Co wolno Opiekunowi ?

11 maja 2014 11:32
Apropo asertywnosci, chcialabym opowiedziec wam o pewnym przypadku, ktory mi sie zdarzyl na mojej obecnej szteli.
Zajmuje sie obecnie 45 letnia kobieta ze stwardnieniem rozsianym. Od poczatku wlasciwie zlapalysmy dobry kontakt, mila atmosfera itd. Po jakis dwoch tygodniach moja podopieczna spytala mnie czy mnie mialabym ochoty odplatnie oczywiscie pomoc sasiadowi, starszemu czlowiekowi, ktory ma zone ciezka chora w szpitalu i nie radzi sobie z prowadzeniem domu. Powiedzialam ok. czemu nie, czasu wolnego mam duzo, dodatkowa kasa zawsze sie przyda, zwlaszcza ze galeria jest blisko, a ja kocham zakupy. Poszlam do nahbara, dogadalam sie z nim co do ceny i obowiazkow. dwa razy w tygodniu po dwie godziny 8,5 euro za godz. W swej swietej naiwnosci powiedzialam o wysokosci stawki mojej podopiecznej. Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy moja przemila pdp stwierdzila ze tyle to za duzo, poniewaz ja nie musze placic za mieszkanie i zycie, bo to wszystko mam zapewnione u niej. W zwiazku z tym w porzadku bedzie jezeli ja oddam jej te 2.5 euro z kazdej przepracowanej u nahbara godziny. W pierwszej chwili myslalam ze sie przeslyszalam, helol ja mam jej oddawac czesc pieniedzy, przeciez to totalnie nie w porzadku. prawde mowiac zatkalo mnie totalnie, kompletnie nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Kiedy sie troche uspokoilam zaczelam myslec ze jesli sie nie zgodze, atmosfera w pracy sie zwarzy a dwa miesiace tak pracowac to porazka. Stwierdzilam ze ok. skoro jestes taka biedna ze polka musi dolozyc do chleba powszedniego to pokaze klase i to zrobie. I tak chodze dwa razy w tygodniu do sasiada zarabiam siedemnascie euro i piec z tego daje mojej pdp, jednak w dalszym ciagu mam uczucie totalnego niesmaku. Jak wy byscie postapily na moim miejscu, czy powinnam zrezygnowac i powiedziec otwarcie ze mi sie to nie podoba??? Bardzo jestem ciekawa waszych glosow. To tyle odnosnie mojej asertywnoscvi, zerowej zdaje sie.
11 maja 2014 12:35 / 2 osobom podoba się ten post
moniangela

Apropo asertywnosci, chcialabym opowiedziec wam o pewnym przypadku, ktory mi sie zdarzyl na mojej obecnej szteli.
Zajmuje sie obecnie 45 letnia kobieta ze stwardnieniem rozsianym. Od poczatku wlasciwie zlapalysmy dobry kontakt, mila atmosfera itd. Po jakis dwoch tygodniach moja podopieczna spytala mnie czy mnie mialabym ochoty odplatnie oczywiscie pomoc sasiadowi, starszemu czlowiekowi, ktory ma zone ciezka chora w szpitalu i nie radzi sobie z prowadzeniem domu. Powiedzialam ok. czemu nie, czasu wolnego mam duzo, dodatkowa kasa zawsze sie przyda, zwlaszcza ze galeria jest blisko, a ja kocham zakupy. Poszlam do nahbara, dogadalam sie z nim co do ceny i obowiazkow. dwa razy w tygodniu po dwie godziny 8,5 euro za godz. W swej swietej naiwnosci powiedzialam o wysokosci stawki mojej podopiecznej. Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy moja przemila pdp stwierdzila ze tyle to za duzo, poniewaz ja nie musze placic za mieszkanie i zycie, bo to wszystko mam zapewnione u niej. W zwiazku z tym w porzadku bedzie jezeli ja oddam jej te 2.5 euro z kazdej przepracowanej u nahbara godziny. W pierwszej chwili myslalam ze sie przeslyszalam, helol ja mam jej oddawac czesc pieniedzy, przeciez to totalnie nie w porzadku. prawde mowiac zatkalo mnie totalnie, kompletnie nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Kiedy sie troche uspokoilam zaczelam myslec ze jesli sie nie zgodze, atmosfera w pracy sie zwarzy a dwa miesiace tak pracowac to porazka. Stwierdzilam ze ok. skoro jestes taka biedna ze polka musi dolozyc do chleba powszedniego to pokaze klase i to zrobie. I tak chodze dwa razy w tygodniu do sasiada zarabiam siedemnascie euro i piec z tego daje mojej pdp, jednak w dalszym ciagu mam uczucie totalnego niesmaku. Jak wy byscie postapily na moim miejscu, czy powinnam zrezygnowac i powiedziec otwarcie ze mi sie to nie podoba??? Bardzo jestem ciekawa waszych glosow. To tyle odnosnie mojej asertywnoscvi, zerowej zdaje sie.

Szczęka mi opadła. Mowę mi odjęło.
Z duzym zainteresowaniem przeczytam opinie innych (bystrego też). :D
Ja nie wiem, co bym zrobiła, ale jak znam siebie, to bym zrezygnowała z dodatkowej pracy u sąsiada i wyjasniła podopiecznej dlaczego. Ja wprawdzie bym nie zarobiła, ale podopiecznej nie dalabym się "nachapać za friko".
11 maja 2014 12:40
moniangela

Apropo asertywnosci, chcialabym opowiedziec wam o pewnym przypadku, ktory mi sie zdarzyl na mojej obecnej szteli.
Zajmuje sie obecnie 45 letnia kobieta ze stwardnieniem rozsianym. Od poczatku wlasciwie zlapalysmy dobry kontakt, mila atmosfera itd. Po jakis dwoch tygodniach moja podopieczna spytala mnie czy mnie mialabym ochoty odplatnie oczywiscie pomoc sasiadowi, starszemu czlowiekowi, ktory ma zone ciezka chora w szpitalu i nie radzi sobie z prowadzeniem domu. Powiedzialam ok. czemu nie, czasu wolnego mam duzo, dodatkowa kasa zawsze sie przyda, zwlaszcza ze galeria jest blisko, a ja kocham zakupy. Poszlam do nahbara, dogadalam sie z nim co do ceny i obowiazkow. dwa razy w tygodniu po dwie godziny 8,5 euro za godz. W swej swietej naiwnosci powiedzialam o wysokosci stawki mojej podopiecznej. Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy moja przemila pdp stwierdzila ze tyle to za duzo, poniewaz ja nie musze placic za mieszkanie i zycie, bo to wszystko mam zapewnione u niej. W zwiazku z tym w porzadku bedzie jezeli ja oddam jej te 2.5 euro z kazdej przepracowanej u nahbara godziny. W pierwszej chwili myslalam ze sie przeslyszalam, helol ja mam jej oddawac czesc pieniedzy, przeciez to totalnie nie w porzadku. prawde mowiac zatkalo mnie totalnie, kompletnie nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Kiedy sie troche uspokoilam zaczelam myslec ze jesli sie nie zgodze, atmosfera w pracy sie zwarzy a dwa miesiace tak pracowac to porazka. Stwierdzilam ze ok. skoro jestes taka biedna ze polka musi dolozyc do chleba powszedniego to pokaze klase i to zrobie. I tak chodze dwa razy w tygodniu do sasiada zarabiam siedemnascie euro i piec z tego daje mojej pdp, jednak w dalszym ciagu mam uczucie totalnego niesmaku. Jak wy byscie postapily na moim miejscu, czy powinnam zrezygnowac i powiedziec otwarcie ze mi sie to nie podoba??? Bardzo jestem ciekawa waszych glosow. To tyle odnosnie mojej asertywnoscvi, zerowej zdaje sie.

