Polska vs niemiecka jakość

24 października 2013 11:37 / 1 osobie podoba się ten post
To jest myśl innowacyjna....................................Jestem za...............
 
Muszę skończyć tę dyskusję, bo mi ciśnienie skacze..............Nie, nie na forumowiczów, ale na ten cały poltyczny bajzel...................
 
No i muszę uważać, bo mnie Modzio usadzi...................
24 października 2013 11:47 / 1 osobie podoba się ten post
A tu link do listy długiej na 2 metry współczesnych znanych na świecie Polaków lub mających polskie korzenie: http://polskinetwork.org/strona,duma,43,znani-polacy-wspolczesnie.html
 
Tak jako ciekawostka,bo teraz cały świat o tym mówi:
 
Maria Siemionow (ur. 1950) – chirurg i transplantolog; poliglotka; od 1995 roku kieruje oddziałem chirurgii plastycznej i mikrochirurgii w Klinice Kolegium Medycyny w Cleveland (USA), a od 2005 roku jest profesorem na tamtejszym wydziale chirurgicznym; w 2008 roku dokonała pierwszej na świecie udanej operacji przeszczepienia znacznego fragmentu twarzy.
24 października 2013 11:48
ania37

A tu link do listy długiej na 2 metry współczesnych znanych na świecie Polaków lub mających polskie korzenie: http://polskinetwork.org/strona,duma,43,znani-polacy-wspolczesnie.html
 
Tak jako ciekawostka,bo teraz cały świat o tym mówi:
 
Maria Siemionow (ur. 1950) – chirurg i transplantolog; poliglotka; od 1995 roku kieruje oddziałem chirurgii plastycznej i mikrochirurgii w Klinice Kolegium Medycyny w Cleveland (USA), a od 2005 roku jest profesorem na tamtejszym wydziale chirurgicznym; w 2008 roku dokonała pierwszej na świecie udanej operacji przeszczepienia znacznego fragmentu twarzy.

Jestes Boska :)
 
Brawo, to lubie:P
24 października 2013 11:51
ORIM

Więc moze tak.Moim zdaniem niemiecka jakość obecnie jest tylko na pokaz.Jesli chodzi o marki odzieżowe to niech mi ktos pokaze fabryke odziezowa w Niemczech.Nie ma takich !!!! wszystko jest sciagane z Azji i dlatego byl taki bum i obraza jak pokazali tamte fabryki w TV oraz jak sploneła fabryka w Pakistanie.Co do solidność tez juz dawno było mineło.Samochody,elektronika itp to juz nie to.Jedynie jeszcze przemysl maszynowy sie jakos trzyma,ale juz tez powoli zchodzi na sposób produkcji rodem z Indonezji.Kiedys u niemca wszystko bylo wymieniane na nowe lub regenerowane w serwisie.Teraz aby działało i przynosilo kasę.Wiem bo pracowałem w rolnictwie przez 3 lata i to nie tylko na sezon.Wszystko,absolutnie wszystko co sie dało połatac byle czym to sie latało.Wszystkie maszyny i urzadzenia powiazane niebieskim sznurkiem od snopowiazałki.My opiekunowie widzimy to na co dzien,bo mieszkamy z nimi przez 24 godziny.Sprzatanie ogródka bo zeby sasiad nie powiedzial cos zlego.Kupowanie taniochy dla dziadków i babci itp rzeczy.

Teraz chyba wszystkie znaczące firmy mają swoje fabryki w Azji, ale to nie znaczy, że jakość ma być gorsza. Przecież przenosi się te technologie, normy jakości do innego kraju. 
O tym łataniu w rolnictwie i w ogóle wszędzie - no to wiadomo - skoro da się naprawić, to po co wyrzucać, albo skoro da się związać sznurkiem, to po co do serwisu odsyłać. Ja też pracowałam dużo w rolnictwie i akurat takiego czegoś nie zauważyłam - owszem - naprawiało się, ale były to porządne naprawy. No i takie naprawy nie wpływały na jakość chmielu czy zboża. 
24 października 2013 11:54 / 2 osobom podoba się ten post
ania37

