Kuchnia Niemiecka - przepisy

07 lipca 2013 11:05
ania37

są tłuczki do mięsa,tylko to bardziej wygląda,jak 'spłaszczony' tłuczek;ja sobie to nazwałam 'łapa niedźwiedzia'
 
cholelką do zupy,też mięso 'wyklepiesz'   :)

Spłaszczony tłuczek???Ciekawe czy wpadnę na to jak zobaczę, żę to tłuczek do mięsa jest:)))
 
A pięścią też można sobie poradzić:) Np przy kurczaku, ale przy wołowinie to już gorzej:)
07 lipca 2013 11:11
efka66

Ja to sobie tak myślę, że dobrze mam z tym dziadkiem moim jeśli chodzi i jedzenie, bo codziennie chce zieloną sałatę do obiadu, nic innego, tak samo na deser, od miesiaca truskawki z mlekiem, a ja nie muszę główkować, co by tu zrobić. Aż sie boję co to będzie kiedy truskawki sie skończą. A zinnej beczki, czy w Niemczech znają coś takiego jak tłuczek do rozbijania mięsa? W poprzednim miejscu tego nie było, tutaj też nie ma, szukałam po sklepach, są przeróżne akcesoria do kuchni, ale młotka do mięsa nigdzie nie widziałam.
 
Ania, niestety, buraczków nie robię.

TU GDZIE JESTEM TEZ NIE MA TŁUCZKA 
ja rozbijam młotkiem ,mieso do woreczka i delikatnie i mam kotleciki piekne 
 
07 lipca 2013 11:12
efka66

Spłaszczony tłuczek???Ciekawe czy wpadnę na to jak zobaczę, żę to tłuczek do mięsa jest:)))
 
A pięścią też można sobie poradzić:) Np przy kurczaku, ale przy wołowinie to już gorzej:)

tak,ja nie umien opisywać ale spróbuję-metalowe,wyryta krateczka jak na naszym tłuczku,ale płaskie i ma normalną rączkę
07 lipca 2013 11:18
efka66

Ja to sobie tak myślę, że dobrze mam z tym dziadkiem moim jeśli chodzi i jedzenie, bo codziennie chce zieloną sałatę do obiadu, nic innego, tak samo na deser, od miesiaca truskawki z mlekiem, a ja nie muszę główkować, co by tu zrobić. Aż sie boję co to będzie kiedy truskawki sie skończą. A zinnej beczki, czy w Niemczech znają coś takiego jak tłuczek do rozbijania mięsa? W poprzednim miejscu tego nie było, tutaj też nie ma, szukałam po sklepach, są przeróżne akcesoria do kuchni, ale młotka do mięsa nigdzie nie widziałam.
 
Ania, niestety, buraczków nie robię.

U mnie jest tłuczek,ale jest rzadko używany.Jak miałam zrobić danie z przepisu Joasi to nieżle się naszukałam tego tłuczka,aż wreszcie Hartmut przyszedł i mi znalazł.Wygląda jak nasz polski :)
07 lipca 2013 11:18 / 1 osobie podoba się ten post
A ja dzisiaj robie zielona salate do drugiego dania (tylko drugie) z truskawkami pokrojonymi w plasterki.Sos ze smietany z cukrem,octem , pieprzem i sola.Smaczne i pachnie.
07 lipca 2013 11:20 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

tak,ja nie umien opisywać ale spróbuję-metalowe,wyryta krateczka jak na naszym tłuczku,ale płaskie i ma normalną rączkę

Ania, jak znajdę, to na pewno Ci się pochwalę:)
 
Kulka, w poprzednim miejscu, też rozbijałam mięso zwykłym młotkiem, ale teraz nawet takiego nie mam;;;
07 lipca 2013 11:22
efka66

Ja to sobie tak myślę, że dobrze mam z tym dziadkiem moim jeśli chodzi i jedzenie, bo codziennie chce zieloną sałatę do obiadu, nic innego, tak samo na deser, od miesiaca truskawki z mlekiem, a ja nie muszę główkować, co by tu zrobić. Aż sie boję co to będzie kiedy truskawki sie skończą. A zinnej beczki, czy w Niemczech znają coś takiego jak tłuczek do rozbijania mięsa? W poprzednim miejscu tego nie było, tutaj też nie ma, szukałam po sklepach, są przeróżne akcesoria do kuchni, ale młotka do mięsa nigdzie nie widziałam.
 
