Ja szczuplutka jestem :)))))))))))))))))))
Ja szczuplutka jestem :)))))))))))))))))))
No tak, gra wstępna już była, to teraz coś bym zjadła. Idę szukać czegoś słodkiego:))))
Co za perwersyjne nawyki moja droga!Nie dosyc ,że gra wstepna przed posiłkiem to posiłek o tej porze??/I to na słodko????Będziesz się z tydzień w smole taplac:)Cukru dosypię ,zeby Ci było przyjemniej:)
Co za perwersyjne nawyki moja droga!Nie dosyc ,że gra wstepna przed posiłkiem to posiłek o tej porze??/I to na słodko????Będziesz się z tydzień w smole taplac:)Cukru dosypię ,zeby Ci było przyjemniej:)
Kasiu, nawet w Radiu Maryja mówią, że gra wstępna jest najwazniejsza i ma trwać nieprzerwanie aż do skutku :))))))))))))))))))))
a po , to nie wolno się d....ą odwrocić i chrapać, tylko kontynuować......tę grę :))))))))))))))))
Czyżbym coś ważnego straciła nie słuchając tej stacji?Ojejej:(Hi hi hi Ale wiesz, sama gra wstępna ,choćby i całodobowa to dla mnie za mało:(
***
Dresiarz przyjechał pod blok,wysiadl z auta ,wpadł do bramy ,szybko wypadł głowe zadarł w górę i drze się
-Krycha,Krycha!!!!!!!
Krycha się wychyla z 10 piętra
-Czego???????
- Rób se grę wstępną ,za 10minut będę !!!!Winda popsuta!!!!!!!
Kiedyś pracowałem w Austrii jako opiekun, ale to były prawie że wakacje, dziadek praktycznie samodzielny.
Obecnie jestem w Niemczech,od niedzieli i powoli wstaję z kolan.
Mam dziadka po wylewie, słabo mówi, z pampersami, transfer, połowa ciała sparaliżowana. Jest cholernie dużo roboty z nim i w domu, ale zaczynam powoli wstawać z kolan i zaczynam się przyzwyczajać do rzeczy które bym nigdy sobie nie wyobraził ;/ ;)
Plus mój słaby język, ale wyrabiam ;)
Ktoś miał podobnie jak ja?
Widze ze Ci sie udalo , to wazne jest jaka stella sie trafi jako pierwsza . Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic , ale lepiej uczyc sie plywac na plytkiej wodzie .
ja jak wróce do polski z tego miejsca co obecnie jestem to napewno się nagrodze ;) upije się na maxa ;)
Widze ze Ci sie udalo , to wazne jest jaka stella sie trafi jako pierwsza . Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic , ale lepiej uczyc sie plywac na plytkiej wodzie .
Ja też się upiję... ale na urlopie w ......EGIPCIE... w przyszłym roku .... bo dwa letnie sezony spędziłam w robocie...a co!!!
Ja miałam odwrotnie. W ubiegłym roku zostałam rzucona w ocean. Doznałam szoku i nieomal nabawiłabym sie traumy, gdybym nie wypisywała swoich frustracji w dzienniku. Teraz po roku czasu wyjechałam z inną firmą, do innej PDP i w poruwnaniu z oceanem miałam brodzik dla małych dzieci. :):):)
Kiedyś pracowałem w Austrii jako opiekun, ale to były prawie że wakacje, dziadek praktycznie samodzielny.
Obecnie jestem w Niemczech,od niedzieli i powoli wstaję z kolan.
Mam dziadka po wylewie, słabo mówi, z pampersami, transfer, połowa ciała sparaliżowana. Jest cholernie dużo roboty z nim i w domu, ale zaczynam powoli wstawać z kolan i zaczynam się przyzwyczajać do rzeczy które bym nigdy sobie nie wyobraził ;/ ;)
Plus mój słaby język, ale wyrabiam ;)
Ktoś miał podobnie jak ja?