Co wolno Opiekunowi ?

02 maja 2014 19:30
ORIM

Konkretnie w Hagen i to w styczniu tego roku a nie jak napisalem w tamtym roku

ja we wrzesniu ub roku bylam w Kolonii.A 2 lata temu bylam na Bawarii i tam tez podawali pdp dozylnie kroplowki wzmacniajace i leki przeciwbolowe
 
02 maja 2014 19:30
ORIM

Konkretnie w Hagen i to w styczniu tego roku a nie jak napisalem w tamtym roku

To Sauerland, sprawdziłam w Wiki :).
Nie wiem, nie będę się upierać, powtarzam to, co usłyszałam od ludzi z Pflegedienstu i pielęgniarek za szpitala.
 
Aniu, a Ty gdzie byłaś? Moja pdp to też opieka paliatywna.
02 maja 2014 19:31
niche

To Sauerland, sprawdziłam w Wiki :).
Nie wiem, nie będę się upierać, powtarzam to, co usłyszałam od ludzi z Pflegedienstu i pielęgniarek za szpitala.
 
Aniu, a Ty gdzie byłaś? Moja pdp to też opieka paliatywna.

zobacz wpis wyzej do Orima
02 maja 2014 19:34 / 1 osobie podoba się ten post
Aniu, wysłałyśmy w tym samym czasie :).
Albo coś się zmieniło, albo ... to De ;)? Ja powtarzam sobie tutaj od lat: nie dziwi nic :D.
02 maja 2014 19:37 / 1 osobie podoba się ten post
niche

Aniu, wysłałyśmy w tym samym czasie :).
Albo coś się zmieniło, albo ... to De ;)? Ja powtarzam sobie tutaj od lat: nie dziwi nic :D.

moze to jest uzaleznione od stanu zdrowia pdp.moi byli paliatywni,nie mogli lykac,potem swiadomosc stracili,po prostu umierali i lekarz zlecil takie kroplowki...
02 maja 2014 19:44
Nie wiem.
Moja pdp też paliatywna i kazali ją wozić do szpitala na zmianę cewnika :(.
02 maja 2014 19:46 / 1 osobie podoba się ten post
niche

Nie wiem.
Moja pdp też paliatywna i kazali ją wozić do szpitala na zmianę cewnika :(.

to faktycznie od czegos to zalezne jest...przeciez taki paliatywny to ledwo dycha,wszystko boli po co dodawac dodatkowych cierpien?
02 maja 2014 20:11
niche

Dla jasności dodam jeszcze, że w warunkach domowych zastrzyku też nie wolno dać.

Byłam świadkiem pobierania krwi w waunkach domowych ( kilkukrotnie) i szczepienia przeciw grypie....))))
02 maja 2014 20:29
nowadanuta

Byłam świadkiem pobierania krwi w waunkach domowych ( kilkukrotnie) i szczepienia przeciw grypie....))))

To się zakręciłam :D!
Faktycznie, przychodziła lekarka do pobrania krwi i szczepienia.
 
Miałam na myśli antybiotyk i kroplówkę dożylną. Przepraszam :(.
03 maja 2014 10:34
Tak jak napisalem poprzednio.Wszystko bylo robione w domu PDP.Pobieranie krwi,wymiana cewnika,podlaczenie dozylnie kroplowki.Tu gdzie obecnie jestem krew do analizy pobierala pielegniarka.
03 maja 2014 11:35
ORIM

Tak jak napisalem poprzednio.Wszystko bylo robione w domu PDP.Pobieranie krwi,wymiana cewnika,podlaczenie dozylnie kroplowki.Tu gdzie obecnie jestem krew do analizy pobierala pielegniarka.

Tak jest i tutaj ,w NRW  bylo tak samo .
03 maja 2014 11:42 / 1 osobie podoba się ten post
Ja jestem od ponad roku w Neuss , raz w miesiacu -zdarza sie i czesciej przychodzi pielegniarka pobiera dziadkowi krew z zyly ,ostatnio dostal szczepionke przeciw grypie-rowniez w domu przez pielegniarke 'a ostatnio wczoraj w domu mial robione plukanie uszu .bbylam rowniez u chorxego umierajacego ,tez NRW gdzie robiono wszystko domu zastrzyki ,krew,cewnik-cewnik wymienial lekarz.aha napisalam umierajacego poniewaz byl juz niekontaktowy no i zmarl dzien mojego wyjazdu .
03 maja 2014 19:07
beata

Ja jestem od ponad roku w Neuss , raz w miesiacu -zdarza sie i czesciej przychodzi pielegniarka pobiera dziadkowi krew z zyly:-) ,ostatnio dostal szczepionke przeciw grypie-rowniez w domu przez pielegniarke 'a ostatnio wczoraj w domu mial robione plukanie uszu :-) :-) :-) .bbylam rowniez u chorxego umierajacego ,tez NRW gdzie robiono wszystko domu zastrzyki ,krew,cewnik-cewnik wymienial lekarz.aha napisalam umierajacego poniewaz byl juz niekontaktowy no i zmarl dzien mojego wyjazdu .

dzis wymieniono dziadkowi cewnik i aby bylo ciekawiej to on ma cewnik przez przetoke brzuszna zainstalowany.Zrobil to lekarz w domu
03 maja 2014 23:51
emi

"takie rady (by sie nie przyznawać, lub wręcz mówić że się tego nie umie) mogą im pomóc"- mówić, że się czegoś nie umie jak się umie, to też nie jest kłamstwo???
 "Ekstremalny przypadek był tu nawet niedawno opisywany - gdy przynajmniej dwie opiekunki zgadzały się na żądanie PDP zaspakajać jego seksualne dewiacje!"- bądź tak miłym kolegą i wklej linka, gdzie to było opisywane, bo ja uwielbiam takie historie "z życia wzięte".
 

Jak ktoś ma kłopot z asertywnością, lub nie chce psuć sobie relacji w miejscu pracy, to lepiej by powiedział że nie umie, niż oznajmił "owszem, umiem i wielokrotnie to robiłem, ale tu nie będę tego robił, bo......itd)  
  A opis interesującej Cie historii jest parę stron wcześniej i zaczyna się wpisem 6.IV o godz. 22,36   -  miłej lektury ;)
04 maja 2014 01:13 / 1 osobie podoba się ten post
bystry

Jak ktoś ma kłopot z asertywnością, lub nie chce psuć sobie relacji w miejscu pracy, to lepiej by powiedział że nie umie, niż oznajmił "owszem, umiem i wielokrotnie to robiłem, ale tu nie będę tego robił, bo......itd)  
  A opis interesującej Cie historii jest parę stron wcześniej i zaczyna się wpisem 6.IV o godz. 22,36   -  miłej lektury ;)

Cofnęłam się za daleko i przeczytałam o wiele za dużo niż bym chciała :((( Ale spostrzeżenia zachowam dla siebie, bo bez sensu wracać do rozmowy sprzed miesiąca.
Bystry jeżeli ktoś ma problem z asertywnościa, a ma go większość społeczeństwa, musi sobie znależć inny sposób, aby sobie poradzić.
Taki tylko, który nie zrobi mu bubu i będzie zgodny z jakimiś normami etycznymi, w których żyje.