U mnie wykupuja dodatkowe OC ;)
U mnie wykupuja dodatkowe OC ;)
Agencja czy rodzina? :)
Ależ dajcie spokój kobitki! Prawo jazdy jest ważne przede wszystkim dla naszej wygody, nawet jak agencja nie wymaga. Jeśli jeszcze są gotowi za to zapłacić więcej, to dobra nasza. Tylko żeby to też mieć na piśmie, że w obowiązkach jest jeżdzenie cudzym samochodem, na wypadek jakiejś stłuczki albo jakby coś się zepsuło. A po niemieckich drogach jeżdzić to sama przyjemność, więc nie ma co narzekać :)
Agencja.
Jak mam rozumiec ,sprawdzanie prawa jazdy?mnie zapytano czy posiadam.odp tak ale brak doswiadczenia.mimo to jestem na Stelli z wymaganym prawkiem.podjelam wyzwanie.okazja do szkolenia sie.teren gorzysty waskie krete drogi.9 km do najblizszego sklepu.zawsze laduje sie psychicznie przed jazda,trzese sie jak osika.ale ruszam,jade z pod,ten rece podnosi i wzdycha podczas mijania sie z autobusem.mowie Keine panik kommt titanik,zalujac ze nie zamontowalam sobie pampersa.ale jade.robie zakupy wracam juz spokojnie.mysle ,poradzilam.dopiero kolejny stres dopada mnie ,gdy jestem przy domu.bo jak trafic z gorki do garazu?nigdy tego nie robilam.a pod gorke do garazu?boze nie.nie trafie.lub trafie w mur bo dam za duzo gazu.mhhh.wjechalam.z gorki.pod chcial wysiadac.ja do niego Halt bo mnie rozpraszal.tez sie strachu najadl,ale uspokoila go skrzynka piwa swierzo zakupiona.teraz czytam wasze artykuly o ubezpieczeniach iojawil sie wiekszy stres.wypalilam ostatniego papierosa i chyba.skoncze z nalogiem., bo jakk wyjechac z garazu?ze mnie taka kierowczyni jak z koziej cycki reisentasche.ale faktm jest ze jazda sama jazda sprawia mi przyjemnos.mhhhh
Jak mam rozumiec ,sprawdzanie prawa jazdy?mnie zapytano czy posiadam.odp tak ale brak doswiadczenia.mimo to jestem na Stelli z wymaganym prawkiem.podjelam wyzwanie.okazja do szkolenia sie.teren gorzysty waskie krete drogi.9 km do najblizszego sklepu.zawsze laduje sie psychicznie przed jazda,trzese sie jak osika.ale ruszam,jade z pod,ten rece podnosi i wzdycha podczas mijania sie z autobusem.mowie Keine panik kommt titanik,zalujac ze nie zamontowalam sobie pampersa.ale jade.robie zakupy wracam juz spokojnie.mysle ,poradzilam.dopiero kolejny stres dopada mnie ,gdy jestem przy domu.bo jak trafic z gorki do garazu?nigdy tego nie robilam.a pod gorke do garazu?boze nie.nie trafie.lub trafie w mur bo dam za duzo gazu.mhhh.wjechalam.z gorki.pod chcial wysiadac.ja do niego Halt bo mnie rozpraszal.tez sie strachu najadl,ale uspokoila go skrzynka piwa swierzo zakupiona.teraz czytam wasze artykuly o ubezpieczeniach iojawil sie wiekszy stres.wypalilam ostatniego papierosa i chyba.skoncze z nalogiem., bo jakk wyjechac z garazu?ze mnie taka kierowczyni jak z koziej cycki reisentasche.ale faktm jest ze jazda sama jazda sprawia mi przyjemnos.mhhhh
To bardzo przyzwoicie że płacą za dodatkowe kompetencje i jeszcze biorą na siebie koszt ubezpieczenia ( mam nadzieję). Tak trzymać i niech się od nich uczą :)
