Zeby nie zaśmiecać forum podam przepis na roladki,a więc-potrzebne są ...roladki,tzn takie mięsko jakby cienko rozwałkowane kupione u metzgera.Do środka można włożyć w zasadzie wszystko,tzn byle to było jadalne,ja włożyłam marchewkę i pietruszkę.Potem spiąć wykałaczką,obtoczyc w mące,obsmażyc na smalcu,tak na smalcu a nie na jakims wynalazku do smażenia.podlać wodą,dodać pokrojoną cebulę i dusić powoli az bedzie miekkie.Potem jak ktos leniwy jak ja to mozna zagescic sosem pieczeniowym z torebki,a jak ktos pracowity to robi zasmażke.Przyprawic do smaku,sol ,pieprz itp.Na koniec dziadek kazal dolac troche czewonego wina to dolalam dla świetego spokoju,ale i bez tego rotweinu by sie obyło.Do tego ziemniaczki,sałata. Nie wiem czy o takie przepisy chodzi w tym wątku ale pisze po swojemu inaczej nie umiem.Mycha sorry