Choroba i zespół Parkinsona

18 września 2013 08:50 / 2 osobom podoba się ten post
Za wystąpienie objawów choroby Parkinsona odpowiada zaburzenie równowagi tzw. neuroprzekaźników w mózgu - substancji odpowiedzialnych za przewodzenie impulsów między komórkami nerwowymi - niedobór dopaminy, a nadmiar acetylocholiny w obszarze mózgu odpowiedzialnym m.in. za automatyczne utrzymywanie właściwego napięcia mięśni (nie za duże, nie za małe), koordynację ruchów różnych części ciała i różnych grup mięśni oraz kontrolowanie tzw. ruchów mimowolnych.

Zaprzaszamy do lektury ! Choroba i zespół Parkinsona
18 września 2013 09:28 / 3 osobom podoba się ten post
I zapewne dlatego palacze papierosów nie chorują na Parkinsona. Cząsteczki nikotyny idealnie pasują do receptorów wychwytu dopaminy i jak dopaminy jest za mało ( są ludzie, którzy genetycznie wytwarzają mniej dopaminy) to nikotyna zastępuje dopaminę w sposób niemal doskonały. Ludzie z Parkinsonem to są prawie zawsze ( piszę prawie, bo są wyjątki ) ludzie, którzy nie palili papierosów ( lub rzucili). Oczywiście nie namawiam na palenie, skądże znowu, to tylko taka ciekawostka. Jak ktoś będzie bliżej zainteresowany, to podam linki, zresztą można sobie samemu wrzucić w google "palenie a Parkinson". Palenie zmniejsza również ryzyko innych chorób degeneracyjnych mózgu, nawet Alzheimera.
18 września 2013 15:06 / 5 osobom podoba się ten post
Wielkie dzięki, że ukazuja się też dobre artykuły. Ważne w naszej pracy, aby korzystać z fachowych porad i fachowej wiedzy.
A już sie bałam że tez wpadnę w zachwyt i dam sie zakręcić 90 stronicom ,że wystarczy dobrze gotować ( najlepiej piersi z indyka i sos pieczarkowy i sałatkę), po swojemu sprzątać, o podopiecznym mówić trudny, i narzekać, narzekać... :)
18 września 2013 15:13 / 1 osobie podoba się ten post
IGGA

Wielkie dzięki, że ukazuja się też dobre artykuły. Ważne w naszej pracy, aby korzystać z fachowych porad i fachowej wiedzy.
A już sie bałam że tez wpadnę w zachwyt i dam sie zakręcić 90 stronicom ,że wystarczy dobrze gotować ( najlepiej piersi z indyka i sos pieczarkowy i sałatkę), po swojemu sprzątać, o podopiecznym mówić trudny, i narzekać, narzekać... :)

Igga załozylam wł nowy temat  komentarz do dziennika Zofiji, dobre miejsce na rzeczowe:::::::::)! wnioski
18 września 2013 15:29 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Wielkie dzięki, że ukazuja się też dobre artykuły. Ważne w naszej pracy, aby korzystać z fachowych porad i fachowej wiedzy.
A już sie bałam że tez wpadnę w zachwyt i dam sie zakręcić 90 stronicom ,że wystarczy dobrze gotować ( najlepiej piersi z indyka i sos pieczarkowy i sałatkę), po swojemu sprzątać, o podopiecznym mówić trudny, i narzekać, narzekać... :)

...myslalam ze jestem zwykla malkotenka:)))
18 września 2013 15:29
dorotee

Igga załozylam wł nowy temat  komentarz do dziennika Zofiji, dobre miejsce na rzeczowe:::::::::)! wnioski