Jak mam rozumiec ,sprawdzanie prawa jazdy?mnie zapytano czy posiadam.odp tak ale brak doswiadczenia.mimo to jestem na Stelli z wymaganym prawkiem.podjelam wyzwanie.okazja do szkolenia sie.teren gorzysty waskie krete drogi.9 km do najblizszego sklepu.zawsze laduje sie psychicznie przed jazda,trzese sie jak osika.ale ruszam,jade z pod,ten rece podnosi i wzdycha podczas mijania sie z autobusem.mowie Keine panik kommt titanik,zalujac ze nie zamontowalam sobie pampersa.ale jade.robie zakupy wracam juz spokojnie.mysle ,poradzilam.dopiero kolejny stres dopada mnie ,gdy jestem przy domu.bo jak trafic z gorki do garazu?nigdy tego nie robilam.a pod gorke do garazu?boze nie.nie trafie.lub trafie w mur bo dam za duzo gazu.mhhh.wjechalam.z gorki.pod chcial wysiadac.ja do niego Halt bo mnie rozpraszal.tez sie strachu najadl,ale uspokoila go skrzynka piwa swierzo zakupiona.teraz czytam wasze artykuly o ubezpieczeniach iojawil sie wiekszy stres.wypalilam ostatniego papierosa i chyba.skoncze z nalogiem., bo jakk wyjechac z garazu?ze mnie taka kierowczyni jak z koziej cycki reisentasche.ale faktm jest ze jazda sama jazda sprawia mi przyjemnos.mhhhh
Jak mam rozumiec ,sprawdzanie prawa jazdy?mnie zapytano czy posiadam.odp tak ale brak doswiadczenia.mimo to jestem na Stelli z wymaganym prawkiem.podjelam wyzwanie.okazja do szkolenia sie.teren gorzysty waskie krete drogi.9 km do najblizszego sklepu.zawsze laduje sie psychicznie przed jazda,trzese sie jak osika.ale ruszam,jade z pod,ten rece podnosi i wzdycha podczas mijania sie z autobusem.mowie Keine panik kommt titanik,zalujac ze nie zamontowalam sobie pampersa.ale jade.robie zakupy wracam juz spokojnie.mysle ,poradzilam.dopiero kolejny stres dopada mnie ,gdy jestem przy domu.bo jak trafic z gorki do garazu?nigdy tego nie robilam.a pod gorke do garazu?boze nie.nie trafie.lub trafie w mur bo dam za duzo gazu.mhhh.wjechalam.z gorki.pod chcial wysiadac.ja do niego Halt bo mnie rozpraszal.tez sie strachu najadl,ale uspokoila go skrzynka piwa swierzo zakupiona.teraz czytam wasze artykuly o ubezpieczeniach iojawil sie wiekszy stres.wypalilam ostatniego papierosa i chyba.skoncze z nalogiem., bo jakk wyjechac z garazu?ze mnie taka kierowczyni jak z koziej cycki reisentasche.ale faktm jest ze jazda sama jazda sprawia mi przyjemnos.mhhhh
Jula mam tak samo jak Ty i czytajac Twojego posta myslalam,ze go sama napisalam (no ale jakim cudem?).Tutaj gdzie jestem teren gorzysty,zakretow milion pecset,drogi waskie i do tego samochody stoja na poboczu.Z garazu wyjezdzajac musze uwazac aby samochod nie stoczyl sie bo jet badzo stromo i ostro w dol.Kazdego dnia jadac gdziekolwiek najpierw czynie znak krzyza a potem ruszam.Jestem juz szczesliwa gdy samochod znajdzie sie w garazu.Tez w swojej agencji powiedzialam,ze prawko mam ale doswiadczenie marne no i co ?Ano nic a jak jezdzic trza.Zapomnialam o "trzesawce" tez to mam.
Jestes w tej samej firmie co ja ( nie reklamujemy wymieniajac nazwe,pisze to na wypadek gdybys nie wiedziala) wiec masz OC,co sie stresujesz wariatko :gotowanie::-)
Możesz sobie kpić, ale ja mam 26 lat i z babcią kolegowała się nie będę :p ona też pogaduszek z gówniarą nie lubi. jak ktoś ma problem, żeby zakupy w rękach przynieść, to może już za stary jest do tej pracy... Albo nie ma wiedzy jak pdp przekręcić i pampersa zmienić bez szarpania się, ale to wtedy narzekać może tylko na siebie.!
Wszystko zależy od człowieka, ale skoro stawiasz na wiek, to ja Ci powiem, że kiedy byłam jeszcze młodsza niż Ty teraz, to podopieczna i jej rodzina uwielbiali ze mną rozmawiać. Nie wiem, może źle dobierasz tematy do rozmów bo nie trzeba się "kolegować", aby porozmawiać. Trzymam kciuki i wszystko przyjdzie w praktyce, a jeśli nie, to starsze i doświadczone koleżanki zawsze pomogą.