Na wyjeździe #11

19 lipca 2014 01:13 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Jeszcze dodam,nie po raz pierszy zresztą,że to efekty pracy Lili!
Tylko dzieki niej będzie mi dane korzystac z tych dobrodziejstw:)))

Trujesz kobieto, hi hi :))) Żadna moja zasługa, mnie nie dane było i Ty uporem wydębiłaś :) No i dobrze, niech nie myślą że jak jednej naobiecywali i wykpili się sianem to drugiej też mogą. Ale z peanami na ich cześć jeszcze poczekaj, słowa też nie zawsze mają pokrycie. Pisz co dalej, sama jestem ciekawa jak to się wszystko ułoży :)
19 lipca 2014 08:41 / 8 osobom podoba się ten post
Ziólkowa pilnie
Wkuwa zasady
By jak wyjedzie
Dać sobie radę
Po nocach wraca
I na dziób
Pada
Moja Ziółkowo
Jest na to rada
Rzuc te nauki
Po co i na co?
Trafisz na szteli
Babcie -ladaco
W kat pójdą
Wszystkie szkolne
Zasady
A i tak jakos
Sobie poradzisz:)
19 lipca 2014 10:08 / 10 osobom podoba się ten post

kilka foteke z Genevy









19 lipca 2014 10:09 / 9 osobom podoba się ten post


19 lipca 2014 10:12 / 6 osobom podoba się ten post


19 lipca 2014 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Na innym forum też jest wspomniane, że są wezwania do skarbówki.
Myślisz, że nie ma się czego obawiać?

Daj spokój tam o tym piszą od kilku lat. A powód wezwania może być całkiem inny niż piszą. Nasza Asik też kiedyś była wezwana i jakie czarne myśli miała że ktoś ją podkablował? A okazało się że jednak się źle rozliczyła.
19 lipca 2014 12:12
POMOCY........dziadel zasikał pol pokoju na wykladzine,nie mam pojecia czym wyczyscic zeby nie smierdziało.........octem ,sodą , wanischem juz robilam i nadal smierdzi .....pomozecie?
19 lipca 2014 12:15 / 1 osobie podoba się ten post
anna1965

POMOCY........dziadel zasikał pol pokoju na wykladzine,nie mam pojecia czym wyczyscic zeby nie smierdziało.........octem ,sodą , wanischem juz robilam i nadal smierdzi .....pomozecie?

Zwolnij sobie jakąś butelkę z rozpylaczem i octem popsikaj całą wykładzinę gdzie posikał...Myślę,że zapach pozostanie,bo to wykładzina...
19 lipca 2014 12:37 / 12 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich na moim pierwszym wolnym dniu!
Pdp znowu dzisiaj nie miał ochoty na wózek ale żona go namawiała usilnie:''Wstań.Będziesz miał gości.Posiedzisz sobie w kuchni.Ja bede sobie robić włosy,pani bedzie gotowała...''
Pani,czyli ja nnic nie powiedziała.Posadziłysmy we dwie pdp na wózek,posprzatałam pokój,podłaczyłam sondę.wybiła 12-a.Pani sobie kreci włosy spokojnie.Mówie''jest 12 godz,sonda podłaczona,do zobaczenia o 18-tej''
-To nie bedzie pani nic jadła?
-Wychodzę poznać okolice to może po drodze cos zjem.
Oj! Nie podobało sie!
Teraz trzaska garami:)
Syna oczywiscie jeszcze nie ma ale osobiscie mnie wczoraj zapewniał,że dzisiaj on sie ojcem zajmuje.
Ale sie wybyczę!
19 lipca 2014 12:50 / 22 osobom podoba się ten post
Siedzimy dzisiaj przy obiedzie. Dziadek jeść z nami nie może, ale dotrzymywał nam towarzystwa . Mówię do Niego, że dzisiaj była z Pflege ta fajna Doro, którą bardzo lubię. Babcia słucha i w pewnym momencie pyta dlaczego ja mówię o niej po imieniu, a nie przez PANI. Odpowiedziałam, że do wszystkich dziewczyn tak mówię i one do mnie też. Ona na to, że do mnie to ok, ale do nich powinnam PANI mówić. Dziadek się za głowę złapał..... A Babcia dalej mówi, że to w Niemczech jest normalne, ze się mówi przez PANI. Powiedziałam, ze do Jej syna i synowej tez mówię po imieniu, zresztą sami mi to zaproponowali, tak jak i dziewczyny z Pflege, a to, ze pracuję tutaj jako opiekunka z Polski, to nie znaczy, ze będę przed wszystkimi pokłony bić..... Powiedziałam, że do Niej mówię PANI, ale skoro Jej tak zależy na tym PANIOWANIU, to od teraz do mnie ma się zwracać też w ten sposób.... Dziadek dusił się ze śmiechu, Babcia zrobiła się czerwona na buzi. Patrzymy a Dziadek pisze do mnie kartkę ( On nie mówi, bo ma tracheotomię ) - czytamy z Babcią a tam : Anetko, mów do mnie Heiner . Babcia wstała od stołu ....
19 lipca 2014 17:08
jak ochłone to napisze wlasnie wrócilam z babka z kompieliska:)))
19 lipca 2014 17:17 / 2 osobom podoba się ten post
kacha25

jak ochłone to napisze wlasnie wrócilam z babka z kompieliska:)))