Ja też wtrące jedno zdanie_Max Factor (nazwisko rodowe Faktorowicz) urodził się w biednej wielodzietnej rodzinie żydowskiej (miał dziewięcioro rodzeństwa). W wieku 14 lat zaczął pracować jako pomocnik w drogerii, aptekarza i dentysty, eksperymentując przy tym z mieszankami kremów, perfum i innych kosmetyków. W wieku 20 lat otworzył własny sklep drogeryjno-perukarski w Moskwie, a jednym z jego zajęć było wykonywanie charakteryzacji aktorów Cesarskiego Teatru Imperialnego. Stał się doradcą od kosmetyki dla rosyjskich elit i dworu carskiego.

W 1904 wyjechał wraz z rodziną do Stanów Zjednoczonych, aby wziąć udział w Targach Światowych w St. Louis, i już tam pozostał. W 1907 otworzył sklep drogeryjno-perukarski w Los Angeles. Wkrótce potem zaczął współpracować jako uliczny charakteryzator z aktorami filmowymi w Hollywood (w tym czasie aktorzy dokonywali charakteryzacji na koszt własny u przygodnych fachowców). W 1914 opracował sposób łatwo nakładanego i zmywanego makijażu dla aktorów filmowych (był twórcą angielskiego wyrazu make-up). Jego wynalazkiem było m.in. pakowanie kosmetyków do tubek. Od 1917 zaczął współpracować z pierwszym profesjonalnym gabinetem charakteryzacji filmowej, z innym jej pionierem George'em Westmorem. W 1929 otrzymał Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej za charakteryzację. Jego największym sukcesem w zakresie charakteryzacji było przygotowanie w 1931 aktora Borisa Karloffa, grającego rolę potwora stworzonego przez doktora Frankensteina w filmie Jamesa Whale'a pod tym samym tytułem.


Może nie wszyscy wiedzieli...