No, kochana. Nigdy,ale to nigdy nie poszlabym na to.Kurcze pracowac w swoim wolnym czasie i w dodatku oddawc haracz? Normalna stawka w DE to 10 Euro,a co ja obchodzi ze on nie oplaca Ci mieszkania i jedzenia.To jest w nieporzadku Patrzac z drugiej strony,jesli jezdzisz przez agencje to z tego co wiem, w zaleznosci od umowy opiekunkom nie wolno tego robic,tzn. na delegacji sobie,,dorabiac". ;a twoja kobietka w ramach wdziecznosci moglaby na ciebie skarge wystosowac?
11 maja 2014 12:40 / 3 osobom podoba się ten post
moniangela

Apropo asertywnosci, chcialabym opowiedziec wam o pewnym przypadku, ktory mi sie zdarzyl na mojej obecnej szteli.
Zajmuje sie obecnie 45 letnia kobieta ze stwardnieniem rozsianym. Od poczatku wlasciwie zlapalysmy dobry kontakt, mila atmosfera itd. Po jakis dwoch tygodniach moja podopieczna spytala mnie czy mnie mialabym ochoty odplatnie oczywiscie pomoc sasiadowi, starszemu czlowiekowi, ktory ma zone ciezka chora w szpitalu i nie radzi sobie z prowadzeniem domu. Powiedzialam ok. czemu nie, czasu wolnego mam duzo, dodatkowa kasa zawsze sie przyda, zwlaszcza ze galeria jest blisko, a ja kocham zakupy. Poszlam do nahbara, dogadalam sie z nim co do ceny i obowiazkow. dwa razy w tygodniu po dwie godziny 8,5 euro za godz. W swej swietej naiwnosci powiedzialam o wysokosci stawki mojej podopiecznej. Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy moja przemila pdp stwierdzila ze tyle to za duzo, poniewaz ja nie musze placic za mieszkanie i zycie, bo to wszystko mam zapewnione u niej. W zwiazku z tym w porzadku bedzie jezeli ja oddam jej te 2.5 euro z kazdej przepracowanej u nahbara godziny. W pierwszej chwili myslalam ze sie przeslyszalam, helol ja mam jej oddawac czesc pieniedzy, przeciez to totalnie nie w porzadku. prawde mowiac zatkalo mnie totalnie, kompletnie nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Kiedy sie troche uspokoilam zaczelam myslec ze jesli sie nie zgodze, atmosfera w pracy sie zwarzy a dwa miesiace tak pracowac to porazka. Stwierdzilam ze ok. skoro jestes taka biedna ze polka musi dolozyc do chleba powszedniego to pokaze klase i to zrobie. I tak chodze dwa razy w tygodniu do sasiada zarabiam siedemnascie euro i piec z tego daje mojej pdp, jednak w dalszym ciagu mam uczucie totalnego niesmaku. Jak wy byscie postapily na moim miejscu, czy powinnam zrezygnowac i powiedziec otwarcie ze mi sie to nie podoba??? Bardzo jestem ciekawa waszych glosow. To tyle odnosnie mojej asertywnoscvi, zerowej zdaje sie.

Wiesz to zależy od sytuacji:
1. jeżeli sprzątałabym w moich dwóch godzinach wolnych, nie oddałabym kasy. Czy sprzątasz czy nie sprzątasz u sąsiada i tak musisz mieć wszystko zapewnione.
2. jeżeli "sprzątasz w czasie pracy" to potraktowałabym te 12 euro jako kasę extra za wykonanie dodatkowych obowiązków i byłabym zadowolona,
    a PDP te "swoje" 5 euro niech traktuje jako rabat za czas, w którym Cię nie ma.
3. powiedziałabym sąsiadowi, że musisz dzielić się haraczem i poprosiłabym o podwyżkę :D :D :D
11 maja 2014 12:43
justi

No, kochana. Nigdy,ale to nigdy nie poszlabym na to.Kurcze pracowac w swoim wolnym czasie i w dodatku oddawc haracz? Normalna stawka w DE to 10 Euro,a co ja obchodzi ze on nie oplaca Ci mieszkania i jedzenia.To jest w nieporzadku Patrzac z drugiej strony,jesli jezdzisz przez agencje to z tego co wiem, w zaleznosci od umowy opiekunkom nie wolno tego robic,tzn. na delegacji sobie,,dorabiac". ;a twoja kobietka w ramach wdziecznosci moglaby na ciebie skarge wystosowac?

Moniaangela nie napisała wprost czy to JEJ czas wolny czy czas, w którym nie ma co robić, czyli tzw. czas czuwania.
11 maja 2014 12:58 / 2 osobom podoba się ten post
Moniangela - też nie wiem co bym zrobiła. Ale Twoje rozwiązanie rozumiem - 2 miesiące w kiepskiej atmosferze...
Pomyśl tak - to ona pokazała totalny brak klasy .Te 5 € mniej czy więcej ani Cię nie wzbogaci , ani nie zbankrutujesz . Liczy się Twoje samopoczucie - czy ,,skisła '' atmosfera warta jest te 5 € ? Jedyny minus - pdp może szukać innych oszczędności. I wtedy musisz być asertywna. No i - NIC ponad to , co w umowie , żadnej , nawet najmniejszej dodatkowej pracy , żadnej własnej inwencji , żadnej gospodarnosci czy mądrze pojętej oszczedności.
A swoja drogą - mamy my Polacy coś takiego w sobie , że często mówimy za wiele , za szczerze(też tak miałam ). I nie zawsze dobrze na tym wychodzimy. Mówimy o czyms dobrym , co nas spotkało bo chcemy sie tą radością podzielić .A zbieramy po głowie na rózne sposoby i róznie to jest argumentowane - zarobek za duży , chwalenie się itd....
Zobaczysz , jak będzie - najwyżej tam nie wrócisz .
11 maja 2014 13:09
emi

Moniaangela nie napisała wprost czy to JEJ czas wolny czy czas, w którym nie ma co robić, czyli tzw. czas czuwania.

to jest moj czas wolny, popoludnia mam wolne, z racji tego ze wtedy ewentualnie zajmie sie nia jej maz w razie potrzeby.
11 maja 2014 13:17
mozah aM

Moniangela - też nie wiem co bym zrobiła. Ale Twoje rozwiązanie rozumiem - 2 miesiące w kiepskiej atmosferze...
Pomyśl tak - to ona pokazała totalny brak klasy .Te 5 € mniej czy więcej ani Cię nie wzbogaci , ani nie zbankrutujesz . Liczy się Twoje samopoczucie - czy ,,skisła '' atmosfera warta jest te 5 € ? Jedyny minus - pdp może szukać innych oszczędności. I wtedy musisz być asertywna. No i - NIC ponad to , co w umowie , żadnej , nawet najmniejszej dodatkowej pracy , żadnej własnej inwencji , żadnej gospodarnosci czy mądrze pojętej oszczedności.
A swoja drogą - mamy my Polacy coś takiego w sobie , że często mówimy za wiele , za szczerze(też tak miałam ). I nie zawsze dobrze na tym wychodzimy. Mówimy o czyms dobrym , co nas spotkało bo chcemy sie tą radością podzielić .A zbieramy po głowie na rózne sposoby i róznie to jest argumentowane - zarobek za duży , chwalenie się itd....
Zobaczysz , jak będzie - najwyżej tam nie wrócisz .

Dokladnie w ten sam sposob mysle, to ona pokazala totalny brak klasy, niby na pierwszy rzut oka przemila osoba, mila, serdeczna mimo kalectwa wydawaloby sie ze naprawde dobry czlowiek. Tak wlasnie poczatkowo ja osadzilam. Nic nie wskazywalo na takie zachowanie, wspolne kawki, serdeczne rozmowy, jej troska o to zebym sie dobrze czula u niej i nagle taki kwiatek. Naprawde totalnie mnie zaskoczyla. Faktycznie nie zbankrutuje z powodu tych 5 e, a skoro to dla nie tak wiele to niech ma prezent od biednej polki. Nie wiem czy wroce, na poczatku chcialam, teraz nie jestem tego taka pewna, niby miejsce dobre, moglam trafic duzo gorzej, jednak ten haracz mi ciazy nieco.Chociaz nastepnym razem wcale nie musze isc do sasiada.
11 maja 2014 13:21
moniangela

to jest moj czas wolny, popoludnia mam wolne, z racji tego ze wtedy ewentualnie zajmie sie nia jej maz w razie potrzeby.

No to skorzystałabym z rozwiązania nr 1. Następnym razem nie dawałabym kasy, a jak się by się upomniała to powiedziałabym jej, że zamiast do sąsiada bedę na spacer chodzić, jeśli mam  za 6 euro na godzinę pracować i ostatecznie zrezygnowałabym z tej pracy za pół darmo. Stracą wszyscy....
11 maja 2014 13:27
Ja bym pewnie tak samo się zachowała jak Ty. Niestety zawsze niesmak zostaje, ale pomyśl ,że to nie Twoja wina! Jak w ogóle Twoja podopieczna mogła na taki pomysł wpaść? To jest jak ściąganie haraczu. Co ją to obchodzi co Ty robisz w wolnych chwilach . Totalny brak wyczucia z jej strony naprawdę:( To cholernie niesprawiedliwe!




