Na wyjeździe #26

27 czerwca 2015 22:58 / 7 osobom podoba się ten post
Przy umierającym powinien ktos być
Opiekunka z Polski??? Obca osoba? Nieporozumienie
Rodzina powinna byc ale ja tez rozumiem to że ktos może psychicznie nie czuć się na siłach...więc mówię są w de osoby przeszkolone w tym kierunku i towarzyszące umierającym
No ale nie- my przecież jesteśmy te odważne ambitne i samarytanki
To nic ze po przyjeździe leczymy się z depresji,obciążamy rodzinę naszym smutkiem
My silne i dumne, a te które tego robić nie chcą - tchórze nie opiekunki...
27 czerwca 2015 23:04 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Co za bzdury!!!Tak,jesteśmy opiekunkami ,ale nie mamy zadnego obowiązku siedziec przy łózku umierajacej PDP i patrzec jak umiera kiedy jej wlasna rodzina ma to w  d....e!Żadnego obowiązku.Od tego jest rodzina,my jestesmy do opieki ,do pomocy.Rodzina nie ma prawa tego od nas żądać.
Jak mozna nazywac tchórzem opiekunke ,która chce to prawo respektowac?!Nikt tu nie mówi o uciekaniu z domu PDP ,tylko o tym co do nas nalezy a co nalezy o rodziny w takiej sytuacji.Nie przesadzaj Amelko,lubisz być kontrowersyjna ,ale sa jakies granice.... 

Brawo Kasiu ! wyjęłaś mi te słowa z ust , że tak powiem ! Jeśli ktoś jest zaprawiony w " boju " to proszę bardzo może siedzieć , spać w tym samym pokoju , ale jeśli ktoś się boi śmierci , patrzenia na umieranie to od razu tchórz ? Byłam do końca z moją Mamą , trzymałam za rękę , mówiłam do niej , nie bałam się , ale to była moja Matka ! Na to co się napatrzyłam a trwało ok. 40n minut to wystarczy mi do końca życia i też nie chciałabym być przy kimkolwiek umierającym , czy z rodziny , czy PDP -ym , nie jestem tchórzem , nie boję się chwili śmierci , boję się patrzenia na umieranie .
27 czerwca 2015 23:05 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Co za bzdury!!!Tak,jesteśmy opiekunkami ,ale nie mamy zadnego obowiązku siedziec przy łózku umierajacej PDP i patrzec jak umiera kiedy jej wlasna rodzina ma to w  d....e!Żadnego obowiązku.Od tego jest rodzina,my jestesmy do opieki ,do pomocy.Rodzina nie ma prawa tego od nas żądać.
Jak mozna nazywac tchórzem opiekunke ,która chce to prawo respektowac?!Nikt tu nie mówi o uciekaniu z domu PDP ,tylko o tym co do nas nalezy a co nalezy o rodziny w takiej sytuacji.Nie przesadzaj Amelko,lubisz być kontrowersyjna ,ale sa jakies granice.... 

Kasiu, uspokoj sie i nie pisz bzdur.
Przeczytaj dokladnie to, co napisane.
Ja, to jestem ja.
Ja to nie Ty Kasiu.
Ja napisalam o sobie wylacznie. To ja tak sie zachowam i to ja tak uwazam. To wylacznie moje zdanie.
Jesli jestem w pracy juz od lat dwoch z tym samym Pdp, to na pewno nie zostawie i nie uciekne z miejsca pracy tylko dlatego, ze bede odczuwac strach.
Nie zycze sobie glupich komentarzy, jesli tego nie rozumiesz.
Ty mozesz zachowac sie jak uwazasz za stosowne. Nie bede Ciebie krytykowac, tak jak robisz to Ty.
Powtarzam: ja nie jestem tchorzem, potrafie zachowac zimna krew w roznych sytuacjach. Obcowanie ze smiercia nie jest mi obce. Wszystkich nas to czeka. To naturalna kolej rzeczy.
Wyskoczylas jak Filip z konopii.
27 czerwca 2015 23:06 / 2 osobom podoba się ten post
AgataW

Myslalam o tym aby wyjsc,ale wszystko mnie przytlacza....szkoda mi jej ze cierpi....ale strach ktory czuje jest silniejszy ode mnie i wolalabym byc teraz w domu....

Odnosnie jej syna...caly dzien spedzil przy niej....po tym zastrzyku,powiedzial ze ona teraz bedzie spala i ze ja tez mam odpoczac...

