Kuchnia Niemiecka - przepisy

27 marca 2013 13:51
Mamusia2 on wyrzuca nagminnie. Te francuskie croissanty to po dwóch dniach wyrzuca (moim zdaniem można jeszcze zjeść), bo przecież już nie smakują. A ja odparłam, że ja suszę, potem skrapiam woda i podgrzewam w piekarniku i są jak świeże... nieeeeeeeee no dla niego barbarzyństwo i siup do kosza... a mnie się serce kraje... skłamałabym, że czasami czegoś nie wyrzucę, ale staram się robić to jak najrzadziej i tak gotować, aby nie było za dużo.
27 marca 2013 14:37
To widać że facet nie ma szacunku do jędo.zenia,oby mu go nigdy nie zabrakkł
27 marca 2013 15:31
Ewelina77

Witam
Mam pytanie. W Niemczech mozna kupic taka kielbase pokrojona w paseczki, taka 'mortadelowata' dodaja to np. do nudel salat. Ktos wie jak to sie poprawnie nazywa bo musze to wciagnac na liste zakupow dla syna mojej podopiecznej. Dzieki :)

Może być też Fleischwurst - taka podobna do naszych parówek, tylko twardsza i grubsza. Niemcy dodają ją właśnie do sałatki.

30 marca 2013 18:06 / 2 osobom podoba się ten post

Benitko prosze :)

Linzer Torte

200 g maki
1 szczypta soli
1/2 lyzeczki cynamonu
1 czubek noza zmielonych gozdzikow - lepiej brzmi szczypta
starta skorka z cytryny lub 1/2 olejku cytrynowego
200 gr zmielonych nieobranych slodkich migdalow
200 g cukru
200 g masla
1 lyzka rumu
1 jajko

340 g marmolady z malin, ale nie moze byc rzadka ( im gestsza tym lepsza)
1 zoltko do posmarowania

do duzej miski lub na stolnice ( jak komu wygodniej) wsypac przesiana make, migdaly, cynamon, gozdziki, cukier, sol, dodac zimne maslo, jajko, olejek
cytrynowy lub starta skorke, rum. zagniesc jak nasze kruche ciasto. nastepnie podzielic ciasto na dwie czesci. obie czesci ulozyc miedzy folia spozywcza i rozwalkowac ( oczywiscie kazda osobno) , schowac do lodowki na jakas godzine.

po wyciagnieciu ciasta rozwalkowujemy jedna czesc do wielkosci dna tortownicy, ktora smarujemy maslem. wykladamy ciasto, formujemy niewysoki rant. ciasto nakuwamy widelcem, nastepnie wykladamy na nie marmolade. druga czesc ciasta przy pomocy radelka kroimy na cienkie paseczki, z kotrych ukladamy na marmoladzie piekna krateczke. Kratke smarujemy zoltkiem. Piekarnik nagrzewamy do 175-180 stopni, ciasto wkladamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy okolo 40-45 minut. Pozostawiamy do wystegniecia w formie, a potem jesli lubimy mozemy ciasto posypac cukrem pudrem.
30 marca 2013 19:12
Wiesiula, dziękuję. Pomysł kupiony i zapisany. Ku pamięci. Brzmi nieźle. Wypróbuję po świętach.
30 marca 2013 20:24
Benita

Wiesiula, dziękuję. Pomysł kupiony i zapisany. Ku pamięci. Brzmi nieźle. Wypróbuję po świętach.

Teraz w calym domu pieknie pachnie :)


w Boze Narodzenie tez byl pieczony i smakowal wysmienicie.

31 marca 2013 17:04
Uprzejmie zawiadamiam, iz Linzer Torte wyszedl pyszny :))) do kawki z mlekiem czy to zbozowej- jak w moim przypadku, czy innej pasuje idealnie.
31 marca 2013 19:33
Wiesiula, jak zrobię to też się pochwalę, Smacznego
03 kwietnia 2013 23:24
Witam serdecznie:)kochane opiekunki i przecudni opiekunowie:):):)wie moze ktos co to jest Fleischkase?i z czym to sie jada i jak podaje,na cieplo czy na zimno?:):):):):)ratunku:):):)
03 kwietnia 2013 23:37
Siemka,to jest podobne do naszej mortadeli.Ja to obsmazalam z dwoch stron i podawalam z ziemniakami isalata.Wedle zyczenia mojej pani.Wydaje mi sie ze to w pewnych rejonach Niemiec jest ich daniem specjalnym.Nawet zjadliwe.
03 kwietnia 2013 23:44

U mojej rodzinki była to typowa potrawa wielkanocna. Rodzinka zamówiła to gotowe już,ale w stanie surowym w takiej formie aluminiowej. Formę tę wkłada się do piekarnika na 180 stopni i na okres 2 godzin 15 minut. Porcja była dla 10 osób. Podali ją na ciepło, a wręcz gorąco, pokrojoną w plastry grubości ok 2 cm. Ponieważ zostało jeszcze na 2 dzień, to podali już bez odgrzewania na zimno. Zagryzali ogóreczkami, papryką, co niektórzy jedli jeszcze do tego bagietkę . Wygląda jak jakaś mielonka.

03 kwietnia 2013 23:48
BEA

Siemka,to jest podobne do naszej mortadeli.Ja to obsmazalam z dwoch stron i podawalam z ziemniakami isalata.Wedle zyczenia mojej pani.Wydaje mi sie ze to w pewnych rejonach Niemiec jest ich daniem specjalnym.Nawet zjadliwe.

Dzieki a smazysz na masle czy bez roznicy?o kurcze jeszcze widze,ze mam w jadlospisie:):):)zyczenie Kartoffelsuppe:):):)o matko kochana:):):)co za wymagania:):):)jak to sie robi?:):):)

03 kwietnia 2013 23:53
Smaze na oleju.Sluchaj co do zupy to ja ja robilam tak;posiadalam niewiele skladnikow poniewaz nie robilam zakupow.



Skladniki:)ziemniaki
wloszczyzna
przyprawa np.rosolek albo cos tam
kawalek kielbasy najlepiej jakies podsuszonej ja nie mialam problemu bo zawsze zostawala z zeszlego tygodnia ito wszystko.Ja napisalam ci sladniki w wersji ulepszonej.Nie robilam zadnego zaklepu ani smietany.Najlepiej spytaj jak jedza i nie bedziesz miala problemu.
03 kwietnia 2013 23:58
Trafilo mi sie kurcze:):):)niemiecka kuchnia na okraglo:)dobrej nocy i spokojnej wszystkim zycze:):):)
03 kwietnia 2013 23:58 / 1 osobie podoba się ten post

Gdy przyjechalam w pierwszy dzien na to miejsce to moja zmienniczka gotowala kartoflanke.Noi ja mowie ide Ci pomoc,ona na to ale poco.Jak zobaczylam atam 1marchwka,kawalek kielbachy i 3kartofle.Szczeka mi opadla,jak to bez zadnego mieska albo kurczaczka .To na czy ma ta zupe ugotowac.Ano na wodzie odparla mi zmienniczka.