Rany boskie!!!!!Pisz ,pisz-chyba jeszcze żadna opiekunka z PDP na kąpielisku nie była!!!!!Gdzie te dzuadeczki z babciami jeszcze nas zaciągną???Retyszcze:)
19 lipca 2014 18:13
A Ja mam kompielisko czyli basen odkryty 5 minut od domu ale dopiero dziś dotarła do mnie paczka ze strojem bo oczywiście zapomniałam.Byłam wściekle wściekła ,że musiałam się prazyc mając pod nosem basen.
19 lipca 2014 18:29 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Rany boskie!!!!!Pisz ,pisz-chyba jeszcze żadna opiekunka z PDP na kąpielisku nie była!!!!!Gdzie te dzuadeczki z babciami jeszcze nas zaciągną???Retyszcze:)

no to zaczynam tadammmmmmmmmm:)))))
słuchajcie moja babka ma 86lat była  bardzo aktywna wczesniej jazda na rowerze(taka jazda ,ze az przez samochód przeleciala rowerem:))) i zlamany miala obojczyk,ale to nie za mnie duzo wczesniej jeszcze nawet opiekunek nie miala,grala  tenisa ziemnego,jezdzila na rolkach,dużo pływala)teraz tez jest aktywna a le nie tak jak kiedys i niemoze tego pojąc i sie pogodzic ze juz jest stara i pewnych rzeczy nie przeskoczy,ale co ja bede jej w kółko powtarzac.wczoraj zaczęlam mi juz gadac o pływaniu ze córka jej byla i tak wkółko od tygodnia głowe mi suszyła,ze ona zalozy swój strój ja swój weżmiemy,koc ksiazki krzesełko i ona na brzegu bedzie lezec w wodzie-zaznaczyla ze tylko na brzegu,a ze codzienie chodzimy na spacery po 2godziny prawie i to nieopodal tego kapieliska i ona nie moze przezyc, ze ludzie sie kapia masa ludzi a ona nie.wiec dzisiaj przed południem wymyslila ze idziemy tam i zaczeła szukac torby,recznik i sie pakuje a ja stoje i patrze i smiac mi sie chce:)))ale nic zapakowala sie ja tez strój ubralam i idziemy była godzina ok 12 upał skawar i niewiem co jeszcze ponac 30 stopni.doszlismy tam a tam masa ludzi stalismy poł godziny w kolejce po wejscówke bo tyle ludzi.weszlismy na teren kapieliska babka do kabiny ubrala strój i jazda na trawce rozlozylismy koc i za chwile babka mówi idziemy do wody,ale zaznaczyłam jej od razu ze nie bedzie pływac jak w tamtym roku strachu sie najadlam bo zaczełam i odpływac coraz dalej( a ma problemy z sercem,ma gleboka depresje i naprawde strach bo w takie upały ludzie starsi powinni siedzeic w cieniu i nie wychodzic ale jej nieprzegada).wiec teraz jej powiedzialam ze dobra idziemy pod warunkiem ze nie bedzie pływac tylko siedziec w wodzie na brzegu i sie zgodzila.powiem szczerze ze głupio mi było z nia isc w stroju babka 86lat i ja 33 lata:) idziemy do wody wziełam jej krzesełko usiadla najpierw wwodzie na nim poxniej przy brzegu w wodzie siedzial i niby pływala siedziala z godzine a ja sie opalałam tez przy okazji spalilam sie na mahoń chociaz tyle z tego mam.o 16.30 wrócilismy do domu(niewidzialam tam takiej starszej pani ani pana by w stroju paradowali:)moja babka czasem ma takie dziwne pomysly jakby badal miala 30 lat:)) smiesza mnie jej pomysły czasem,ale co zrobc ja jej mówie ty masz 86 lat i niemozesz robic tego tak jak kiedys byłas młoda.ale cóz dzien zlecial
co wy o ty sadzicie?
19 lipca 2014 18:34 / 2 osobom podoba się ten post
Mnie się Kasiu Twoja PDP podoba. To nie szkodzi, że ma zwariowane pomysły.