniego stanu.Dzień był jako taki a gdy nadchodził wieczór zaczynały sie problemy.Lekarz pojawiał sie nawet dwa razy w tygodniu, ale nic nie mogł więcej zalecić, poniewaz podopieczna ma bardzo słabe serce,chorobe krążeniową,nerki chore (notorycznie).Wczoraj wieczorem rozmawiałysmy z cóką i  ustaliłyśmy,że 6 tygodni i zjeżdżam do domu,bo dalej nie dam rady.Ku mojemu zaskoczeniu noc miałam spokojna podopieczna spała 12 godzin, nie podałam wieczorem tabletki nasennej ,bo nie dałam rady.Rano tuż po 7-mej obudziła się łóżko suche,pampers suchy i rozmawia do rzeczy.Po toalecie zjadła sniadanie i spi. Napiszcie mi proszę,przeciez miałyście podopiecznych po operacjach czy taki przypadek jest możliwy.Czy faktycznie narkoza działa w taki sposób?

MOja pdp w Ulm po operacji biodra się calkowicie zmienila po narkozie wlaśnie, demencja się rozwineła niesamowicie. Stany lękowe, omamy, nieraz potrafiła cały dzieńplakać , krzyk przy myciu. Noce były spokojn ei długe, leki Tavor, Melperon, ale trudno było ustawić dawkę jej całkiem nie otumaniającą.
15 października 2015 09:49 / 4 osobom podoba się ten post
kotka

No to do rzeczy. Mija własnie pierwszy m-c mojej pracy na nowym miejscu.Pisałam już,że jestem pierwszą opiekunka do tej pory rodzina radziła sobie sama.Pani ktorą sie opiekuję jest po operacji kolan,ale jest też silna demencja.Zdaniem rodziny te zachowania mocno odbiegające od normy zaczęły się po podaniu narkozy ( 3 x ).Noce były bardzo wyczerpujące i podopieczną i opiekunkę.Wzywanie policji  nieustanne wołanie ratunku,siadanie co 10 min na klo. Makabra.Byłam wykończona psychicznie i fizycznie.Rodzina pomagała w granicach możliwości,ale ja nie mogłam usnąć.Tak sie zmęczyłam tym czuwaniem,że byłam jak robot.Po krótkim działaniu leków,wszystko wracało do poprzedniego stanu.Dzień był jako taki a gdy nadchodził wieczór zaczynały sie problemy.Lekarz pojawiał sie nawet dwa razy w tygodniu, ale nic nie mogł więcej zalecić, poniewaz podopieczna ma bardzo słabe serce,chorobe krążeniową,nerki chore (notorycznie).Wczoraj wieczorem rozmawiałysmy z cóką i  ustaliłyśmy,że 6 tygodni i zjeżdżam do domu,bo dalej nie dam rady.Ku mojemu zaskoczeniu noc miałam spokojna podopieczna spała 12 godzin, nie podałam wieczorem tabletki nasennej ,bo nie dałam rady.Rano tuż po 7-mej obudziła się łóżko suche,pampers suchy i rozmawia do rzeczy.Po toalecie zjadła sniadanie i spi. Napiszcie mi proszę,przeciez miałyście podopiecznych po operacjach czy taki przypadek jest możliwy.Czy faktycznie narkoza działa w taki sposób?

Tak jak Dorotee pisała, narkoza może powodować pogorszenie stanu chorego w postaci halucynacji, lęków, o ile osoba podana narkozie cierpiała wcześniej na chorby układu krążenia np. Podczas narkozy krążenie jest spowolnione, co może mieć wpływ na mózg, który jest wrażliwy na zmniejszoną podaż substancji odżywczych, zwłaszcza u człowieka w już nie najlepszym stanie.
15 października 2015 17:06 / 1 osobie podoba się ten post
Dorota i Tina dziekuje bardzo. Myslałam ,że wiecej osob ma takie przypadki i cos napisze. Ale widzę,że same lekkie miejsca pracy. Dziekuje Wam jeszcze raz dziewczyny
15 października 2015 17:29 / 1 osobie podoba się ten post
kotka

Dorota i Tina dziekuje bardzo. Myslałam ,że wiecej osob ma takie przypadki i cos napisze. Ale widzę,że same lekkie miejsca pracy. Dziekuje Wam jeszcze raz dziewczyny:aniolki::aniolki:

Inne przypadki chorobowe nie koniecznie są przypadkami lekkimi ....
15 października 2015 17:42
dorotee

MOja pdp w Ulm po operacji biodra się calkowicie zmienila po narkozie wlaśnie, demencja się rozwineła niesamowicie. Stany lękowe, omamy, nieraz potrafiła cały dzieńplakać , krzyk przy myciu. Noce były spokojn ei długe, leki Tavor, Melperon, ale trudno było ustawić dawkę jej całkiem nie otumaniającą.

Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.
15 października 2015 17:55 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.

Ja wrociłam po 2,5 miesiąca i nie poznałam pdp, fizyczne problmy, trudności z chodzeniem, ale to przez kolejne 3 miesiące udało nam się jakoś poprawić, ale psychika siadla totalnie, pani R miala tylko strach i złość, ale złośc wywolaną strachem, zakupy, spacery, jak ktoś przychodził do domu, Pflegedienst  do jej męża, terapeuta, musiałam chować się z nią. Już nie podniosła się psychicznie.
15 października 2015 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.

Moja poprzednia PDP popadła w tak głęboką demencję, że nie nadawała się do opieki w domu, zmarła 1,5 miesiąca od operacji stawu biodrowego.

Miała wprawdzie 100 lat ale przed operacją nie brała żadnych leków, powtarzam żadnych, nigdy nie bolala ją nawet głowa.
15 października 2015 17:58 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Macie jakieś konkretne wiadomości bo u mojego obecnego Pdp tez demencja poszła galopujaco własnie po operacji złamanego stawu biodrowego.
Nie interesowałam się tym nigdy ale gdybyście miały jakiś odnosnik to chętnie poczytam.
Dziekuję.

Nie ma tego za wiele, ale jak teraz w googla wrzuciłam frazę- zaburzenia funkcji poznawczych po  operacjach chirurgicznych- to wyskakuje szereg artykułów, m. in pdf z psychiatrii.Z czytelni medycznej znalazłam cos    http://www.czytelniamedyczna.pl/3051,zaburzenia-psychiczne-u-chorych-w-wieku-podeszlym-leczonych-chirurgicznie.html
 
19 października 2015 10:12 / 8 osobom podoba się ten post
Mam bardzo cięzkie miejsce pracy.Ale mam satysfakcje, wielka satysfakcje.Jestem drugi raz w Niemczech a radze sobie.Moja podopieczna otrzymała pierwszą grupę (nie wiem jak to nazywa) a jej mąż trzecią.Noce różne, dnie również, rodzina bardzo pomaga odsypiam po południami. Nie jestem zmęczona, ale troche podrasowana. Rodzina bardzo dobrze mnie traktuje, na równi z rodzicami.Zaufanie juz u nich zdobyłam córka pierwszy raz od kilku lat wyjechała na krótki wypad zostawiając mnie sama z rodzicami.Otrzymałam tez nie małą premię. Miałam wiele obaw wyjeżdżajać do dawnego DDR - ale widze,że to tylko było nie potrzebne uprzedzenie.Ciągnę ten wózek dalej. 

25 października 2015 07:04 / 6 osobom podoba się ten post
Zaczynam 6-ty tydzień pracy konczy sie moja umowa ale moge ją przedłuzyć w nieskonczoność (w ramach potrzeby rodziny, u ktorej pracuję).Była to szkoła i to twarda.Kilka nocy wogóle nie spałam mogłam je odespac po poludniu.Pdp miała halucynacje wzywała pomocy,policję co 15 min wstawała do sikania.Obecnie wszystko sie unormowało spi w nocy ( budzi sie 1 X ) i muszę jej pomoć wstać na klo.Jest jeszcze mąz pdp dla ktorego do tej pory gotowałam tylko obiad ale obecnie chyba sytuacja sie pogorszy.Rodzina jest wspaniała pomagają mi bardzo,wyręczaja w czynnościach i jadą do domu a ja tu zostaję.Nie wiem co mam robić usilnie proszą mnie żebym została warunki mam  bardzo dobre jesli chodzi i zakwaterowanie czy wyzywienie no ale to nie wszystko przeciez co opiekunka potrzebuje.Wynagrodzenie mam wysokie + kieszonkowe i dostałam dodatkowo za nocne wstawania. Nie jestem zmęczona jak na razie,ale czegoś mi brak może swobody.Pierwszy raz jestem z malżeństem może potrzebuje czasu,żeby sie przyzwyczaić?Mąż podopiecznej nie wtrąca sie wogóle, siedzi z żona i rozmawiają a ja mogę sie czymś zająć.

Wczoraj mialam dzień dla siebie zrezygnowalam z wycieczki, zrobiłam sobie dzień gospodarczy prałam swoje ubrania,prasowałam i sprzatałam  pomieszczenie w ktorym mieszkam.Kusi mnie bardzo,żeby zostać.Córka obiecała zatrudnićc druga opiekunke w razie pogorszenia się stanu zdrowia jej ojca.Wiem,że pieniądze to nie wszystko, ale dla mnie po pracy w innym kraju, gdzie zarobki są niskie i podróz opłacałam sama jest to kwota zawrotna.Muszę sie zdecydować na dniach ponieważ opiekunka tu musi być bezwzględnie. Co wy na to ?