27 lipca 2014 23:58 / 9 osobom podoba się ten post
Tak w skrócie dzisiaj, bo jestem "fix und fertig" ;) Straaaasznie mi się podobało w tej szkole. Egzamin z wiedzy przebiegł bezboleśnie. Wszyscy go zdali. Jedni mieli mniej punktów, inni więcej, ale każdy zaliczył. Generalnie, jak ktoś sobie posiedział trochę w kodeksach, ustawach, Konstytucji, to był łatwy. Na sprawnościowym za to była "rzeź niewiniątek", szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Było 48 osób, mniej więcej po połowie mężczyzn i kobiet. Panowie sprawnościówkę zaliczyli wszyscy, panie zaliczyły tylko dwie... :) Większość się powykładała na piłkach lekarskich i w drugiej kolejności na przekroczeniu czasu. Jeśli chodzi o piłki, to w porównaniu do mojego kamienia były lekkie, jak piórko ;) Pogadałam sobie z jednym policjantem przed egzaminem i on powiedział: "Jak na piłkach się nie zawali, to się zrobi tor, bo czas nie jest wyśrubowany". Jednak prawda jest taka, że trzeba zapieprzać po tym torze nieźle, żeby mieć dobry czas. W hali było tak gorąco i duszno, że wszyscy byli mokrzy (dosłownie!) jeszcze przed przystąpieniem do ćwiczeń :) W ogóle jeszcze przed egzaminem, jak zaczęli się schodzić kolesie i prawie każdy przypakowany ostro na siłce, to pomyślałam, że gdzie ja kurka do nich! Ale okazało się spoko :) Tak naprawdę to zabawa dopiero się zacznie, jak wyznaczą termin MultiSelectu (psychotesty), bo to ponoć najtrudniejszy etap całej rekrutacji (zdaje to 8%). Jeśli się MultiSelectu nie zaliczy, to przystąpić ponowanie można dopiero po upływie roku. Mam nadzieję, że będzie ok...a jak nie, to mam zamiar próbować do skutku. Jestem zdeterminowana :)