Kuchnia Niemiecka - przepisy

07 lipca 2013 12:03 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

A mi tutaj brakuje tluczka do ziemniakow i wiecznie sie nakombinuje zeby mojej "Lady" zgniesc ziemniaki

Umyj jakąś cienka flaszkę szklaną np.po sosie i utluczesz jak prawdziwym tluczkiem.A widelcem duzo czasu zajmuje i nie sa tluczone bo grudki zostaja.
07 lipca 2013 12:24 / 1 osobie podoba się ten post
Tłuczków nie ma ,tarek do warzyw też....bo oni tu prawie same gotowce jedza to nie potrzebują:) Tylko czemu tyle mają w TV programów kulinarnych?:):):)
07 lipca 2013 12:24
efka66

Ja narazie nie używam tłuczka do ziemniaków, bo takie młode ziemniaczki są dobre w całości, kupujemy od gospodarza, ale dziadek wymyślił inną dziwność. Otóż mam gotować ziemniaki w łupinkach, tylko umyte. Co prawda jak dobrze wyszoruję te ziemniaczki to połowa skórki i tak zejdzie, ale co sie potem dzieje, to dla mnie jest ciekawostka. Myślałam,że będziemy jeść te ziemniaki z ta skórką, a dziadek wyciągnął, taki dziwny przyrząd. Co ja sie nagłówkowałam wcześniej do czego to służy. Mała drewniana rączka, a do niej przyczepione takie trzy szpikulce długości ok 2 cm. otóż ugotowanego ziemniaka sie na to nadziewa, trzyma sie to w jednej ręce, w drugiej nóż i obiera sie ziemniaka tuz przed zjedzniem. Może to znacie, ale dla mnie to była totalna nowość i myśle sobie, po co tyle zachodu, nie lepiej ziemniaki przed gotowaniem obrać, ale może to z oszczędnośći, bo po ugotowaniu tylko cieniutka skórka odchodzi?

Poniewaz czesto jedza kartofle po naszemu w mundurkach, to maja te trojpalczaste ustrojstwa ,zeby sobie nie poparzyc rak.Jeszcze maja takie smieszne koziki do obierania kartofli i lyzeczki do jedzenia jaj na miekko.
07 lipca 2013 12:26
efka66

Ja narazie nie używam tłuczka do ziemniaków, bo takie młode ziemniaczki są dobre w całości, kupujemy od gospodarza, ale dziadek wymyślił inną dziwność. Otóż mam gotować ziemniaki w łupinkach, tylko umyte. Co prawda jak dobrze wyszoruję te ziemniaczki to połowa skórki i tak zejdzie, ale co sie potem dzieje, to dla mnie jest ciekawostka. Myślałam,że będziemy jeść te ziemniaki z ta skórką, a dziadek wyciągnął, taki dziwny przyrząd. Co ja sie nagłówkowałam wcześniej do czego to służy. Mała drewniana rączka, a do niej przyczepione takie trzy szpikulce długości ok 2 cm. otóż ugotowanego ziemniaka sie na to nadziewa, trzyma sie to w jednej ręce, w drugiej nóż i obiera sie ziemniaka tuz przed zjedzniem. Może to znacie, ale dla mnie to była totalna nowość i myśle sobie, po co tyle zachodu, nie lepiej ziemniaki przed gotowaniem obrać, ale może to z oszczędnośći, bo po ugotowaniu tylko cieniutka skórka odchodzi?

tu to samo gotowane ziemniaki  w mundurkach  potem za szpikulec i ze śledzikiem 
co piątek tak jemy 
07 lipca 2013 12:30
mozah aM

Nieżle smakuje też wersja z rukolą i truskawkami - nauczyłam sie kiedyś w DE .Natomiast panie dbające o linie w Szwajcarii gotują brokuły , brukselke czy kalafior w lekkim bulionie i jedzą bez żadnych dodatków - smakuje nawet . Podobnie przyrządają warzywa do raclette .

