Na wyjeździe #26

27 czerwca 2015 21:50 / 4 osobom podoba się ten post
agama

W porównaniu do wydawania 150€-w porywach do 170€ na trzy osoby miesięcznie(!) to faktycznie luksus:)
A co mi tam! Raz się poswiece :-)

Łosoś ,sushi,dobre sery,dobre gatunki mięsa,kawy,herbaty.I w Rewe ,a nie w dyskontach.Ja nie mam problemu.
27 czerwca 2015 21:52 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem co zrobić z familią, co za głupi zwyczaj ciągania opiekunki wszedzie. Ledwo zaliczyliśmy jeden geburstag to w środę następny. Prosze o ten czas wolny bo rodzina zajmuje sie babcia...ale nie. Musze iśc bo ja też mam zaproszenie.
A moze robimy za małpki na pokaz ??? Jakiś pomysł na skuteczne wymixowanie sie ????
27 czerwca 2015 21:54 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Eeee tam, bidula jechał z widelcem w oku !!!

haha lepiej widelec w oku niż między nogami ;) bo tego facet już by nie przeżył ;)
27 czerwca 2015 22:01
Gosiap

 a czy przed morfiną też krzyczała? o której dostała morfinę?

Tak,przed plastrem tez krzyczala cale popoludnie praktycznie....

Plaster dostala o 19:30 a pozniej lekarz zadzwonil ze musi dostac zastrzyk...i dostala go okolo 21:00,teraz jest cicho...ale tak ciezko oddycha...

Sama z nia jestem...ale jej syn mieszka obok...

Jeszcze czasami krzyczy przez sen....po zastrzyku,ale to juz nie jest ciagly krzyk....

Jak ja sie boje....nie potrafie tu sama wysiedziec...
27 czerwca 2015 22:07 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Potrzebuję porady, bo to prawdopodobnie bedzie dla mnie duzy problem :(
Polega on na tym,że nie chcę zmieniać tego co już ktos porzadny wypracował i osiagnał bez niczyjej pomocy.
Sprawa dotyczy pieniedzy.Do dyspozycji dla mnie i Pdp jest 100€ tygodniowo.Poprzedniczka nawet przekraczała budzet i nigdy nie było problemu.
Ale ja chyba temu nie podołam!!!
Pomijajac fakt,że mieso, wędliny kupuje sie wyłacznie u rzeznika,owoce,warzywa i jaja od gospodarza,chleb i bułki tylko z piekarni to i tak mam problem :(
Ani Pdp ani ja nie jemy słodyczy,ciast,lodów.
Podobno rodzina nie chce paragonów-ma być wydane i to na jak najlepsze produkty-nawet są w stanie sprawdzić w kuble czy nie ma czegos np.z Lidla lub Aldi
Kosmetyki mam swoje.
I na co ja to wydam!!!????
Do kieszeni zabrać?

Mam 100 eur na tydzien na 2 osoby. Bez chemii i wody. Na samo jedzenie.
Kupuje dobrej jakosci wolowine na obiad, tez na kolacje na cieplo, swieze ryby, lososia wedzonego i swiezego, ale nie hodowlanego, krewetki krolewskie, szyki podsuszane, kabanosy, wysoko gatunkowe sery, produkty bio ogolnie sa drozsze, owoce, warzywa. Piersi swieze z indyka.
Podawaj owoce do kazdego posilku i pomiedzy tez. O warzywach nie wspomne,
Kawa nescafe rozpuszczalna, czy ille w pudelkach metalowych. Jest droga.
Takze drogie herbaty. Soki te stojace tylko w lodowkach. I tylko w REWE mam nakazane.
I 100 eur znika b. szybko.
Ogolnie patrz wysoko, czyli na gorne polki.
Bywa, ze mi i ta stowa za malo jest.
27 czerwca 2015 22:08 / 5 osobom podoba się ten post
AgataW

Tak,przed plastrem tez krzyczala cale popoludnie praktycznie....

Plaster dostala o 19:30 a pozniej lekarz zadzwonil ze musi dostac zastrzyk...i dostala go okolo 21:00,teraz jest cicho...ale tak ciezko oddycha...

Sama z nia jestem...ale jej syn mieszka obok...

Jeszcze czasami krzyczy przez sen....po zastrzyku,ale to juz nie jest ciagly krzyk....

Jak ja sie boje....nie potrafie tu sama wysiedziec...

Dopiero teraz przeczytałam....
Nic ci nie pomogę, bo mnie tam nie ma, ale wiedz,że masz moje pełne wsparcie,że masz moja sympatię i moje współczucie.
Wiem,że to nic nie znaczy, bo tylko ty się z tym borykasz,ale serduchem jestem teraz z tobą.
Musisz to przeżyć, po prostu przeżyć, tak, jak jest.
Nie ma tu dobrych rad, bo co tak naprawdę można powiedzieć w takiej sytuacji?
Słowa, tylko słowa to za mało.
Ale niczego innego w tej chwili nikt nie jest ci w stanie zaproponować.
Jestem z tobą .
27 czerwca 2015 22:11
Dziewczyny ja zwariuje.....nie mam sil...
27 czerwca 2015 22:13 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234

Nie wiem co zrobić z familią, co za głupi zwyczaj ciągania opiekunki wszedzie. Ledwo zaliczyliśmy jeden geburstag to w środę następny. Prosze o ten czas wolny bo rodzina zajmuje sie babcia...ale nie. Musze iśc bo ja też mam zaproszenie.
A moze robimy za małpki na pokaz ??? Jakiś pomysł na skuteczne wymixowanie sie ????

Migrena ..................
27 czerwca 2015 22:14
Gosia 1234

Nie wiem co zrobić z familią, co za głupi zwyczaj ciągania opiekunki wszedzie. Ledwo zaliczyliśmy jeden geburstag to w środę następny. Prosze o ten czas wolny bo rodzina zajmuje sie babcia...ale nie. Musze iśc bo ja też mam zaproszenie.
A moze robimy za małpki na pokaz ??? Jakiś pomysł na skuteczne wymixowanie sie ????

Ja po prostu mówie ,że wolałabym zostac w domu.Nie miałam z tym problemów nigdy.:)
27 czerwca 2015 22:15 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap

Migrena ..................

Biegunka
27 czerwca 2015 22:18 / 3 osobom podoba się ten post
AgataW

Tak,przed plastrem tez krzyczala cale popoludnie praktycznie....

Plaster dostala o 19:30 a pozniej lekarz zadzwonil ze musi dostac zastrzyk...i dostala go okolo 21:00,teraz jest cicho...ale tak ciezko oddycha...

Sama z nia jestem...ale jej syn mieszka obok...

Jeszcze czasami krzyczy przez sen....po zastrzyku,ale to juz nie jest ciagly krzyk....

Jak ja sie boje....nie potrafie tu sama wysiedziec...

Agatka , Twoja podopieczna przestaje czuć ból , przestaje cierpieć , nie bój się , Agatko- jeśli palisz - wyjdź na papierosa . albo zrób sobie kawę , bo pewnie spać nie będziesz i tak . Nigdzie nie jest powiedziane że to już dziś ,że zaraz odejdzie ...  trzymaj się , nawet nie mam jak Ci pomóc , bo niby jak ?  
27 czerwca 2015 22:20 / 3 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Nie wiem co zrobić z familią, co za głupi zwyczaj ciągania opiekunki wszedzie. Ledwo zaliczyliśmy jeden geburstag to w środę następny. Prosze o ten czas wolny bo rodzina zajmuje sie babcia...ale nie. Musze iśc bo ja też mam zaproszenie.
A moze robimy za małpki na pokaz ??? Jakiś pomysł na skuteczne wymixowanie sie ????

No coż .Rodzina chce żebyś babci może nosa wygrała, do WC zaprowadziła.Nie wiem jak zdrowotnie jest Twoja PDP,ale jeśli wymaga opieki to raczej musisz być.Bo dzieci mają to w nosie.
27 czerwca 2015 22:21 / 3 osobom podoba się ten post
AgataW

Dziewczyny ja zwariuje.....nie mam sil...

Zadzwoniłabym do syna i powiedziała że może powinien byc przy matce która umiera?
Pracujemy jako pomoce domowe czy w hospicjum?
Ja bym się  zbuntowała...takie przeżycia zawsze zostawiają ślady a czemu miałabym wracać di domu ze zrytą psychiką Jechałam do opieki nad pdp a nie do czuwania nad umierającym...Nie mam kompetencji do tego.

 
27 czerwca 2015 22:22
AgataW

Dziewczyny ja zwariuje.....nie mam sil...

Aga , jest  jeszcze w miarę widno - wyjdź może na chwilę na dwór, ? nie ma nikogo zaprzyjaźnionego ? albo do syna idź jak obok mieszka . nie dręcz się samotnie . jakieś wnuki tej pdp? albo ktokolwiek? 
27 czerwca 2015 22:27 / 4 osobom podoba się ten post
AgataW

Tak,przed plastrem tez krzyczala cale popoludnie praktycznie....

Plaster dostala o 19:30 a pozniej lekarz zadzwonil ze musi dostac zastrzyk...i dostala go okolo 21:00,teraz jest cicho...ale tak ciezko oddycha...

Sama z nia jestem...ale jej syn mieszka obok...

Jeszcze czasami krzyczy przez sen....po zastrzyku,ale to juz nie jest ciagly krzyk....

Jak ja sie boje....nie potrafie tu sama wysiedziec...

Zachowac spokoj w tej sytuacji jest bardzo trudno, ale postaraj sie zrozumiec i zastanowic nad praca, ktora przyszlo Tobie (i mnie tez) wykonywac.
Wczesniej czy pozniej wiekszosc z nas bedzie musiala takze przezyc i towarzyszyc w ostatnich chwilach zycia naszych Pdp.
Taka jest nasza praca.
Chce, zebys wiedziala, ze myslami jestem z Toba. Badz dobrej mysli. Rozumiem Twoj niepokoj.
Co do strachu-kazdy go odczuwa. To naturalne.