Ania, niestety, buraczków nie robię.

Ja jak nie mialam "tłuczka" to rozbijalam butelka szklana po wodzie mineralnej,probowalam mlotkiem ale za mocno sie plaskalo.
07 lipca 2013 11:23
CO Z TYMI PRZYPRAWAMI DO BURACZKÓW ?
07 lipca 2013 11:27
mleczko47

A ja dzisiaj robie zielona salate do drugiego dania (tylko drugie) z truskawkami pokrojonymi w plasterki.Sos ze smietany z cukrem,octem , pieprzem i sola.Smaczne i pachnie.

Nieżle smakuje też wersja z rukolą i truskawkami - nauczyłam sie kiedyś w DE .Natomiast panie dbające o linie w Szwajcarii gotują brokuły , brukselke czy kalafior w lekkim bulionie i jedzą bez żadnych dodatków - smakuje nawet . Podobnie przyrządają warzywa do raclette .
07 lipca 2013 11:30
A mi tutaj brakuje tluczka do ziemniakow i wiecznie sie nakombinuje zeby mojej "Lady" zgniesc ziemniaki
07 lipca 2013 11:31
Sówka

A mi tutaj brakuje tluczka do ziemniakow i wiecznie sie nakombinuje zeby mojej "Lady" zgniesc ziemniaki

widelcem
07 lipca 2013 11:34
ania37

widelcem

Tak wlasnie czynie ; )
07 lipca 2013 11:36
ania37

CO Z TYMI PRZYPRAWAMI DO BURACZKÓW ?

buraczki na tarce z" wielkimi oczkami"zetrzec,doprawka: cebulke drobno pokrojona ja przysmazam jest wtedy miekka,sol ,pierz,cukier,ocet i olej na koncu a dlatego na koncu,bo w oleju dluzej rozpuszcza sie cukier i sol.
07 lipca 2013 11:40
Nauczylam sie kombinowac rozne potrawy z tego co mam, ale wiem tez jak powinno sie robic wg receptury.Ale coz,jak nie ma tego co sie lubi to sie lubi to co sie ma.
07 lipca 2013 11:56
Sówka

A mi tutaj brakuje tluczka do ziemniakow i wiecznie sie nakombinuje zeby mojej "Lady" zgniesc ziemniaki

Ja narazie nie używam tłuczka do ziemniaków, bo takie młode ziemniaczki są dobre w całości, kupujemy od gospodarza, ale dziadek wymyślił inną dziwność. Otóż mam gotować ziemniaki w łupinkach, tylko umyte. Co prawda jak dobrze wyszoruję te ziemniaczki to połowa skórki i tak zejdzie, ale co sie potem dzieje, to dla mnie jest ciekawostka. Myślałam,że będziemy jeść te ziemniaki z ta skórką, a dziadek wyciągnął, taki dziwny przyrząd. Co ja sie nagłówkowałam wcześniej do czego to służy. Mała drewniana rączka, a do niej przyczepione takie trzy szpikulce długości ok 2 cm. otóż ugotowanego ziemniaka sie na to nadziewa, trzyma sie to w jednej ręce, w drugiej nóż i obiera sie ziemniaka tuz przed zjedzniem. Może to znacie, ale dla mnie to była totalna nowość i myśle sobie, po co tyle zachodu, nie lepiej ziemniaki przed gotowaniem obrać, ale może to z oszczędnośći, bo po ugotowaniu tylko cieniutka skórka odchodzi?