Jak jade do domu to kupuje tu specjalny ser do raclette mam w domu to urzadzenie.Wszyscy domownicy bardzo lubia a ja wietrze po obiedzie caly dom.Tak ja smakuje dobrze tak tez bardzo brzydko pachnie.Porownac mozna jedynie do zapachu w pomieszczeniu gdzie pluton wojska buty zdjal,co tam pluton dywizja.Mieszkam w malym miescie i niestety tego specjalu u nas nie znalazlam.Ale kupuje wiecej i mroze,nie odbiega smrodem od swiezego.
07 lipca 2013 12:30
mleczko47

buraczki na tarce z" wielkimi oczkami"zetrzec,doprawka: cebulke drobno pokrojona ja przysmazam jest wtedy miekka,sol ,pierz,cukier,ocet i olej na koncu a dlatego na koncu,bo w oleju dluzej rozpuszcza sie cukier i sol.

dziękuję !
 
doprawione,zjedzone ( został mały słoiczek,na nastepny raz za mało,ale na kolację do wędlin wykorzystam)
 
smaczne wszystko i dziadziowi też smakowało
 
07 lipca 2013 12:31
Kulka to Ty mnie zapros na te ziemniaki w mundurkach ze sledzikiem, ulubione danie mojej mamy, moje zreszta tez, moze u nas na Kujawach tak sie tylko jada? Milej niedzieli Opiekunkowo
07 lipca 2013 12:35
Przecież te wszystkie przyrządy sa w sklepach hyba jakbyście powiedziały to rodzina kupi ja ostatnio zaszalałam i w lidlu kupiłam garnek do gotowania na parze za 30euro.Pyszne z tego garnka wycho.dzą potrawy
07 lipca 2013 12:43 / 3 osobom podoba się ten post
brydzia

Przecież te wszystkie przyrządy sa w sklepach hyba jakbyście powiedziały to rodzina kupi ja ostatnio zaszalałam i w lidlu kupiłam garnek do gotowania na parze za 30euro.Pyszne z tego garnka wycho.dzą potrawy

Ja na kilku sztelach zglaszalam brak tego tamtego, nic glucha cisza, wzielam sie na sposob , na miecho klade folie trzaskam jakas duza lycha(moze byc do salatek, albo chochla) i  wychodza kotlety. Brydzia, wiesz jak bywa z rodzinami.
07 lipca 2013 12:49 / 1 osobie podoba się ten post
oj wiem wiem bo obecnie mam 13 rodzine ale najlepsze rodziny trafiły mi się na Bawarii
07 lipca 2013 12:53
brydzia

oj wiem wiem bo obecnie mam 13 rodzine ale najlepsze rodziny trafiły mi się na Bawarii

....a ja pobytu w Bawarii dobrze nie wpominam,najlepsza i najsympatyczniejsza pacjentka to Berlin i w rejonie Baden-Wurtemberg ;) ,no i oczywiście teraz Saarland,ale to inna bajka ;)
07 lipca 2013 13:18
margolcia

Ja na kilku sztelach zglaszalam brak tego tamtego, nic glucha cisza, wzielam sie na sposob , na miecho klade folie trzaskam jakas duza lycha(moze byc do salatek, albo chochla) i  wychodza kotlety. Brydzia, wiesz jak bywa z rodzinami.

Dokladnie,ja tez zglaszalam i nic. Ostatnio kupili nowa pralke wiec limit na zyczenia wyczerpany,az sie boje bo niedlugo ekspres do kawy wyzionie ducha ; )
07 lipca 2013 13:24
dorotee

Kulka to Ty mnie zapros na te ziemniaki w mundurkach ze sledzikiem, ulubione danie mojej mamy, moje zreszta tez, moze u nas na Kujawach tak sie tylko jada? Milej niedzieli Opiekunkowo

zapraszam w piątek 
 
07 lipca 2013 13:26
A ja jade juz do domu, chyba ze wysiade.....po drodze
07 lipca 2013 13:27
oj jeden dzień posiedzisz ze mną
nie będziemy się nudzić