Co wolno Opiekunowi ?

25 kwietnia 2014 17:28 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Napisała Mleczko47 w innym topiku ,że ten temat-CO WOLNO OPIEKUNOWI-został sprowadzony do poziomu ZERO.....Ano został,bo zamiast ignorowac "bystre" tematy na poziomie nierozumnego przedszkolaka ,jakie wymysla nasz "inteligentny"kolega,wciąz dajemy sie wkrecać i odpowiadamy na jego posty,które ani z logiką ani z merytoryką nic wspólnego nie mają.A temat sam w sobie jest bardzo ważny -co nam wolno ,czego nie. Wciąz pojawiaja przeciez pytania o ponadstandardowe wymagania naszych PDP.Proponuję powrócic do meritum tematu,inaczej topik przestanie miec sens i trzeba go będzie zamknąć,by nie mnożyć głupot w stylu obciąc jądra czy zostawić......

Jak to są głupoty, obiąć jądra czy zostawić, to ja już przy czytaniu pozostaję jeno.
25 kwietnia 2014 17:34 / 1 osobie podoba się ten post
Mnie to się referatów Bystrego nawet czytać nie chce i też przeważnie nie czytam. Nic mądrego nie wnoszą, nie śmieszą mnie też, a jedynie w osłupienie wprawiają. Taka głupio-mądra pisanina.
25 kwietnia 2014 17:43 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Mnie to się referatów Bystrego nawet czytać nie chce i też przeważnie nie czytam. Nic mądrego nie wnoszą, nie śmieszą mnie też, a jedynie w osłupienie wprawiają. Taka głupio-mądra pisanina.

Każdy ma prawo do własnego zdania.
Wpisy Kolegi mnie rozśmieszają. Co prawda na czarno ....ale jednak.
A może warto czasami przymknąć oko, łatwiej jest żyć.
 
25 kwietnia 2014 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

A jaką mamy pewność że to facet i jaką mamy pewność że to opiekun pisze? Ktoś go zna osobiście?
 
Pierodoły pisze i nie widzę powodu odpisywać poważnie. Ostatnio tak tu jakoś na forum zakonem mi powiewa :) Prawda?
 

Jedna z kolezanek opiekunek poznała kolegę w realu......jest opiekunem i naprawde jest taki sam jak z jego postów wynika.......
Dlaczego zakonem???Ja tu mniszek nie widzę:)Chyba ,że jestesmy w zakonie wyposzczonych opiekunek?:)
Bystry  zainfekował ważny temat pierdołami -siedzi przed kompem i boki zrywa albo jest z siebie dumny ,że wzbudzil zainteresowanie-optuję za tym drugim:).
Mniszka ZWO-kasia63:)
25 kwietnia 2014 18:20 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Jedna z kolezanek opiekunek poznała kolegę w realu......jest opiekunem i naprawde jest taki sam jak z jego postów wynika.......
Dlaczego zakonem???Ja tu mniszek nie widzę:)Chyba ,że jestesmy w zakonie wyposzczonych opiekunek?:)
Bystry  zainfekował ważny temat pierdołami -siedzi przed kompem i boki zrywa albo jest z siebie dumny ,że wzbudzil zainteresowanie-optuję za tym drugim:).
Mniszka ZWO-kasia63:)

Kasiu czyli jaki jest? Mnie z jego postów wynika jedno: jajcarz jest i ciągle obraca się w temacie jaj. Biorąc pod uwagę, że niedawno Wielkanoc była to temat całkiem na czasie. A poza tym w zakonie wyposzczonych opiekunek temat jaj zawsze będzie miał wzięcie. 
Mnie tam osobiście posty Bystrego nie przeszkadzają. Może tylko tytuł tematu zmienić na: "Jaja Bystrego"...
25 kwietnia 2014 18:28
emi

Kasiu czyli jaki jest? Mnie z jego postów wynika jedno: jajcarz jest i ciągle obraca się w temacie jaj. Biorąc pod uwagę, że niedawno Wielkanoc była to temat całkiem na czasie. A poza tym w zakonie wyposzczonych opiekunek temat jaj zawsze będzie miał wzięcie. 
Mnie tam osobiście posty Bystrego nie przeszkadzają. Może tylko tytuł tematu zmienić na: "Jaja Bystrego"...

To nie jest żadne jajcarstwo z jego strony...on to na powaznie,niestety.Mnie jego posty ani nie śmieszą, ani już nawet nie żenują,mnie one, im dalej  kolega w to idzie -przerażają.Nie będe pisac dlaczego, bo sie znów posypia gromy ,że obrażam.....I mam nadzieje ,że nie będzie mi dane poznać osobiscie tego "opiekuna"........Też mam poczucie humoru i to spore ,ale to .....nie chce mi sie nawet komentować.Co innego sobie jajcarzyć a co innego te nieszczęsne wypociny......Szkoda słów...
25 kwietnia 2014 18:30 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Każdy ma prawo do własnego zdania.
Wpisy Kolegi mnie rozśmieszają. Co prawda na czarno ....ale jednak.
A może warto czasami przymknąć oko, łatwiej jest żyć.
 

Toteż nie odbieram mu prawa do pisania, sobie jednak zachowuję prawo do nie czytania. 
25 kwietnia 2014 18:31 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

To nie jest żadne jajcarstwo z jego strony...on to na powaznie,niestety.Mnie jego posty ani nie śmieszą, ani już nawet nie żenują,mnie one, im dalej  kolega w to idzie -przerażają.Nie będe pisac dlaczego, bo sie znów posypia gromy ,że obrażam.....I mam nadzieje ,że nie będzie mi dane poznać osobiscie tego "opiekuna"........Też mam poczucie humoru i to spore ,ale to .....nie chce mi sie nawet komentować.Co innego sobie jajcarzyć a co innego te nieszczęsne wypociny......Szkoda słów...

Ile osób tyle opinii :))) Bystry mieści się po prostu (jeszcze) w moim przedziale tolerancji, nic poza tym...
25 kwietnia 2014 18:34 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Ile osób tyle opinii :))) Bystry mieści się po prostu (jeszcze) w moim przedziale tolerancji, nic poza tym...

W moim już nie....ale może dlatego ,że jestem starsza:)
25 kwietnia 2014 18:37 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

W moim już nie....ale może dlatego ,że jestem starsza:)

Nie wiem czy wiek ma coś do tego. Po prostu my obie fajowe jesteśmy, ale nie takie same :)))))))
26 kwietnia 2014 00:30 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Basiu-szczerze wątpię.Jeśli dorosły mężczyzna,pracujący w charakterze opiekuna chorej osoby, poważnie zastanawia sie publicznie czy "dla wygody" amputowac choremu nogę i jądra czy tez nie.........i nie jest to pierwszy tego rodzaju post z jego strony, to powinien sie on nad sobą zastanowić....Wg mnie kolega jest ostatnia osobą nadającą sie do tego cięzkiego zawodu.... Nie zostawiłabym  mu pod opieką chorej pchły, a co dopiero mówić o chorym człowieku....
Niektórym,przed podjeciem takiej pracy wnikliwe testy predyspozycji psychicznych bardzo by sie przydały....

Mnie sie moje podejście do mojej obecnej pracy podoba :)   Do jakiejś obiektywnej oceny służą jednak fakty, a nie czyjeś "widzimisię".  Fakty są takie:
1- z trudem (nędzna znajomość języka, brak doświadczenia w opiece), ale zaliczyłem 1 wyjazd/zastępstwo świąteczno-noworoczne (1,5mca). Dostałem DOBRĄ opinie, co pozwoliło mi na dalszą pracę
2- na drugą pracę wyjechałem na 2mce, ale już w połowie czasu byłem proszony o przedłużenie kontraktu (zarówno przez PDP-go jak rodzinę).  Prośby o kolejne przedłużenie ponawiały sie co 2mce, a ja sie zgadzałem (byłem zadowolony ze Stelli) i byłem aż do śmierci PDP-ego (11mcy bez przerwy).  Na koniec rodzina mi b.b.dziękowała za dobrą opiekę nad staruszkiem i dostałem wspaniałą opinię.
3- obecnie jestem u jednonogiego dziadka, który jest jednak b.wymagający i wszystko musi być wykonywane b.dokładnie (dziadek sam komenderuje co w danej chwili mam robić).  Jestem na kontrakcie 2-u miesięcznym, ale już teraz urlop mam uzgodniony o miesiąc później, a po urlopie dziadek oczekuje na dalszą moją opiekę.  Ponieważ mam tu b.dużo wolnego czasu (do sprzątania przychodzi Haushilfe, dziadek ciągle ma jakieś zajęcia z innymi osobami itp) a poza tym mam apartament w centrum Monachium w atrakcyjnym miejscu, to przypuszczalnie po tej krótkiej przerwie będę tu jeszcze b.długo przebywał :)
26 kwietnia 2014 07:09 / 1 osobie podoba się ten post
Temat zamkniety przeniesiony do archiwum.
26 kwietnia 2014 08:37 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Temat zamkniety przeniesiony do archiwum.

Pierwsze słyszę.

26 kwietnia 2014 08:40 / 1 osobie podoba się ten post
bystry

Mnie sie moje podejście do mojej obecnej pracy podoba :)   Do jakiejś obiektywnej oceny służą jednak fakty, a nie czyjeś "widzimisię".  Fakty są takie:
1- z trudem (nędzna znajomość języka, brak doświadczenia w opiece), ale zaliczyłem 1 wyjazd/zastępstwo świąteczno-noworoczne (1,5mca). Dostałem DOBRĄ opinie, co pozwoliło mi na dalszą pracę
2- na drugą pracę wyjechałem na 2mce, ale już w połowie czasu byłem proszony o przedłużenie kontraktu (zarówno przez PDP-go jak rodzinę).  Prośby o kolejne przedłużenie ponawiały sie co 2mce, a ja sie zgadzałem (byłem zadowolony ze Stelli) i byłem aż do śmierci PDP-ego (11mcy bez przerwy).  Na koniec rodzina mi b.b.dziękowała za dobrą opiekę nad staruszkiem i dostałem wspaniałą opinię.
3- obecnie jestem u jednonogiego dziadka, który jest jednak b.wymagający i wszystko musi być wykonywane b.dokładnie (dziadek sam komenderuje co w danej chwili mam robić).  Jestem na kontrakcie 2-u miesięcznym, ale już teraz urlop mam uzgodniony o miesiąc później, a po urlopie dziadek oczekuje na dalszą moją opiekę.  Ponieważ mam tu b.dużo wolnego czasu (do sprzątania przychodzi Haushilfe, dziadek ciągle ma jakieś zajęcia z innymi osobami itp) a poza tym mam apartament w centrum Monachium w atrakcyjnym miejscu, to przypuszczalnie po tej krótkiej przerwie będę tu jeszcze b.długo przebywał :)

i tak trzymaj Bystry powodzenia
26 kwietnia 2014 08:53 / 1 osobie podoba się ten post
Pomoc forum1

Pierwsze słyszę.

Nie wim kto sie podszył pod moj nik.No co sie dzieje?