Samboja od kuchni

19 czerwca 2015 22:30 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Samboja jak tak dalej pójdzie o Cię komisyjnie wywalimy z tego bloga !!! Toż ciągle mi "ślinka cieknie" !!!

NIE!!! Nie pozwolę  !!! Do ostatniego dechu i zdechu będę walczyć i bronić !!!
Nigdy !!! Toż to skarbnica wiedzy kulinarnej ! Talent !

19 czerwca 2015 22:34 / 1 osobie podoba się ten post
tyciek

NIE!!! Nie pozwolę  !!! Do ostatniego dechu i zdechu będę walczyć i bronić !!!
Nigdy !!! Toż to skarbnica wiedzy kulinarnej ! Talent !

Bronić? Bronić będziesz? Toć przez Ciebie cholero padłam i wstać nie mogę, jeszcze mnie kolka złapie   



   
19 czerwca 2015 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Wiem jak sie nazywa i nie moge wypatrzeć. Koło czego stoi? Patrze przy tych wszystkich pudełkowych margarynach i przy maśle i nie widzę!

W Aldim stoi gdzie margaryny w pudełkach,oleje i inne tłuszcze.Nie w lodówkach.W Lidlu podobnie.Okrągły wysoki kubek.No chyba tyle.
19 czerwca 2015 23:11 / 4 osobom podoba się ten post
No dobra dziewczyny.. To na dobre spanie. Przepis znaleziony kiedyś w bardzo starej książce kucharskiej, oczywiście nieco zmodyfikowany. Nadaje się do jaj, mięs, wędlin:

SOS POLSKI DO MIĘS WITAMINOWY:
-4 nieduże jaja ugotowane na twardo
-sok wyciśnięty z 3 cytryn
-200ml kwaśnej śmietany
-50ml majonezu
-spory pęczek szczypiorku posiekany najdrobniej jak się da
-pół pęczka pietruszki drobno posiekanej
-dwie łyżeczki tartego chrzanu
-czubata łyżecza utartej na miazgę cebuli (może być ekstremalnie drobno posiekana )
-szczypta cukru pudru
-sól, biały pieprz do smaku

Z jajek wybieramy żółtka. Ucieramy je w miseczce razem ze sokiem z cytryny. Mieszając dokładnie dodajemy resztę składników. Na koniec drobno posiekane białka jaj. Sos najlepiej przygotować dzień wcześniej żeby smaki się połączyły :)
19 czerwca 2015 23:19
Samboja

No dobra dziewczyny.. To na dobre spanie. Przepis znaleziony kiedyś w bardzo starej książce kucharskiej, oczywiście nieco zmodyfikowany. Nadaje się do jaj, mięs, wędlin:

SOS POLSKI DO MIĘS WITAMINOWY:
-4 nieduże jaja ugotowane na twardo
-sok wyciśnięty z 3 cytryn
-200ml kwaśnej śmietany
-50ml majonezu
-spory pęczek szczypiorku posiekany najdrobniej jak się da
-pół pęczka pietruszki drobno posiekanej
-dwie łyżeczki tartego chrzanu
-czubata łyżecza utartej na miazgę cebuli (może być ekstremalnie drobno posiekana :-) )
-szczypta cukru pudru
-sól, biały pieprz do smaku

Z jajek wybieramy żółtka. Ucieramy je w miseczce razem ze sokiem z cytryny. Mieszając dokładnie dodajemy resztę składników. Na koniec drobno posiekane białka jaj. Sos najlepiej przygotować dzień wcześniej żeby smaki się połączyły :)

Wyglada "smakowicie"
19 czerwca 2015 23:25 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Wyglada "smakowicie"

Taka, proszę Ciebie, alternatywa dla sosu tatarskiego. Pobrzmiewa Wielkanocą, ale smakuje dobrze o każdej porze roku ;)
Wyimaginuj sobie tylko plaster sztuki mięsa, pozostały po niedzielnym obiedzie, położony na kromce dobrego pszennego chleba i polany owym sosikiem... 
20 czerwca 2015 11:55 / 1 osobie podoba się ten post
Fajne przepisy - ale ja czekam na jeszcze cos innego - takim moim cichym marzeniem  jest - ze ktoregoś dnia zaloguje sie i zobaczę blog kulinarny ze starymi przepisami typowo "babciowymi" ze ściany wschodniej kraju, naszego pieknego kraju. Takie przeplątane z przepisami białoruskimi,litewskimi w których będa bliny,sołoducha na lato,kołduny,babka ziemniaczan i chłodniki.Poczekam.........
20 czerwca 2015 13:34 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Fajne przepisy - ale ja czekam na jeszcze cos innego - takim moim cichym marzeniem  jest - ze ktoregoś dnia zaloguje sie i zobaczę blog kulinarny ze starymi przepisami typowo "babciowymi" ze ściany wschodniej kraju, naszego pieknego kraju. Takie przeplątane z przepisami białoruskimi,litewskimi w których będa bliny,sołoducha na lato,kołduny,babka ziemniaczan i chłodniki.Poczekam.........

