Moj tablecik chyba sciane zobaczy z bardzo bliskiej odleglosci
Moj tablecik chyba sciane zobaczy z bardzo bliskiej odleglosci
Witam uczestniczki forum.fakt jedzenie na terenie niemiec jest nie smaczne.gdy niemcy nam gotuja
Jula, wszystko zalezy, ktory Niemiec nam gotuje:) zgadzam sie z tym, ze w wiekszosci domostw niemieckich, jedzenie jest dla nas niezjadalne. Mam tylko jeden dom, gdzie je sie normalnie i bardzo smakuje
Chcialabym tam wrocic z jednego powodu.ty wiesz jaki to powod
Julka,Ty cytuj,pamietasz co dzisiaj przez fona mowilam? Wlasnie tak rob :-) Bo Modi sie zezlosci ,ze sprzatac musi ;)
Witam.leni.masz racje piszac to.a ten jeden dom to nie ten Twoj dom?rodzinny
Aniu dzieki za lekcje.poinformuj mnie czy pojetna uczennica jestem czy raczej trzeba mnie :strzela z bicza:
tak, Julka, to moj drugi dom rodzinny i z Niemcem, gdzie nie musze juz gotowac( ewentualnie pierogi polskie i kartacze) i powiem ci szczerze, ze facet gotuje z sercem. Fakt , ze za mlodych lat dorabial w restauracji u ciotki, wiec mu ta smykalka to pysznego gotowania zostala. Powiem Ci, ze to dawne tradycyjne jedzenie na sposob niemiecki, nie jest zle i podobne do naszego. Niestety wiekszosc Niemcow idzie na latwizne bo przeciez mozna zjesc gotowca itd
Nie twierdze ze nie potrafia gotowac.z gotowcem masz racje.ale i ze skapstwa tez sa tacy co zjedza byle co.zwlaszcza ludzie starsi okres wojny.mialam babcie co miala zupki przeterminowane 6 lat.w bulionach robaczki sie zywily.zwrocilam jej uwage.powiedziala mi ze ona przezyla wojne i juz sie nie zmieni.te stara zupki mialy byc naszym posilkiem.
no tak, to sa ich przyzwyczajenia. N amojej szteli do jedzenia jest chleb, maslo, zolty ser- to jest sniadanie i kolacja. Na obiad normalnie byly ziemniaki , marchewk i mleko( wiem z opowiesci corki pdp) ja gotuje babci zupe, czasem jakies mieso... niezbyt wiele da sie ugotowac z 25 eu na tydzien. ja zywie sie sama, bo juz nie mam sily na tlumaczenie, ze czlowiek musi jesc normalnie. Nie znasz mojej sytuacji , bo jestes na opiekunkowie od kilku dni. Jest roznie na sztelach , zawsze jest cos za cos. Jak umarl maz babci, wszystko sie pokickalo a na poczatku to byla bardzo porzadna sztela. Nie chce juz dociekac dlaczego tak sie stalo, mam swoje plany i czas , ktory musze tu jeszcze spedzic
Pojetna jestes jak nie wiem co :-) Udalo sie Tobie mnie zacytowac :niech zyje: