Ja takich zapisów w swojej umowie nie widzę.
Ja takich zapisów w swojej umowie nie widzę.
...co sie dzieje w wypadku krotkotrwalej choroby... czy jest platna... czy w wchodzi w gre zastepstwo na kilka dni... czy tez mam z okulawiona noga dalej pracowac... co robic w takiej sytuacji... poradz prosze:)
Też ciekaw jestem i proszę kogoś o odpowiedź!
Napiszę natomiast KU PRZESTRODZE czego nie robić (z własnego, krótkiego doswiadczenia) :
Jak już wspominałem, na pierwszej Stelli (zastępstwo) miałem b.ciężką babcię. Potem na kolejne 2mce przyjechał poprzedni zmiennik. Tydzień przed końcem, podczas kolejnego przenoszenia babci wypadł mu dysk. Rodzina zawiosła go do lekarza, który mu ten dysk nastawił. Opiekun z zaciśniętymi zębami, mimo bólu, pracował jeszcze ten ostatni tydzień. Po powrocie do PL okazało się (przeswietlenia, wizyty u lekarzy) że ma uszkodzony nerw i być może zostanie inwalidą..... :(
Ponieważ pracujemy na umowę zlecenie,ubezpieczeni jesteśmy przez cały okres trwania umowy oraz przez miesiąc po zakończeniu pracy,chyba że agencja,w której pracujemy co miesiąc odprowadza od nas składki od minimalnej kwoty,wtedy będąc na urpoiue powyżej jednego miesiąca jesteśmy ubezpieczeni.
W mojej umowie jest napisane,że strony mogą wypowiedzieć umowę bez okresu wypowiedzenia m.in. jeżeli opiekun w wyniku chorony lub wypadku utraci możliwość wykonywania swojej pracy.
Czyli gdyby mi wypadł dysk,wywalilyby mnie z roboty :)
Bystry, dysk to poważna sprawa. Jak wypada to niestety zjazd do domu albo baardzo delikatna praca, w opiece to nie jest raczej możliwe. Można się poświęcać ale są granice. Opiekun też się może rozchorować, nie jest maszyną. Ja mam w umowie określony czas choroby ( wystarczający ) po upływie którego firma może rozwiązać ze mną umowę. Podpisując te warunki jestem świadoma na co się zgodziłam.
No widzisz Bystry, ja podnosiłam dzisiaj babcię z pomocą ręcznika. Dlatego w ten sposób aby mi dysk np. nie wypadł. Trzeba myśleć, myśleć i działać. To nie jest łatwa praca. Nie wiem, czy wzięłabym się za podnoszenie babci leżącej na wznak na podłodze. Jeżeliby pomagała to tak, jeżeli nie kombinowałabym. Moja babcia jak upadnie to do wstawania najpierw obraca się na kolanka, bo tak nam łatwiej. Ona czuje się pewniej i ja niczego sobie na zarywam.
Odwaliło Ci Bystry !! To moja umowa !!
...raczej nie masz racji... a jesli masz... to wpadam w depresje...