Tu nie o tym, a poza tym weź coś czasem napisz od siebie, a nie tylko przepisy przeklejasz i informacje z Internetu też żywcem skopiowane nam tu dajesz. http://pl.wikipedia.org/wiki/Max_Factor_(starszy)
24 października 2013 11:56 / 2 osobom podoba się ten post
Ojej, ale się temat rozwinął.Ale super.Trochę myśli mnie napadło, przez te rożne wątki, więc post będzie chaotyczny,
ORIM bardzo mi się spodobała twoja wypowiedź.To prawa,że Niemcy jadą na opinii, i to,że prawa rynku są takie, że wszystko produkuje się w większości w Chinach, Bangladeszu i innch krajach z tanią siłą roboczą.Konkurencja, koszty produkcji, inaczej się nie da.Miejscowo to można robić tzw. Heimat i produkować stroje ludowe....ale wtedy wiąże się z kosmiczna ceną.
Bardzo mi się podoba wypowiedź Mozah aM.I może wyciąganie wojny i adolfa jest tzw. śmierdzącym jajem ale....nie da się udawać,że to kompletnie nie miało wpływu na gospodarkę tego kraju i jej rozwój.
Przykro mi, kiedy czytam jak my sami umiejszamy swoje osiągnięcia.Może nie tak spektakularne jak Niemieckie,ale jednak tak.Przynajmniej w kręgu Europy wschodniej za żelazną kurtyną.Albo w USA.
Nie zapomniajmy, że udawało się tym co uciekli, zostali emigrantami, azylantami.
To,że Polańskiego oskarżono wiele lat temu i zrobiono z tego cyrk medialny, nie spodowało to utraty przez niego talentu.Znam dobrze filmy A.Holland czy modę E.Minge.I oni naprawdę są znani na świecie,ale dla tych ludzi, którzy się interesują więcej niż serialami w TV i tym co powie sąsiadka na wysokość trawy w ogródku.
Co do niemieckiej literatury, owszem znam Goethe, ale nic jego nie czytałam, bo to nie moja bajka.Bardziej znany mi jest Modern Talking czy Sandra To wyłącznie taka wolna myśl.I nie ma nic wspólnego z niemiecką jakością.
Z podróży zaś po niemieckich rodzinach uderzyło mnie ich ograniczenie wyłącznie do własnego ogródka.Niestety, ale dla wielu z nich Polska to jakis egozotyczny kraj, równie egzotyczny jak Rumunia czy Węgry.No i bardzo biedny.Nic nie wie o zabytkach i historii.No może tyle,że ojciec masziren nach Osten i był w Galicji.
A znajdujący się przecież za miedzą.Ja więcej wiem o Czechach, Niemcach, Angli czy Rosji niż przeciętny Niemiec o Polsce.
Co do pracy czyimiś rękami za małe pieniądze przypomniała mi się historyjka z autopsji...Synek kiedyś w ogrodzie pokazywał mi czym się różni praca Niemca od innch krajów.Pokazując Włocha stał oparty o grabie....pokazując Niemca...sumiennnie grabił... a następnie oddał grabie w moje ręce ha ha ha kurtyna.
Zgadzam się z cechami narodowymi, tak macie racje.Jednakże my jesteśmy bardzo młodą demkoracją, bo zaledwie od dwudziestu lat mamy normalny ustrój w kraju.Uważam,że przez te 20 lat Polska przeszła kosmiczne zmiany.Polityka jest jaka jest, ale potrzeba jeszcze jednego pokolenia, aby coś zmienić.Problemem jest to,że Ci którzy mogliby coś zmienić...wolą wyjechać do bardziej rozwiniętych krajów, bo mają jedno życie, bo narzucany jest nam konsumpcyjny styl życia, bo nie chcą cierpieć za miliony tylko mieć tv HD, samochód, ubrania i kasę na weekendowe rozrywki.
Dlatego tak wielu młodych ludzi wyjechało do UK, Irlandii, teraz i do DE.I wiecie co....swojemu dziecku radzę to samo.Przykre.
Przypomniała mi się reklama oleju do samochodu i to zderzenie dziewczyny reklamującej olej do niemieckich samochodów i do amerykańskich.Zawsze mnie to bawi.
Polecam też obejrzeć film "Biała wstążka" aby zrozumieć też trochę mentalność tego narodu.
Niemcy mogą pozwolić sobie na pewnien styl życia, bo zasuwa na nich wielu obcokrajowców za niewielkie jak na tutejsze standardy pieniądze, a duże jak na kraj z którego pochodzą.I to nie są tylko polacy,ale turcy, słowacy, rumuni itp. To nie jest nic złego,ale Ci ludzie też napędzają gospodarkę.
Niemcy, czy Austria także mają swoje problemy polityczne, socjalne i gospodarcze.Nie róby z nich raju i ziemi obiecanej z fantastyczną jakością życia.
Gdyby mi przyszło przeżyc z tych pieniędzy co tu zarabiam tak normalnie, kupujac sobie jedzenie i opłacając mieszkanie....klepalabym biede tak samo jak w PL.A przecież pracuje oficjalnie 24h na dobę.
Co do kosmetyków....kiedyś oglądalam program na ten temat i po prostu na niemiecki rynek daje się więcej koncentratu w produkcie.Jaka jest prawda? nie wiem? ale dla mnie w DE wcale już tak nie pachnie jak w Pewexsie za czasów PRL gdzie mydłko FA było synonimem luksusu.Wszystko się pozmianiało, tylko w naszych głowach i myśleniu jeszcze nie
A moim ulubionym zdaniem, kiedy babcia mi coś gorączkowo tłumaczy jakie jest to wspaniałe w Niemczech jest: Babciu, ale tak jest teraz w całej Europie
24 października 2013 12:13
opiekunDE

Nie czytalas moich poprzednich odpowiedzi, ja wlasnie nie tancze - nie mylic z obowiazkami wynikajacymi z charakteru pracy.

O, jezsus, maria....zmeczona jestem ciaglym tlumaczeniem :/
24 października 2013 12:37
ania37

No,chodzi o to,że jakby nie patrzeć te kosmetyki są i właśnie nimi są malowane gwiazdy na Oskarową galę,więc jest polska jakość znana na cały świat.