Powiedzial rowniez ze on bedzie w nocy do niej zagladal a ja mam spokojnie isc spac i postarac sie zasnac....

Ja poprostu tego nigdy nie przezylam i czuje taki wewnetrzny strach....bo nie wiem jak to moze nastapic...

Moze poprostu ona po tej morfinie naprawde bedzie tylko spala...

Zamknelam sie u siebie w pokoju....babcia lezy w drugiej syronie tego domu....ale nie zagladne do niej bo sie boje....

Tak mi przykro....

Aga , po tym zastrzyku ona pewnie przysypia , a na pewno nie cierpi . Nie musisz do niej zaglądać , niech sobie śpi . Wierzę że czujesz się paskudnie, ale - może jeszcze nie nadchodzi ten koniec.  trzymaj się . I nie bój się , jeśli o 21 dostała morfinę to myślę że ze 12 godzin pośpi -  Ty też choć na chwilę się połóż - choćby po to żeby Ci nogi odpoczęły . 
27 czerwca 2015 23:10 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Brawo Kasiu ! wyjęłaś mi te słowa z ust , że tak powiem ! Jeśli ktoś jest zaprawiony w " boju " to proszę bardzo może siedzieć , spać w tym samym pokoju , ale jeśli ktoś się boi śmierci , patrzenia na umieranie to od razu tchórz ? Byłam do końca z moją Mamą , trzymałam za rękę , mówiłam do niej , nie bałam się , ale to była moja Matka ! Na to co się napatrzyłam a trwało ok. 40n minut to wystarczy mi do końca życia i też nie chciałabym być przy kimkolwiek umierającym , czy z rodziny , czy PDP -ym , nie jestem tchórzem , nie boję się chwili śmierci , boję się patrzenia na umieranie .

Kolejna osoba Arabrab, ktora nie potrafi zrozumiec tego, co napisane zostalo.
Lezalas kiedy w ciezarowce pomiedzy 9 (dziewiecioma) cialami zmarlych, bo w "tumulcie" wzieto Ciebie nieprzytomna tez za zmarlego?
27 czerwca 2015 23:11
agama

A nie masz mozliwosci pogadac z kimś? Telefon? Skype?

Mam,ale mimo to jestem tu sama...
27 czerwca 2015 23:14 / 8 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Brawo Kasiu ! wyjęłaś mi te słowa z ust , że tak powiem ! Jeśli ktoś jest zaprawiony w " boju " to proszę bardzo może siedzieć , spać w tym samym pokoju , ale jeśli ktoś się boi śmierci , patrzenia na umieranie to od razu tchórz ? Byłam do końca z moją Mamą , trzymałam za rękę , mówiłam do niej , nie bałam się , ale to była moja Matka ! Na to co się napatrzyłam a trwało ok. 40n minut to wystarczy mi do końca życia i też nie chciałabym być przy kimkolwiek umierającym , czy z rodziny , czy PDP -ym , nie jestem tchórzem , nie boję się chwili śmierci , boję się patrzenia na umieranie .

Bo mnie szlag trafił !!!!Agatce jest wsparcie potrzebne ,a nie czytanie o opiekunkach tchórzach.Taka czcza pisanina jest po prostu podła.
Jestem zaprawiona w bojach jak to okresliłaś -umarło w  mojej obecnosci mnóstwo pacjentów,nie boje sie ale nie kazdy potrafi ,zwłaszcza kiedy to pierwszy raz ,na obczyxnie,w dodatku sama w domu.
Agatka-skoro syn Ci powiedział,żebys odpoczęła,postaraj sie jakos odciąć,pogadaj z kimś z  domu,albo z kolezanką,ogladnij film jakis ,spróbuj sie nie bać,na bieg wydarzen i tak nie masz wpływu.
27 czerwca 2015 23:16 / 8 osobom podoba się ten post
Każdy napisal o sobie,tak jak widzi ten ,niewątpliwie trudny problem.
Nie wątpię że są opiekunki które nawet chetnie przebywają przy łóżku umierającego.Czują się wtedy potrzebne.
Inne - tak jak ja nie chca i nie muszą.Bo nie muszą! Jeszcze raz podkreślę.
Gdyby sie okazało że pdp wkrótce umrze napisałabym wypowiedzenie.Bo dla tej pdp już nic zrobić nie mogę.Chetnie pojadę w inne miejsce gdzie będę zgodnie z umową wykonywać czynności zapisane w umowie.
Ja tak widzę swoją pracę.Ktos może ją widzieć zupełnie inaczej.
27 czerwca 2015 23:17 / 3 osobom podoba się ten post
AgataW

Myslalam o tym aby wyjsc,ale wszystko mnie przytlacza....szkoda mi jej ze cierpi....ale strach ktory czuje jest silniejszy ode mnie i wolalabym byc teraz w domu....