...to Ci sie chwali:)))
18 września 2013 15:37 / 4 osobom podoba się ten post
Jeśli temat dotyczy Parkinsona to prosze trzmac sie tematu.Podobne choroby a jak ze inne w symptomach i przebiegu.Artykuł bardzo pozyteczny z mojego punktu widzenia.Zawsze po przyjezdzie i przedstawieniu podopiecznej wiem na 100% czy to jest parkinson chyba,że jest to początek choroby ale do takiego przypadku nie bylam zatrudniana,zawsze mam starego parkinsona.Postawa"skrzywdzonego dziecka"ja tak nazywam, skulone ramiona glowa pochylona do przodu i troche wcisnieta w ramiona,rece zwisajace wzdłuż ciała jest typowy wyglad.Podopieczna(y) z ta choroba nie powinna przebywac w pomieszczeniu gdzie temperatura jest powyzej 24 st.C,nie powinna tez spacerowac gdy jest goraco wskazany by był poranek i pożne popoludnie wtedy spacer spelnia swoje zadanie.Sa to moje obserwacje ale czytajc lekture na temat tej choroby czesto trafiam na zalecenie,ktore juz wyprobowalam.Czas,bardzo wazny czynnik w relacji z podopieczna,bez zaufania nie ma wspolpracy,im dluzej przebywamy,opiekujemy sie dana osoba tym lzejsza jest praca.Parkinsonowiec zdaje sobie sprawe ze swojego stanu zdrowia  jak i ze swoich mozliwosci ale proboje niemozliwego jak by nie mogl sie pogodzić z tym co go spotkało.Dobry art.brak takich fachowych na forum.
18 września 2013 15:37 / 1 osobie podoba się ten post
Jeśli temat dotyczy Parkinsona to prosze trzmac sie tematu.Podobne choroby a jak ze inne w symptomach i przebiegu.Artykuł bardzo pozyteczny z mojego punktu widzenia.Zawsze po przyjezdzie i przedstawieniu podopiecznej wiem na 100% czy to jest parkinson chyba,że jest to początek choroby ale do takiego przypadku nie bylam zatrudniana,zawsze mam starego parkinsona.Postawa"skrzywdzonego dziecka"ja tak nazywam, skulone ramiona glowa pochylona do przodu i troche wcisnieta w ramiona,rece zwisajace wzdłuż ciała jest typowy wyglad.Podopieczna(y) z ta choroba nie powinna przebywac w pomieszczeniu gdzie temperatura jest powyzej 24 st.C,nie powinna tez spacerowac gdy jest goraco wskazany by był poranek i pożne popoludnie wtedy spacer spelnia swoje zadanie.Sa to moje obserwacje ale czytajc lekture na temat tej choroby czesto trafiam na zalecenie,ktore juz wyprobowalam.Czas,bardzo wazny czynnik w relacji z podopieczna,bez zaufania nie ma wspolpracy,im dluzej przebywamy,opiekujemy sie dana osoba tym lzejsza jest praca.Parkinsonowiec zdaje sobie sprawe ze swojego stanu zdrowia  jak i ze swoich mozliwosci ale proboje niemozliwego jak by nie mogl sie pogodzić z tym co go spotkało.Dobry art.brak takich fachowych na forum.
18 września 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
Przepraszam 2 x smyknelo.
18 września 2013 16:05 / 2 osobom podoba się ten post
Do mojego Domu trafiaja osoby z mocno zaawansowanym Prkinsonem... na niewiele w tym stanie zdaja sie rehabilitacje i medyczne wspomagania... sa to osoby lezace /mobilizowane przez fizjoterapeute/ bez kontaktu werbalnego i wzrokowego, oczywiscie dochodzi inkontynencja, zaparcia lub odwrotnie, klopoty z termoregulacja, omamy, halucynacje... Trudne do karmienia... koordynacja ruchowa jest niezborna... Agresja niestety tez sie zdarza... szczegolnie ma miejsce podczas mycia, ubierania, transferu... /co jest zrozumiale... obawa...bol i lek/.
Tyle od siebie... zycze kolezankom... ktore trafily na podopiecznego chorego na Parkinsona w poczatkowym stadium... wiele cierpliwosci... i pogody ducha...
18 września 2013 16:34 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Przepraszam 2 x smyknelo.

