Tylko że wino białe.
Tylko że wino białe.
No, według regulaminu - tak, ale w tamtym domu pije się tylko czerwone, osobiście mi to nie przeszkadza, bo białego wina jakoś nie lubię. Raz miałam okazję przetestować naprawdę dobre białe wino i niestety, więcej nie udało mi się tego gatunku znaleźć. Ono było gdzieś tam w gościach, jak się później dowiedziałam, sprowadzane na zamówienie.
Wracając do tych krewetek, nigdy nie jadłam , a miałam ochotę spróbować. Kiedyś kupiłam nawet z zamiarem przygotowania sobie, ale nigdzie nie znalazłam fajnego przepisu, leżały w zamrażalniku i leżały aż wyrzuciłam. Może kiedyś już podawałeś jakieś przepisy na nie ( z tego co poczytałam to masz ciekawe pomysły na różne potrawy (mam nadzieję, że nie odczytasz tego jako słodzenie)) :-) , tylko nie wiem gdzie szukać. Albo teraz może wrzucisz coś apetycznego (do jedzenia). Kiedyś bym sobie coś zrobiła.
Osobiscie tez jestem zwolenniczka czerwonego. Ale probowac moge kazde:-)
Bo czerwone wino jest zdrowe, a białe bardziej niszczy szkliwo i powoduje przebarwienia zębów. Ale nie pijam żadnego.
I przez to na romantyczne randki nie chodzisz. popraw sie na ten tychmiast...
Zdrowszy bedziesz bez tej ascezy.
Edit. i nie smaz na masle.
Kiedy nie lubię alkoholu. Znaczy jestem dobry materiał na alkoholika.
No może jaki koniaczek dobry, albo whisky z lodem, w kryształowej szklance i to koniecznie.
p.s. na maśle w niskiej temperaturze i bardzo krótko. Ono nie dymi, bo masło które się pali na patelni jest szkodliwe. No chyba nie myslisz, że o tym nie wiem.
A te malenkie rybki smazone jak frytki , zagorka z lodowki, bryza od morza...Ehhhh ... Juz niedlugo sezon, jakos dotrwam.
Teraz jest nowy, modny kurort:Sviety Vlas. Najwieksza marina na Morzu Czarnym, palmy, kasyna, normalnie Las Vegas. I czysciutko, chodniczki rowniutkie jak w Niemcowie. Ucza sie.
Kiedy nie lubię alkoholu. Znaczy jestem dobry materiał na alkoholika.
No może jaki koniaczek dobry, albo whisky z lodem, w kryształowej szklance i to koniecznie.
p.s. na maśle w niskiej temperaturze i bardzo krótko. Ono nie dymi, bo masło które się pali na patelni jest szkodliwe. No chyba nie myslisz, że o tym nie wiem.
Mhmmmmm ...a u Asa żeś przedwojenne konserwy wtranżalała :lol3:.... czy może to krewetki byli , ino , że trochę przeterminowane ?:lol3:
Tiaaaa ... a w domu biały barszcz z jednej , drewnianej michy wspólnie ...niee ? Ale łyżkę każdy swoją ...żeby nie było !:lol3: