Co wolno Opiekunowi ?

24 czerwca 2013 09:01 / 1 osobie podoba się ten post
Bystry- cos chyba pokreciłeś!Nie sądzę,że polskie firmy maja taki zapis w umowie-wręcz odwrotnie jest ,zazwyczaj jest wyraźnie zastrzezone ,że NIE WOLNO opiekunce wykonywac ŻADNYCH medycznych czynności a nawet obcinac paznokci!!!!Niemcy jak potrezbuja osoby z med przygotowaniem to wtedy do pacjenta przychdza Pflegedienst.Nie nie -nie zgadzam się z tym co napisałeś-masz cos takiego w swojej umowie????Jeśli tak -zacytuj ten fragment.
24 czerwca 2013 11:10 / 4 osobom podoba się ten post
24 czerwca 2013 14:36 / 5 osobom podoba się ten post
romana

To, że uzupełniają braki dobrze o nich świadczy. Ale nie zgodzę się, że wyłącznie  - w dołach mrowiska. Kilkakrotnie oglądałm  w tv filmy dokumentalne o młodych Hiszpanach, Grekach i Włochach, pracujących w D w zawodach lekarza, czy informatyka. U siebie o takiej pracy mogą teraz tylko pomarzyć. Społeczność turecka, obecna w D dopiero od 50 lat, ma dość wysoki wskaźnik studentów, coś około 15%, o ile dobrze pamiętam. Ci ludzie nie będą tu na pewno kopać rowów. Co do preferencji w zatrudnianiu na wyższych stanowiskach swoich, a nie cudzoziemców, to bądźmy szczerzy - w Polsce też nie zrobisz szybko kierownikiem czegokolwiek faceta z Hondurasu, nawet gdy mówi świetnie po polsku. Ale czarnoskórych lekarzy spotykałam, w Niemczech pewnie w większych miastach też są.

Dużo z moich bliskich wyjechało do Niem.. Już mamy w rodzinie pogrzeby po tamtej stronie ... Urodziły się też niemieckie dzieci, ale i polskie przeszły cały system edukacji w DE ... Wiem co mówię ... Rzesza wie co robi i  wbrew temu co pokazuje na zewnątrz to działa we własnym interesie ... Niemcy nigdy nie byli i nie są bezinteresowni ... Nie chcę jednak rozpisywać się na ten temat, bo  jest trudny i raczej w tym miejscu niestosowny .....
24 czerwca 2013 18:06
Dobrze, że masz inne zdanie, poparte własnym doświadczeniem. Ja spotkałam bezinteresownych Niemców, którzy poza polskim "dziękuję" nie dostali nic więcej. Ale może to były nieliczne wyjątki, w wielkiej masie niemieckich egoistów - nie wiem.
24 czerwca 2013 18:12 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Dobrze, że masz inne zdanie, poparte własnym doświadczeniem. Ja spotkałam bezinteresownych Niemców, którzy poza polskim "dziękuję" nie dostali nic więcej. Ale może to były nieliczne wyjątki, w wielkiej masie niemieckich egoistów - nie wiem.

Ja też takich spotykam - oni też tak wyglądają .....
24 czerwca 2013 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
fragment z bloga poświęconego niemieckiemu prawu, dotyczy nas jako najczęściej zatrudnionych na umowę-zlecenie
 
Praca tymczasowa
Polskie agencje posiadające stosowne niemieckie pozwolenie na działalność tego rodzaju mogą zawrzeć z niemieckim klientem także umowę o użyczeniu pracownika tymczasowego. Opiekunka jako pracownik tymczasowy może zgodnie z prawem wykonywać w codziennej pracy szczegółowe polecenia niemieckiego klienta. Dlatego właśnie ten model należy uznać za jedyny zarówno dogodny dla niemieckiego klienta jak i w pełni zgodny z prawem.
 
Model ten nie znajduje jednak szerszego zastosowania na rynku niemieckim. W branży pracy tymczasowej obowiązują minimalne stawki godzinowe wynagrodzenia, w przypadku delegowania na podstawie umowy o świadczenie usług takich stawek minimalnych nie mamy. Ponadto czas pozostawania w gotowości do natychmiastowego świadczenia pracy (Bereitschaftsdienst) należy traktować jako czas pracy. Opiekunka pozostająca przez 24 godziny w gotowości do natychmiastowego świadczenia pracy, pracuje także przez 24 godziny, i należy jej się za ten czas wynagrodzenie.
 
Na takie wynagrodzenie nie byłoby jednak stać wielu niemieckich klientów zdanych na pomoc opiekunki. Dlatego też niemieckie organy ścigania praktycznie nie zwalczają niezgodnego z prawem zatrudnienia opiekunek w prywatnych gospodarstwach domowych.
 