Pewnie jest ważne., a ważne powtarza się aż do skutku...)))
18 września 2013 16:45 / 4 osobom podoba się ten post
Byłam rok z Parkinsonem, szkoda, że nie powiedziano mi do czego jadę.... Poinformowano mnie tylko o osteoporozie ...Jakbym wiedziała to może bym poszukała informacji (choćby takich jak te) i miałabym inną świadomość... Na szczęście ja zawsze wpierw obserwuję ..., ale mogłam umieć choć tyle ile jest już wiadomo...)))
18 września 2013 17:11
kika1

...myslalam ze jestem zwykla malkotenka:)))

Malkontentka mialo byc... gdy ktos sie spieszy... ten z rozkami sie cieszy... /nie chce go nazwac po imieniu... zeby nie wywolac...no tego... z lasu/
18 września 2013 17:39 / 2 osobom podoba się ten post
kika1

Do mojego Domu trafiaja osoby z mocno zaawansowanym Prkinsonem... na niewiele w tym stanie zdaja sie rehabilitacje i medyczne wspomagania... sa to osoby lezace /mobilizowane przez fizjoterapeute/ bez kontaktu werbalnego i wzrokowego, oczywiscie dochodzi inkontynencja, zaparcia lub odwrotnie, klopoty z termoregulacja, omamy, halucynacje... Trudne do karmienia... koordynacja ruchowa jest niezborna... Agresja niestety tez sie zdarza... szczegolnie ma miejsce podczas mycia, ubierania, transferu... /co jest zrozumiale... obawa...bol i lek/.
Tyle od siebie... zycze kolezankom... ktore trafily na podopiecznego chorego na Parkinsona w poczatkowym stadium... wiele cierpliwosci... i pogody ducha...

Inna sytuacja jest jak masz nawal pracy i brak czasu na obserwacje oraz wielu podopiecznych,konczysz robote i idziesz do domku.Ja mam "szczęście"pracować z parkinsonowcami , jestem pare mcy ciurkiem 24h/24h znam tak podopieczna,ze wiem co potrzebuje,nie muszę pytac.
Nie mialam jakoś szczególnie agresywnej osoby ale upierdliwą mialam nie raz.Mam metodę opracowana przez te lata,nie slucham co mowi-dosłownie-zapewniam jej bezpieczenstwo,staram sie nie sprawaić bolu fizycznego często spowodowanego nieumiejetnym podnoszeniem z pozycji siedzacej czy lezacej.A ból wystepuje poniewaz- parkinson powoduje zesztywnienie stawow i miesni calego ciała,nawet odwrocenie glowy to jest wysiłek.Karmienie osoby w ostatnim stadium tej choroby to "majsterstick".Trudnosc jest spowodowana nie tylko utrata umiejetnosci połykania ale tez lękiem i on jest bardziej niebezpieczny.Ale wolę P niż Al.Kika masz duze doswiadczenie pisz więcej.Piszesz w sposob zrozumialy a to tez sztuka.
18 września 2013 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Inna sytuacja jest jak masz nawal pracy i brak czasu na obserwacje oraz wielu podopiecznych,konczysz robote i idziesz do domku.Ja mam "szczęście"pracować z parkinsonowcami , jestem pare mcy ciurkiem 24h/24h znam tak podopieczna,ze wiem co potrzebuje,nie muszę pytac.
Nie mialam jakoś szczególnie agresywnej osoby ale upierdliwą mialam nie raz.Mam metodę opracowana przez te lata,nie slucham co mowi-dosłownie-zapewniam jej bezpieczenstwo,staram sie nie sprawaić bolu fizycznego często spowodowanego nieumiejetnym podnoszeniem z pozycji siedzacej czy lezacej.A ból wystepuje poniewaz- parkinson powoduje zesztywnienie stawow i miesni calego ciała,nawet odwrocenie glowy to jest wysiłek.Karmienie osoby w ostatnim stadium tej choroby to "majsterstick".Trudnosc jest spowodowana nie tylko utrata umiejetnosci połykania ale tez lękiem i on jest bardziej niebezpieczny.Ale wolę P niż Al.Kika masz duze doswiadczenie pisz więcej.Piszesz w sposob zrozumialy a to tez sztuka.

"Piszesz w sposob zrozumialy a to tez sztuka."   -  raczej odwrotnie Mleczko... jestem pelna uznania dla Twojej bystrosci i kompetencji...