30 września 2015 09:29 / 9 osobom podoba się ten post
Witaj ,po pierwsze badz soba,Sprzatanie ,gotowanie i jedzenie to wszystko wykonuje i podaje jakbym podawala swojej rodzinie ,czyli dobrze,estetycznie i smacznie,Gotuje naprzemian potrawy polskie i niemieckie,Moga byc do wyboru dwa dania tzn ,zupa i uwielbiane tutaj nalesniki,racuchy .Nie narzucam sie ze swoim towarzystwem ,bo uwazam,ze jestesmy pomoca a nie czasoumilaczem.Najlepiej gdyby to byla pomoc niezauwazalna,tak aby swiadoma jeszcze podopieczna nie czula sie ubezwlasnowolniona we wlasnym domu,nie zmieniam przyzwyczajen pdp,nie przestawiam sprzetow,To my sie mamy dostosowac do pdp a nie oni do nas,Najlepiej kompromis,ale trudno w niektorych przypadkach dogadac sie,sila spokoju ,cierpliwosc i obserwacja.Jezeli pdp pije z ulubionej filizanki i siedzi w swoim fotelu ,to nie kaze jej lezec na sofie ,bo tam lepiej,Robmy tak i obslugujmy pdp tak jak same bysmy chcialy byc obslugiwane i traktowane ,Bez przesady w zadna strone ,Z rodzina pdp nie spoufalam sie,bylam zaproszona na swieta do syna,grzecznie podziekowalam,i powiedzialam,ze bede na skypie ze swoja rodzina i oni to zrozumieli i pewnie tez odetchnli z ulga ,Nic na sile ..Im bardziej sie staramy ,ponad to co nalezy do naszych obowiazkow,tym mniej sie z nami licza,Wyznaczyc trzeba od poczatku jasne granice i tego sie trzymac,Zachowywac dystans i ograniczone zaufanie ,