Sama wkleiłaś, że był pochodzenia żydowskiego, więc jaka polska jakość. 
24 października 2013 12:40 / 1 osobie podoba się ten post
natka

No i czemu nie jest to do diabła kojarzone z Polską?    Bo facet nie mógł się w Polsce rozwijać, tylko za granicę musiał spiepr.................Przepraszam za wulgaryzmy, ale tak mnie coś takiego denerwuje. Bo to są najlepsze przykłady, jak można wiele spartolić. Taka marka, to dobra reklama, miejsca pracy itp............
 
K.................Polak mądry po szkodzie............................od wieki wieków amen

No jak wyjechał, to nawet Polski wtedy nie było. 
 
A jeżeli chodzi o kosmetyczne marki, to o wiele lepszą marką jest Helena Rubinstein - też o ile pamiętam Żydówka pochodząca z Polski. No ale to nadal Żydzi, a nie Polacy. 
24 października 2013 12:50
ania37

A tu link do listy długiej na 2 metry współczesnych znanych na świecie Polaków lub mających polskie korzenie: http://polskinetwork.org/strona,duma,43,znani-polacy-wspolczesnie.html
 
Tak jako ciekawostka,bo teraz cały świat o tym mówi:
 
Maria Siemionow (ur. 1950) – chirurg i transplantolog; poliglotka; od 1995 roku kieruje oddziałem chirurgii plastycznej i mikrochirurgii w Klinice Kolegium Medycyny w Cleveland (USA), a od 2005 roku jest profesorem na tamtejszym wydziale chirurgicznym; w 2008 roku dokonała pierwszej na świecie udanej operacji przeszczepienia znacznego fragmentu twarzy.

Ta lista jest trochę przesadzona - czy Brylska jest znana na cały świat? Przecież już młode pokolenie Polaków nie ma pojęcia, kto to jest. 
Jane Krakowski? Nigdy nie słyszałam - chyba znają ją tylko co, którzy oglądali serial Ally McBeal - no ale nawet w tym serialu żadną gwiazdą nie była. 
 
Christine Baranski? Też nigdy nie słyszałam.
 
No i tak z tej listy, to 3/4 właśnie takich "słynnych" Polaków. 
24 października 2013 13:18
wichurra

No jak wyjechał, to nawet Polski wtedy nie było. 
 
A jeżeli chodzi o kosmetyczne marki, to o wiele lepszą marką jest Helena Rubinstein - też o ile pamiętam Żydówka pochodząca z Polski. No ale to nadal Żydzi, a nie Polacy. 

Helena Rubinstein urodziła się 25 grudnia 1872 roku w Krakowie. W wieku dwudziestu lat, Helena Rubinstein opuszcza przyjazną i wypracowaną atmosferę zamieniając ją na upał i kurz Australii. Oferuje swoje usługi staremu aptekarzowi w mieście.
 
 
 
I jeszcze jedno,nie krytykuj mnie,za rzeczy o których ty sama nie masz bladego pojecia np kuchnia....
 
A w pc po to stworzyli wytnij i wklej aby z tego korzystać...Nie wszyscy może mają czas,aby samemu szukać to czy tamto,dlaczego nie pomagaj,jak mogę...Mnie tak wychowano i tego się trzymam.
24 października 2013 13:22
Świetnie - tylko że to znowu każdy może sam se poszukać - ludzie tutaj umieją się google posługiwać:)
24 października 2013 13:22 / 4 osobom podoba się ten post
Co do jakości produktów, na przykładzie proszków do prania, tłumaczą że mimo że firma ta sama - różnice w składzie chemicznym wody, przyzwyczajania (my Polacy ponoć lubimy sypnąć więcej) i różne preferencje zapachowe (rzekomo w zalezności od kraju podobają się inne zapachy i z inną intensywnością) decydują o tym że teoretycznie te same proszki nie są takie same wszędzie. To jest oficjalna wersja. Moje zdanie jest takie że my Polacy jesteśmy tak pazerni że nam rozum odbiera, nie potrafimy myśleć perspektywicznie. Inaczej, potrafimy ale nie chcemy bo dobro naszego kraju i innych rodaków mamy w czterech literach i liczy się tylko to żeby mi było dobrze. Dlaczego godzimy się na gorszą jakość za wyższą cenę? Odpowiedź jest prosta bo ten kto o tym decydował na to się zgodził, wziął w łapę, on i kilku innych. Dotyczy to nie tylko proszków ale niemal wszystkiego w Polsce. I dlatego nie jest, nie było i nie będzie dobrze.
 
