18 września 2015 21:00 / 3 osobom podoba się ten post
Ja też byłam na takiej steli, gdzie podopieczna prawie nic nie lubiła i prawie nic nie jadła, siłą rzeczy przez pierwszych kilka dni byłam tam ciągle głodna. Przygotowałam się do rozmowy z synem a przewidując problemy spisałam sobie na kartce co chcę mu powiedzieć żeby w razie zdenerwowania nie umknęło najważniejsze. Okazało się ze syn nawet nie wiedział, że matka tak skąpi i od tamtej pory dawał mi do rąk pieniądze na zakupy tylko dla mnie samej. Nigdy tam więcej nie pojechałam choć PDP zmieniła swoje zachowania w stosunku do mnie i chyba mnie nawet polubiła. Ale ja jej nie polubiłam, odbębniłam 44 dni zastępstwa i nigdy więcej.....