Ale bez panierki?
Kuchnia Niemiecka - przepisy
Ja nie dodaje ani bulki, ani jajka, mieso, cebulka(jak kto lubi) i przyprawy, wedlug uznania.
Ale,margolciu!
Ja pytam NIE i klopsy,tylko o "hamburgera"!?
Ja pytam NIE i klopsy,tylko o "hamburgera"!?
Diakonko, ja do miesa wolowego, mielonego na hamburgery, dodaje cebulke i przyprawy, tylko, formuje cienki na 1,5cm gruby placek miesny i podsmazam, po minucie z kazdej strony.
Ale bez panierki?
Margolcia ja też tak podsmażam. Dodaję jeszcze do mięsa jak jest zmielone pieprzu, papryki czerwonej w przyprawie i szczyptę soli.
Diakonka
BEEEEEZZZZZZZ, samo miechoooo to ma byc stek z siekanego, nie mielony, chcesz zrobic, bulke w bulce ?.Diakonko, zmielona wolowina jest w kielbasach lacznikiem mies, ma kleik.
napiszę przepis na kawę,ktora jest pyszna i nie wiele wysiłku:musi to być kawa rozpuszczalna,wsypać do kubka porcję kawy i cukru(musi być cukier więc do dla tych słodkich)parę kropelek wody gorącej i ucieramy aż będzie biała zalewamy to potem(mozna samym mlekiem albo tez wodą i mlekiem)na wierzchu tworzy się pianka,proszę sprobować-polecam.
Termit, potwierdzam. Ja robię tak z kawą Inką - rewelacja.
Zrobię taką kawę, oczywiście w bezkofeinowej wersji mojej podopiecznej, ktora za slodycze duszę by oddała.Ja slodyczolubna nie jestem, lubie czarną kawę. Muszę polecić espresso z odrobiną koniaku- rewelacja.
a ta ucierana to espresso bez ekspresu trzeba raz sprobować i się rozsmakujesz.
http://www.warschau.diplo.de/Vertretung/warschau/pl/01/Braeuche/Ostern/Ostern__Seite.html
http://www.przepisywielkanocne.com.pl/potrawy-wielkanocne-w-niemczech/
Dla ciekawych - zwyczaje i przepisy na wielkanocne niemieckie frykasy:)
http://www.przepisywielkanocne.com.pl/potrawy-wielkanocne-w-niemczech/
Dla ciekawych - zwyczaje i przepisy na wielkanocne niemieckie frykasy:)
CIASTO MARYSIEŃKA
Biszkopty:
7 jajek
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
2 łyżki gorzkiego kakao
5 łyżek mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Ciasto orzechowe:
25 dag orzechów włoskich
5 białek
1 niepełna szklanka drobnego cukru
1 i 1/2 łyżki miodu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka maki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem i polewa:
1/2 litra mleka
cukier waniliowy
5 żółtek
1 szklanka cukru
1 budyń śmietankowy
1 kostka margaryny (250g)
1 tabliczka deserowej/gorzkiej czekolady (polewa)
1 łyżeczka masła (polewa)
Biszkopty: Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo cukier, po jednym żółtku, a na końcu mąkę wymieszaną wraz z proszkiem i kakao. Ciasto dzielimy na pół i pieczemy dwa cienkie biszkopty na blaszkach ok. 25x40cm wyłożonych papierem do pieczenia w temperaturze 180ºC przez 20-25 minut.
Ciasto orzechowe: Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier, drobno pokrojone orzechy, miód oraz obie mąki wymieszne z proszkiem. Mieszamy. Pieczemy w tej samej blaszce co biszkopty jeden placek w temperaturze 180ºC przez 25 minut.
Krem: Odlewamy pół szklanki mleka, a resztę zagotowujemy z cukrem waniliowym. Żółtka ucieramy mikserem z cukrem, dodajemy do nich proszek budyniowy i pół szklanki mleka, które zostawiliśmy. Miksturę wlewamy na gotujące mleko i gotujemy budyń, powoli mieszając. Po zgęstnieniu zdejmujemy z ognia i studzimy. Margarynę ucieramy i dodajemy po łyżce zimnego budyniu ciągle miksując.
Ciasto: Przekładamy ciasto. Na ciemny biszkopt nakładamy połowę kremu. Rozsmarowujemy. Nakładamy na to placek orzechowy i rozsmarowujemy drugą część kremu. Na górę kładziemy drugi biszkopt. Wierzch ciasta smarujemy czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej (na parze) wraz z łyżeczką masła.
Biszkopty:
7 jajek
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
2 łyżki gorzkiego kakao
5 łyżek mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Ciasto orzechowe:
25 dag orzechów włoskich
5 białek
1 niepełna szklanka drobnego cukru
1 i 1/2 łyżki miodu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka maki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem i polewa:
1/2 litra mleka
cukier waniliowy
5 żółtek
1 szklanka cukru
1 budyń śmietankowy
1 kostka margaryny (250g)
1 tabliczka deserowej/gorzkiej czekolady (polewa)
1 łyżeczka masła (polewa)
Biszkopty: Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo cukier, po jednym żółtku, a na końcu mąkę wymieszaną wraz z proszkiem i kakao. Ciasto dzielimy na pół i pieczemy dwa cienkie biszkopty na blaszkach ok. 25x40cm wyłożonych papierem do pieczenia w temperaturze 180ºC przez 20-25 minut.
Ciasto orzechowe: Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier, drobno pokrojone orzechy, miód oraz obie mąki wymieszne z proszkiem. Mieszamy. Pieczemy w tej samej blaszce co biszkopty jeden placek w temperaturze 180ºC przez 25 minut.
Krem: Odlewamy pół szklanki mleka, a resztę zagotowujemy z cukrem waniliowym. Żółtka ucieramy mikserem z cukrem, dodajemy do nich proszek budyniowy i pół szklanki mleka, które zostawiliśmy. Miksturę wlewamy na gotujące mleko i gotujemy budyń, powoli mieszając. Po zgęstnieniu zdejmujemy z ognia i studzimy. Margarynę ucieramy i dodajemy po łyżce zimnego budyniu ciągle miksując.
Ciasto: Przekładamy ciasto. Na ciemny biszkopt nakładamy połowę kremu. Rozsmarowujemy. Nakładamy na to placek orzechowy i rozsmarowujemy drugą część kremu. Na górę kładziemy drugi biszkopt. Wierzch ciasta smarujemy czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej (na parze) wraz z łyżeczką masła.
Jadłam ostatnio grünkohl z kiełbaskami i kaslerem. Szkoda, że u nas jarmuż jest zapomniany, to takie zdrowe warzywo. A było niegdyś popularne....
A mnie z niemieckiej kuchni smakuje bardzo Sauerbraten / pieczeń na kwaśno /.
A masz na nią jakiś przepis albo w przybliżeniu.