Wichurka ,zawsze możnaq -jak kto ma oczywiście:) wyjąc swoja klawiaturkę i poczyścic przy stole:):):):)Chocby z ciekawości czy wywoła to jakąs reakcję:):):)Albo popierdziec czy nochala wysmarkaxc głośno:):):)hi hi hi
Wichurka ,zawsze możnaq -jak kto ma oczywiście:) wyjąc swoja klawiaturkę i poczyścic przy stole:):):):)Chocby z ciekawości czy wywoła to jakąs reakcję:):):)Albo popierdziec czy nochala wysmarkaxc głośno:):):)hi hi hi
Na początku nie skumałam i se myślę "z laptopa to się nie da klawiatury wyjąć".
Zgadzam sie ...szacunku trzeba wymagac ale czesto to wynika z choroby i ciezko odroznic.Choc przyznan tu w DE jeszcze takiego przypadku nie mialam ...za to 2 podopiecznych wyslalam do szpitala psychiatrycznego przy pomocy rodziny i firmy i przejechalam na nastepne miejsce.
Ja odróżniam i nawet nie wymagam szacunku... bo po co mi ich szacunek ? Chcę tylko żeby nie doprowadzali do tego, że mi coś nawali...Fajna i kompetenta jest tam zmienniczka, ale śpi w tym miejscu tylko na prochach, ja w jakimś momencie pomyślałam o uspokajaczach (pierwszy raz w mojej karierze), ale dlaczego zdrowa opiekunka ma przyjmowac leki a chory i perfidny PDP nie...?
Szacunek w pewnych granicach jak najbardziej jest potrzebny,to ułatwia nam pracę. Teraz choć babcia ma Al to mimo wszystko wolę byc z nią niż z poprzednią niby zdrową.
Mysle, ze szacunku, uznania - to mozemy sie spodziewac, a nawet wymagac od wszelkich podopiecznych nie majacych demencji lub AL. Czlowiek z Parkinsonem (chyba?) jest w stanie myslec w sposob racjonalny. Ludzie z demencja lub AL - absolutnie nie. Beda spokojni, lub bardziej agresywni, beda pozornie przyjazni, by za 30 minut stac sie wrogiem. W najlepszym przypadku beda obojetni. Wszystko w rekach medykow i w ustawieniu lekow.
Teraz mam trening z AL - jest duza roznica w zachowaniach mojej PDP w porownaniu z "czysta" demencja, czy krzyzowka obu tych zmian mozgowych.
Szacunek w pewnych granicach jak najbardziej jest potrzebny,to ułatwia nam pracę. Teraz choć babcia ma Al to mimo wszystko wolę byc z nią niż z poprzednią niby zdrową.
Ja szacunku nie potrzebuję... tylko takich elementarnych zachowań... Ja tam po jakiś trzech tygodniach wybuchłam i zobaczyłam to tak, że zdrowa opiekunka drze się na starą schorowaną kobietę.... Brak profesjonalizmu... W tym momencie ubyło mi szacunku, ktory miałam dla samej siebie... Teraz mam czas na analizę... ale głównie mojego podejścia)))))
No właśnie Emilia,spodziewać sie a nie wymagać! Na szacunek trzeba sobie zasłużyc wsrod zdrowych.Z chorymi należy sie respektowac na wzajem.
Wiesz, lubie z Toba dyskutowac, naprawde !
Respekt - mam, w stosunku do PDP ale w odwrotna strone, hmm, w przypadkach obslugiwanych przeze mnie - nie zawsze osiagalny. Tak, jak pisalam w swoich wspomnieniach - po jakims czasie ustalil sie jakby model zachowan, ktory nie powodowal spiec, pozniej w nastepnym, dlugim miejscu PDP miala krzyzowke demencji z AL - bywalo bardzo roznie, przewaznie byl nadmiar "troski" o moja osobe z jej strony.
Teraz - mam takie wahania temperatur "uczuciowych", ze az dziwi mnie to, iz znosze to zupelnie spokojnie (no, prawie). Respekt moja obecna PDP odczuwa tylko i wylacznie w stosunku do swojego meza, Reszta swiata dla niej nie istnieje.
Mysle, ze jesli byl to wybuch niekontrolowany - to moze potrzebujesz odpoczynku, urlopu.
U mnie jest tak, ze np. rano przy toalecie jest jako-tako, wystarczy normalnie objasniac, co teraz bede robic, a wieczorem musimy PDP ustawiac do pionu, i ja i jej maz, bo inaczej trudno by bylo cokolwiek przy niej zrobic, a wiec wyglada to tak, ze maz sie drze, a ja wyraznie mowie - koniec tego cyrku, teraz trzeba to i tamto zrobic. I wcale nie jestem w tym momencie grzeczna. Niestety, z moja PDP tak jest. Wymagac musze, bo jest w pelni inkontynentna, wiec wiadomo, umyc to i owo trzeba, a ona tego nienawidzi.
Tu nie mam do siebie zadnych pretensji, wiem, ze tak musze.
A szczerze mowiac, czasami po polsku klne, jak po raz kolejny moja PDP targa koldre ... do zlewozmywaka !
Emilia - napisałan należy. Wiesz,że to cały wachlarz mozliwości w zaleznosci od zaawansowanej choroby,charakteru,akceptacji itd,itp. Profesjonalizm to jest cecha opiekunki,emocje nie moga wchodzic w rachube.I Ty to masz.
Na pewno był to wybuch niekontrolowany... Stosuję też technikę darcia się w sposób kontrolowany... przy moich gabarytach czymś muszę nadrabiać i jak mnie nie widać to musi choć słychać (oczywiscie jak sytuacja wymaga). Zmęczenie na pewno... i dlatego niech się nikt nie łudzi, ze my tam nie pracujemy 22-24 godzin na dobę... bo jestem pewna, że jak bym wychodziła z tego domu po 8 godzinach do tego by nie doszło.... , ale chyba najwięcej zawiniło moje zaskoczenie... Demencja ( w tym przypadku poczatki) w wykonaniu niewidomej ....jest czyms bardzo dziwnym i przykrym dla oczu...))))
Przepraszam, troche zazartuje:
Przynajmniej nie musisz dbac o wlasciwy wyraz twarzy ...
Demencja, AL jest bardzo przykra ... dla otoczenia. Sam PDP przewaznie nie zdaje sobie sprawy z tego, co czyni.