Co do wizerunku Polski, sami go kreujemy, a później mamy pretensje że Polska jest postrzegana jako biedny kraj. Jak np. andrea niedawno pisała, jedzie opiekunka do pracy i nawet papierosów sobie nie weźmie, choć pali, czeka że wyżebrze, inaczej tego nie mogę nazwać, przepraszam bardzo. Co innego jesli pracodawca by jej sam zaproponował że jej bedzie fajki kupował, a tak to dla mnie zupełnie nie do pomyślenia. Ja potrafię nawet odmówić, ostatnio zięć podopiecznej chciał mi dać pendriva, przyniósł na nim zdjęcia do przegrania, i mówi zatrzymaj go, to prezent. Ja na to że dziękuję, nie potrzebuję, mam w domu wiele. Niby nic nie znaczący gest a myślę że tworzy nie tylko mój wizerunek ale nas wszystkich Polaków. Mój mąż mi ostatnio opowiadał. W Berlinie w jednym z magazynów stoją wody dla pracowników. Przyjeżdża taki Polaczek, celowo używam tego słowa, weźmie dwie, trzy, takie wody i schowa sobie do samochodu i do domu zabierze. Mowi że jak to zobaczył to mało się pod ziemie nie zapadł. A jak się cos próbuje złego o Polakach powiedzieć, równiez na tym forum to od razu krzyk: gdzie twój patriotyzm? Jesteśmy super narodem, od razu sie obrażamy i nie przyjmujemy do siebie żadnych uwag. Natomiast w życiu jeden drugiego by w łyżce wody utopił. Tak jak Polak Polaka potrafi gnębić w pracy, to żaden inny naród się nie może pochwalić. Na forum i w teorii solidarność a w życiu zawiść i zazdrość.
24 października 2013 13:24
wichurra

Świetnie - tylko że to znowu każdy może sam se poszukać - ludzie tutaj umieją się google posługiwać:)

Tak,tak,tylko,że często tytaj szukają rad np w kuchni co ugotować jak nic nie mam,a nie w google...
 
Nie mamy się co kłócić,bo to moje zdanie,a ty możesz mnieć inne :)
24 października 2013 13:25
ania37

Helena Rubinstein urodziła się 25 grudnia 1872 roku w Krakowie. W wieku dwudziestu lat, Helena Rubinstein opuszcza przyjazną i wypracowaną atmosferę zamieniając ją na upał i kurz Australii. Oferuje swoje usługi staremu aptekarzowi w mieście.
 
 
 
I jeszcze jedno,nie krytykuj mnie,za rzeczy o których ty sama nie masz bladego pojecia np kuchnia....
 
A w pc po to stworzyli wytnij i wklej aby z tego korzystać...Nie wszyscy może mają czas,aby samemu szukać to czy tamto,dlaczego nie pomagaj,jak mogę...Mnie tak wychowano i tego się trzymam.

Bo tak się po prostu nie robi - forum jest po to, żeby pisać właśnymi słowami, a nie wklejać teksty. A jak już musisz wkleić, to wklej linka i kto będzie chciał, to sobie tam wejdzie. 
Blade pojęcie o kuchni to akurat mam. Ale znowu - jak będę chciała przepis z Internetu, to jest ich tysiące - wystarczy google odpalić. Tutaj chyba chodzi o takie przepisy, które same przetestowałyśmy i możemy polecić dalej. 
 
A szukanie informacji w Internecie trwa teraz sekundy, jak ktoś ma czas, żeby tutaj wejść i pisać, to na pewno ma też czas, żeby coś sobie wyszukać w necie.