11 maja 2014 13:35 / 10 osobom podoba się ten post
Zawsze bede zdania, ze Niemcy to skapy i chciwy narod. Ostatnio byłam u takich własnie, dupe by szklem wycierali z chytrosci, jedna przedemna zwiala, ja druga. I nie maja zadnej opiekunki na dzien dzisiejszy i zycze im z calego swojego szczerego serduszka, zeby nigdy nie mieli, niech pchaja sami ten swoj wózek z gównem i niech dalej szklem tylki podcieraja, tfuj na pochybel wszystkim skąpiradłom niemieckim!!!
11 maja 2014 14:34
Haracze kojarzyły mi sie do tej pory z ruską mafią a tu prosze,niemiecki cywilizowany narod i żerowanie na pracy polskiej opiekunki,mysle ze ona to ustalila z sasiadem,na zasadzie-pozycze ci moja betreuerin na dwie godzinki dziennie a one ze swojego zarobku odpali mi po piec euro,żenada...
11 maja 2014 14:56
margolcia

Zawsze bede zdania, ze Niemcy to skapy i chciwy narod. Ostatnio byłam u takich własnie, dupe by szklem wycierali z chytrosci, jedna przedemna zwiala, ja druga. I nie maja zadnej opiekunki na dzien dzisiejszy i zycze im z calego swojego szczerego serduszka, zeby nigdy nie mieli, niech pchaja sami ten swoj wózek z gównem i niech dalej szklem tylki podcieraja, tfuj na pochybel wszystkim skąpiradłom niemieckim!!!

Dużo tu skąpiradeł, rzeczywiście. Ja tak raz na 5 rodzin spotykam kogoś z trochę szerzej otwartym portfelem. Raz tylko byłam u hojnego Niemca, może dlatego był inny, bo miał przodków z Holandii.
11 maja 2014 15:40 / 2 osobom podoba się ten post
katka30

Ja bym pewnie tak samo się zachowała jak Ty. Niestety zawsze niesmak zostaje, ale pomyśl ,że to nie Twoja wina! Jak w ogóle Twoja podopieczna mogła na taki pomysł wpaść? To jest jak ściąganie haraczu. Co ją to obchodzi co Ty robisz w wolnych chwilach . Totalny brak wyczucia z jej strony naprawdę:( To cholernie niesprawiedliwe!




Dlatego tez mam to uczucie niesprawiedliwosci. To w koncu jest moj czas wolny, w pelni zasluzny, bo musze byc do jej dyspozycji od 6 rano do 12 w nocy, bo wtedy klade ja spac. A w wolnym czasie moge robic co mi sie tylko zywnie podoba, nawet pod latarnia stanac jesli taka ochota, to tylko i wylacznie moja sprawa, dlatego tak mnie to wkurza. Niby jej zalezy zebym sie dobrze czula, a przynajmniej tak twierdzi ale nie przeszkadza jej to zupelnie haraczu ode mnie pobierac. Typowa Niemka, na zewnatrz mila a pod spodem twarda jak podeszwa od buta.
11 maja 2014 15:49 / 2 osobom podoba się ten post
moniangela

to jest moj czas wolny, popoludnia mam wolne, z racji tego ze wtedy ewentualnie zajmie sie nia jej maz w razie potrzeby.

To uważaj, bo za chwile w ogóle pensje Ci obniża uznajac,że skoro w czasie wolnym nie odpoczywasz i do tego masz wolne popołudnia, czyli skoro masz siłe u sasiada sprzątac znaczy nie jestes zmeczona główna praca i płaca Ci za dużo.Te dodatkowe "pucki" to b czesto bicz ,który opiekunki same na siebie krecą.A szczerośc o czym napisała Mozah,to ewentualnie wskazana jest podczas spowiedzi ,ale na pewno nie wobec Niemca.....