Wiesz, Mleczko, moja rodzina ze strony Taty pochodzi z ziem między Sieradzem a Łodzią. Mama to Poznaniara z lekką domieszką Podhala. I to kuchnie tych regionów są dla mnie taką tradycyjną bazą. Kaczka z jabłkami, prażoki, kluchy na łachu, gzika z pyrami, parzybroda z deptanymi pyrami, peplejaje, rury poznańskie, rogale marcińskie, sztufada, wątróbka z jabłkami, lana kluska do zup, schab ze śliwką.
Mam jednak w moim zeszyciku nieco przepisów rodzinnych wysępionych od Dziadka Stasia. Dziadek Stasiu to przyjaciel mojej świętej pamięci Babci Helenki.
Urodził się przed wojną na Ukrainie, w jakimś majątku ziemskim pana Hrabiego. Ojciec Dziadka był u Hrabiego kierowcą, matka kucharką. Pamiętam, że marzyła Ci się ta babka już jakiś czas :) Z tego przepisu piekłam tylko ze dwa razy - jest pyszne, ale u mnie w domu jest szał na piróg biłgorajski

BABKA ZIEMNIACZANA
-około 1,75 kg żóltych ziemniaków ( w oryginalnym przepisie była podana ilość ziemniaków, mnie wyszło to wagowo między 1,6 a 2kg ziemniaków)
-3-4 jajka zależnie od wielkości
-100g wędzonej słoniny
-150 g wędzonego boczku 
- 2 ząbki czosnku
- 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 spore cebule
- kminek, majeranek, gałka muszkatołowa 
-sól i pieprz do smaku :)


Na suchej patelni podsmażyć pokrojony w kostkę boczek. Zezłocić, wyłożyć na talerz pozostawiając wytopiony tłuszcz na patelni. Słoninę również pokroić w kostkę, kiedy zrobią się skwarki a tłuszcz wytopi dodać cebulę i usmażyć na złoto. Odstawić do przestygnięcia. Piekarnik rozgrzać tak do 180'C, tortownicę (albo formę do babki, taką z dziurą w środku ) wyłożyć nałuszczonym papierem do pieczenia. Ziemniaki utrzeć na tarce o drobnych oczkach,odcedzić z nadmiaru wody przez gazę. Dodać resztę składników (łącznie z tłuszczem wytopionym ze słoniny), porządnie wyrobić, doprawić do smaku ziołami, gałką, solą i pieprzem. Piec około około godziny i 30-45 minut. Podawać ze śmietaną albo sosem grzybowym
20 czerwca 2015 16:00
Samboja

Bronić? Bronić będziesz? Toć przez Ciebie cholero padłam i wstać nie mogę, jeszcze mnie kolka złapie :lol1: :lol2: :lol3:



   
:aniolki:

To skąd ta rodzina pochodzi między Sieradzem a Łodzią ? .....dali mi tu sie spowiadać !
20 czerwca 2015 16:02 / 2 osobom podoba się ten post
Tyćku, nie będę kopiowała Twojego posta, bo tylko by miejsca dużo zajął. Ale mnie wystraszyłaś okrutnie !!! Nie dość, że z jakiegoś kałacha strzelasz to jeszcze kotem po oczach rzucasz. Nic tylko Samboja musi dalej pisać
20 czerwca 2015 16:29
Barbara niepowtarzalna

To skąd ta rodzina pochodzi między Sieradzem a Łodzią ? .....dali mi tu sie spowiadać ! :-)

Zduńska Wola rodzina od strony dziadka. Babcia zaś na zachód od Sieradza - okolice Błaszek :) 
Mam tam całe stada rodziny, głównie w Sieradzu, Łodzi, Błaszkach, Grabowie :D
20 czerwca 2015 16:46 / 3 osobom podoba się ten post
Samboja

Zduńska Wola rodzina od strony dziadka. Babcia zaś na zachód od Sieradza - okolice Błaszek :) 
Mam tam całe stada rodziny, głównie w Sieradzu, Łodzi, Błaszkach, Grabowie :D

No to ja mieszkam własnie następne miasto ( powiatowe jest !!! ) za Zduńską w kierunku Łodzi , ze Zduni do mnie jest 12 km ))))))
20 czerwca 2015 19:42
Barbara niepowtarzalna

No to ja mieszkam własnie następne miasto ( powiatowe jest !!! ) za Zduńską w kierunku Łodzi , ze Zduni do mnie jest 12 km :-)))))))

Arabrab, natychmiast wymien mnie tu i teraz te 7 grzechow glownych.
20 czerwca 2015 19:46
Samboja

Taka, proszę Ciebie, alternatywa dla sosu tatarskiego. Pobrzmiewa Wielkanocą, ale smakuje dobrze o każdej porze roku ;)
Wyimaginuj sobie tylko plaster sztuki mięsa, pozostały po niedzielnym obiedzie, położony na kromce dobrego pszennego chleba i polany owym sosikiem... :fastfood:

A dlaczego pszennego?
Ja tu widzialabym krome prawdziwego, ciezkiego razowca.
20 czerwca 2015 19:52 / 4 osobom podoba się ten post
amelka

Arabrab, natychmiast wymien mnie tu i teraz te 7 grzechow glownych.

Ty , Amelka , ja to Ci z racji wieku ( łeb już nie ten ) to aż tak bardzo nie pamiętam , bo nawet tak jest wygodniej - po jasną Amelkę mam być świadoma kiedy grzeszę a kiedy mało co a święta jestem ? Pamiętam tylko , że są paskudne jak nie wiem co ! .....były jakieś takie , chyba : Pycha , duma ( ??? ) , nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu ..... ło matuchno , no ! więcej grzechów głównych nie pamiętam , za które serdecznie żałuję i poprawę obiecuję .................. No i kto mio tera pokute zada i rozgrzeszenie da ?