A ja niestety gotuję dla całej rodzinki,to znaczy syna wdowca,jego dwójki dzieci ,mojej podopiecznej babci i ja -w sumie 5 ludzi.
A ja niestety gotuję dla całej rodzinki,to znaczy syna wdowca,jego dwójki dzieci ,mojej podopiecznej babci i ja -w sumie 5 ludzi.
Esmeralda, a jaka to kapuste kupujesz do tej surowki? Ta "3Minuten" z Edeki moze byc ?
Powiem szczerze, ze zawsze biore w Edece albo u siebie w sklepie ale nie paczkowana. W Edece na stoisku miesnym zawsze maja rozwazana i biore tyle ile chce a Pani mi pakuje. Ale raz robilam z torebki " Weinsauerkraut köstlich&mild" i wyszla bardzo dobra :)) Jak juz z torebki to wszystko kupuje firmy KÜSTEN GOLD (korniszony, maslo, kapusta itp) dobrej jakosci produkty:))
Kupujesz w Combi?
Ej przepraszam jak to dziwnie za brzmi ale o co chodzi z tym combi???
Czy jest u Ciebie sklep Combi?:)
hehe to jutro masz dzisiejszy obiad moich dziadkow:)) Z okazji mojego wyjazdu babcia dzisiaj wziela sie za obiad - ja dzielnie asystowalam :)) Kartofelpuree + ugotowana kapusta kiszona do ktorej wrzucila plastry boczku wedzonego??:) (czesto tez jada tak z malymi bialymi kielbaskami)ot i caly obiad:))a dziadek po obiedzie z tekstem czy zdaze mu jutro mielone zrobic z ta kapustka swoja:))(zwykla kiszona kapusta z tarta marchewka i cebula doprawiona oliwa, pieprzem i sola) pierwszy raz jak zrobilam byli zachwyceni i dziadek raz w tygodniu prosil o taka suroweczke:)) a co mi tam zrobie mu jeszcze:))
Esmeralda,hi,hi coś w tym stylu tylko bez boczku bo dla dziadków za słony,kiełbasę jutro przyniesie sąsiadka więc zobaczę jaka będzie,aha i łazanki ma gotować w tygodniu i też przyniesie żebym spróbowała jak ich łazanki wyglądają i smakują,nie ma sprawy,mogę spróbować.
Z tym ichnym gotowaniem to naprawde roznie bywa, zaraz po przyjezdzie moja babinka wprowadzala mnie do kuchni i tylko pomagalam w przygotowaniu zupy :) Wyjela mrozonego pokrojonego pora i walnela do gara (pol garnka samego pora), dodala kilka ziemniakow pokrojonych w kosteczke, doslownie garsc soli i kilka tych malych bialych kielbasek,zalala woda i zakryla szybkowar, gotowala pol godzinki i podala jako obiad. Do dzisiaj nie wiem co to byla za zupa:))
Po tym raczej nie dopuszczam jej do samowolki i dziadek z synem tez ja nie zachecaja:))