Adres bloga u Tiny, parę postów wyżej.
24 czerwca 2013 18:47 / 2 osobom podoba się ten post
No własnie i gdzie tu przestrzeganie prawa.Przymykają na to oko,bo taniej.Mówi samo za siebie.
24 czerwca 2013 20:22
A może raczej mają prawo nie przystosowane do realiów, podobnie jak w wielu kwestiach w Polsce. Chyba większość emerytów nie ma tu emerytury wyższej niż 2.500 euro, z czego zwykle około 2.000 idzie na firmę opiekunki z Polski. Pracowałam raz u kogoś kto miał 3.000 emerytury i została ona określona jako "wysoka". Tych ludzi z 2.500 euro rzeczywiście nie byłoby stać na wyższe opłaty dla nas, bo z czego? Chyba, że mają rezerwy finansowe innego typu, tylko kto to zechce ruszyć?
24 czerwca 2013 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
Abstrahujac od tego,czy mają prawo przystosowane do realiów czy nie,muszą przestrzegać takie jakie jest,a z tym bywa róznie. Problem zanizania zarobków i wykorzystywania istnieje równiez nie tylko w branży opiekuńczej.Dzisiaj jest druga częsć programu na ARD mówiąca o tym.W ogóle prawo w oparciu o realia się tworzy,ma słuzyc ludziom,więc na pewno zaistniały odpowiednie przesłanki aby było takie,a nie inne.Gdyby było złe na całej linii,na pewno szybko by je zweryfikowano.Jezeli chodzi o niemieckich seniorów,to otrzymują duże finansowe wsparcie od państwa,rozwiazań maja całkiem obszerny pakiet.I dlaczego przepisy prawa socjalnego miałyby byc nieprzystosowane do realiów?Reszta jest przystosowana?Zresztą Niemcy system opieki socjalnej mają bardzo dobry. Nawet ,jeżeli niemieckiego emeryta za bardzo nie stać na opiekunkę,to agencje wysyłajace opiekunki do pracy za bardzo się tym nie przejmuja.
24 czerwca 2013 21:07
Dlaczego polski prawnik broni niedoskonałego prawa niemieckiego, tłumacząc je niewystarczającą zamożnością emerytów i w ogóle nie uwzględniając, że to rząd mógłby ich wspomóc, gdyby rzeczywiście nie było ich stać na wyższe opłaty dla opiekunek?
24 czerwca 2013 21:14 / 2 osobom podoba się ten post
W programie o polskich domach opieki dla niemieckich seniorow ,poruszono problem finansowania opieki, padlo wowczas takie zdanie, iz szkoda domu na opieke, czyli zasoby sa tylko spadkobiercy potencjalni potrafia zadbac o swoje interesy, stad szukanie jak najtanszych opcji.
24 czerwca 2013 21:15 / 3 osobom podoba się ten post
Nie zrozumiałam tego w ten sposób,żeby ten prawnik bronił tego prawa.Zamiescił po prostu suchą informację o funkcjonowaniu okreslonego przepisu.Informacja jest jasna i prosta,nie nalezy dorabiac do tego ideologii.To jest blog informacyjny,a socjalne przywileje emerytów w tym wypadku nie dotyczyły przepisów z dziedziny prawa pracy,a o tym ten blog traktuje.
24 czerwca 2013 21:17 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie zrozumiałam tego w ten sposób,żeby ten prawnik bronił tego prawa.Zamiescił po prostu suchą informację o funkcjonowaniu okreslonego przepisu.Informacja jest jasna i prosta,nie nalezy dorabiac do tego ideologii.To jest blog informacyjny,a socjalne przywileje emerytów w tym wypadku nie dotyczyły przepisów z dziedziny prawa pracy,a o tym ten blog traktuje.

Masz racje,trzeba umiec czytac.
24 czerwca 2013 21:21
Mógł napisać gdyby chciał, że są propozycje, naciski, czy co tam jeszcze, takich czy innych partii lub środowisk opiniotwórczych w tej kwestii. Bo myślę, że nie on jeden dostrzega absurdalność takiego rozwiązania - jest prawo, lecz się go nie przestrzega masowo! To nie jest przecież normalne! Nawet w ubogiej w porównaniu z D. Polsce widząc trudność w ogarnięciu przez wielu przedsiębiorców prawa każącego płacić wysoki ZUS zrobiono teraz abolicję podatkową. Jestem prostym mózgiem i pewnych rzeczy po prostu nie rozumiem.
 
Mleczko, jeżeli sądzisz, że jesteś w stanie mnie obrazić, to się mylisz. Rozmawiam z Tiną, bo temat mnie ciekawi. A rozumiem tyle, ile rozumiem.
24 czerwca 2013 21:41
Paula

Ja w umowie nic takiego nie mam w umowie. Możesz napisać Bystry ten punkt w swojej umowie że jesteś wszechstronnie medycznie przygotowany?

Również do "kasia63" : proszę uprzejmie - oto co mam w umowie na ten temat: ...zleceniobiorca zapoznając się z informacjami dot. stanu zdrowia Podopiecznego ma pełną świadomość co do zakresu czynności opiekuńczych i związanych z tym trudności. Jest to traktowane jako jego oświadczenie, że będzie we właściwy sposób wykonywł powierzone mu czynnosci opiekuńcze.....zleceniobiorca oświadcza ponadto, że posiada niezbędną wiedzę i doświadczenie związane z opieką osób starszych, które pozwalają mu na prawidłowe wykonanie powierzonych mu czynności opiekuńczych.
PS- aż mnie duma rozpiera, jak to sobie czytam.... ;) ;) ;)