Odnosnie jej syna...caly dzien spedzil przy niej....po tym zastrzyku,powiedzial ze ona teraz bedzie spala i ze ja tez mam odpoczac...

Powiedzial rowniez ze on bedzie w nocy do niej zagladal a ja mam spokojnie isc spac i postarac sie zasnac....

Ja poprostu tego nigdy nie przezylam i czuje taki wewnetrzny strach....bo nie wiem jak to moze nastapic...

Moze poprostu ona po tej morfinie naprawde bedzie tylko spala...

Zamknelam sie u siebie w pokoju....babcia lezy w drugiej syronie tego domu....ale nie zagladne do niej bo sie boje....

Tak mi przykro....

Nie zaglądaj, nie idź tam. Babcia spokojnie zaśnie. Jak chcesz mogę z tobą tutaj rozmawiać tak długo jak będziesz chciała
27 czerwca 2015 23:17 / 5 osobom podoba się ten post
amelka

Kolejna osoba Arabrab, ktora nie potrafi zrozumiec tego, co napisane zostalo.
Lezalas kiedy w ciezarowce pomiedzy 9 (dziewiecioma) cialami zmarlych, bo w "tumulcie" wzieto Ciebie nieprzytomna tez za zmarlego?

Nie , nie leżałam i nikomu tego nie życzę ! .....ale nie zrozumiałam , masz rację ! tylko malutki pytanko : jak się to ma do obowiązku siedzenia przy umierającym PDP-nym jeśli rodzina jest gdzieś obok , niedaleko ? czy to będzie z naszej strony tchórzostwem jeśli nie będziemy chcieli patrzeć na odchodzenie ?
27 czerwca 2015 23:19 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Przy umierającym powinien ktos być
Opiekunka z Polski??? Obca osoba? Nieporozumienie
Rodzina powinna byc ale ja tez rozumiem to że ktos może psychicznie nie czuć się na siłach...więc mówię są w de osoby przeszkolone w tym kierunku i towarzyszące umierającym
No ale nie- my przecież jesteśmy te odważne ambitne i samarytanki
To nic ze po przyjeździe leczymy się z depresji,obciążamy rodzinę naszym smutkiem
My silne i dumne, a te które tego robić nie chcą - tchórze nie opiekunki...

Pisz o sobie. Ja nie lecze sie z depresji po powrocie do domu. Jestem szszcesliwa, ze mam dobrze platna prace.
Rodzina widzi mnie usmiechnieta od ucha do ucha, bo jestem naprawde szczesliwa, ze moge ich w koncu zobaczyc, przytullic i porozmawiac.
27 czerwca 2015 23:19 / 1 osobie podoba się ten post
AgataW

Mam,ale mimo to jestem tu sama...

chcesz na Skype?
27 czerwca 2015 23:22 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie , nie leżałam i nikomu tego nie życzę ! .....ale nie zrozumiałam , masz rację ! tylko malutki pytanko : jak się to ma do obowiązku siedzenia przy umierającym PDP-nym jeśli rodzina jest gdzieś obok , niedaleko ? czy to będzie z naszej strony tchórzostwem jeśli nie będziemy chcieli patrzeć na odchodzenie ?

Nie Arabrab. Ja nie uciekne przed umierajacym Pdp. A co zrobisz Ty, Kasia, Basia czy Jasia to nie moja sprawa.
Pisze o sobie.
Amen.
27 czerwca 2015 23:25 / 2 osobom podoba się ten post
Ja też nie ucieknę.Po prostu przejadę do innego pdp.Który potrzebuje opiekunki a nie księdza i rodziny.
Tu bym tez powiedziała"amen".
Ale nie modlę się.Wiec powiem tylko że dla mnie,koniec tematu.
27 czerwca 2015 23:25 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Nie Arabrab. Ja nie uciekne przed umierajacym Pdp. A co zrobisz Ty, Kasia, Basia czy Jasia to nie moja sprawa.
Pisze o sobie.
Amen.

Też amen .....idę spać , tutaj się pożegnam , dobranoc wszystkim ....Agata , idz spać , nie bój się - jesteśmy z Tobą ;-)