Mleczko ale odleżyny się u pacjentów, którzy się nie ruszają. Można się kimś takim zajmować na zasadzie robienia im obiadów, karmienia, sprzątania, przebierania itp. Ale inną jest opieka, gdy się stara pacjenta "zmuszać" do ruchu.
Mleczko ale odleżyny się u pacjentów, którzy się nie ruszają. Można się kimś takim zajmować na zasadzie robienia im obiadów, karmienia, sprzątania, przebierania itp. Ale inną jest opieka, gdy się stara pacjenta "zmuszać" do ruchu.
Mój były dziadzio jak tylko wrócił z domu starości z odleżynami to od razu jednogłośnie z całą rodziną załatwilismy materac przeciw odleżynowy na sprężone powietrze ,odchodziło przewracanie opy.
Pisze o tym z czym mialam do czynnienia.I nie koniecznie odlezyny powstaja tylko przy nie ruszajacych sie pdp.Ze opieka nad leżącym jest inna niz nad sprawnym w miarę fizycznie to wiem.Tylko nie chodzi o to co my robimy bo w obu przypadkach robimy to samo sprzatamy, pierzemy,gotujemy,karmimy jak trzeba.Mialam na mysli to,ze nie zawsze mamy wpływ i nie zawsze jestesmy w stanie zapobiec powstawaniu odleżyn.
Niestety ale to prawda, akurat na to wpływu nie mamy.. Mamy świadomość problemu, musimy być czujni, i kontrolować ciało, ale nie zawsze jesteśmy w stanie zapobiec odleżynom. Wystarczy pogorszenie stanu zdrowia, nagłe osłabienie organizmu, a co za tym idzie osłabienie funkcji ochronnych skóry, i w ciągu kilkunastu godzin mamy niespodzinke. Nie wspominając już o innych czynnikach sprzyjających powstawaniu odleżyn..
Ale to chyba logiczne, że mając leżącą PDP musisz robić przy niej czynności mające na celu zapobieganie odleżyną, przecież nikt "normalny" nie zostawi takiej osoby na cały dzień w łóżku czy na wózku bez zmiany pozycji. Ja co 3 godziny ją obracam i nie wyobrażam sobie inaczej
Sówka - no własnie - "nikt normalny nie zostawi takiej osoby cały dzień w łóżku". A wiesz czy osoba przed Tobą jest normalna? :-)
Chodzi o to,że czasami można zrobić wszystko a odleżyny i tak się pojawią
U mojej Helci zauważyłam kolejne zmiany zachowania... Bardzo żle znosi głośniejsze rozmowy ( zauważyłam ,że reaguje bardzo panicznie na hałas ) no i dzisiaj powiedziała mi ,że widziała kogoś u siebie w pokoju i z nim rozmawiała....
Kurcze trzeba znowu informować lekarza i ponownie zmieniać leki :(
Wiesz Asia masz racje,zmienialam sympatyczna opiekunke do ktorej nie mieli zastrzeżeń absolutnie zadnych dotyczacych jej pracy,ale nie chcieli,żeby wracała,co było dla mie wielka niewiadomą,dlaczego?ale nie pytałam.Po krotkim czasie corka mojej pdp powiedziałam ,że jej mama tzn. ta chora osoba ciągle sie skarzyła,że opiekunka za głośno mowi a co śmieszniejsze,że siada na jej fotelu:).Wydaje sie nam,ze drobiazgi nie maja znaczenia a jednak maja. Osoby z parkinsonem są spostrzegawcze może nie wszystko można zauwazyć, bo jak wiemy twarz raczej nie oddaje na obrazu co pdp mysli.A te zwidy to moze lakami są spowodowane.Tina fachowo to opisze jak poczyta Twoj wpis.
Oj,oj :)A co ja będę fachowo opisywać;)Seniorzy mogą mieć nadwrażliwy słuch z racji wieku i to nie tylko parkinsonicy.Dzieje się tak paradoksalnie w wyniku już niezbyt sprawnego funkcjonowania narządu słuchu:)
A te halucynacje to faktycznie mogą być skutkiem ubocznym leków,niestety tak to bywa,że jakiś czas ustawione leki dobrze działają,a potem z jakichś względów już nie,dlatego trzeba lekarzy molestować,albo rodzinę ,żeby ona molestowała:)
Chociaż do ostatnie ,to jest często gęsto takie gadanie do ściany;)