Co wolno Opiekunowi ?

01 kwietnia 2014 21:01 / 4 osobom podoba się ten post
nomka

Musze sie tu troszke widze do pionu postawić :)))

Ty nie tyle swoj pion prostuj, ile zadbaj o swoj wlasny zadek! Zadnych tego typu czynnosci NIE wolno opiekunkom bez uznanych w DE papierow wykonywac! Zeby nie wiem, jakie blagania i rozkazy padaly ze strony rodzin, NIGDY !
01 kwietnia 2014 21:11 / 5 osobom podoba się ten post
To ja z innej beczki ,ale w temacie i troche na wesoło:)Albo na obrzydliwie -jak kto woli:)

Otóż ,czy wolno opiekunowi podczas posiłków puszczać sążniste wiatry?Bekać?Charkać?Pluć w kułak?Wolno czy nie ,skoro PDP codziennie bez żadnego skrępowania?....Moja PDP zdrowa na umysle na 150% kazdy obiad umila tymi "wdzięcznymi" odgłosami....Myślicie ,że tez powinnam zacząć?A jak pomyśli,że ja przedrzeźniam?:)hi hi hi
01 kwietnia 2014 21:15 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

To ja z innej beczki ,ale w temacie i troche na wesoło:)Albo na obrzydliwie -jak kto woli:)

Otóż ,czy wolno opiekunowi podczas posiłków puszczać sążniste wiatry?Bekać?Charkać?Pluć w kułak?Wolno czy nie ,skoro PDP codziennie bez żadnego skrępowania?....Moja PDP zdrowa na umysle na 150% kazdy obiad umila tymi "wdzięcznymi" odgłosami....Myślicie ,że tez powinnam zacząć?A jak pomyśli,że ja przedrzeźniam?:)hi hi hi

Opiekunowi wolno, opiekunce nie wypada ;) No, chyba że wiatry o zapachu lawendy :)
01 kwietnia 2014 21:18 / 3 osobom podoba się ten post
Prowincjusz

Opiekunowi wolno, opiekunce nie wypada ;) No, chyba że wiatry o zapachu lawendy :)

Dlaczego opiekunowi wypada śmierdzieć a opiekunce nie? To niesprawiedliwe ;)
01 kwietnia 2014 21:20
kasia63

To ja z innej beczki ,ale w temacie i troche na wesoło:)Albo na obrzydliwie -jak kto woli:)

Otóż ,czy wolno opiekunowi podczas posiłków puszczać sążniste wiatry?Bekać?Charkać?Pluć w kułak?Wolno czy nie ,skoro PDP codziennie bez żadnego skrępowania?....Moja PDP zdrowa na umysle na 150% kazdy obiad umila tymi "wdzięcznymi" odgłosami....Myślicie ,że tez powinnam zacząć?A jak pomyśli,że ja przedrzeźniam?:)hi hi hi

Możesz spróbować i zdać relacje z eksperymentu ;)
01 kwietnia 2014 21:24 / 4 osobom podoba się ten post
Prowincjusz

Opiekunowi wolno, opiekunce nie wypada ;) No, chyba że wiatry o zapachu lawendy :)

To ma sens:)Przynajmniej się mole w dupie nie zalęgną:):):):)
01 kwietnia 2014 21:25
nomka

No tak... ja jako opiekunka w dps (bez zadnego wykszt medycznego zaznaczam) karmiłam przez sondę, opatrywałam odlezyny, czyściłam rurki tracheotomiczne... no wiec rozumiem, że tego mi tam absolutnie czynić nie bedzie wolno czy bedzie jednak wolno? 

ja jestem w szoku co to za DPS ja pracowałam i w szpitalu i dps i nigdy ale to nigdy nie robiłam sama nic przy odlezynach czy rurce tracheotomicznej owszem po otrzymaniu dyplomu opiekuna mogłam karmić przez PEGA lub zgłębinik .Praca polegala na asystowaniu i pomocy pielęgniarce oraz wykonaniu kazdej innej pomocy pdp ktorą mogłam wykonać.
01 kwietnia 2014 21:29
kasia63

To ja z innej beczki ,ale w temacie i troche na wesoło:)Albo na obrzydliwie -jak kto woli:)

Otóż ,czy wolno opiekunowi podczas posiłków puszczać sążniste wiatry?Bekać?Charkać?Pluć w kułak?Wolno czy nie ,skoro PDP codziennie bez żadnego skrępowania?....Moja PDP zdrowa na umysle na 150% kazdy obiad umila tymi "wdzięcznymi" odgłosami....Myślicie ,że tez powinnam zacząć?A jak pomyśli,że ja przedrzeźniam?:)hi hi hi

Hi hi hi ... moja ostatnia mi to robiła - charkanie i smarkanie - od tego zaczynała, tym przerywała i na tym kończyła każdy posiłek ...Oczywiście plus wyciąganie i oblizywaanie protezy ... Wreszcie jej się zapytałam czy uważa ze jest to najlepsze kino dla mnie... Latwiej mi było umyć jej pupę niż uczestniczyć przy posiłkach, a musialam bo ją karmiłam (niewidoma) . Niech to szlak trafi...)))))
01 kwietnia 2014 21:33 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Hi hi hi ... moja ostatnia mi to robiła - charkanie i smarkanie - od tego zaczynała, tym przerywała i na tym kończyła każdy posiłek ...Oczywiście plus wyciąganie i oblizywaanie protezy ... Wreszcie jej się zapytałam czy uważa ze jest to najlepsze kino dla mnie... Latwiej mi było umyć jej pupę niż uczestniczyć przy posiłkach, a musialam bo ją karmiłam (niewidoma) . Niech to szlak trafi...)))))

boże ja delikatna nie jestem i wiele już widziała i robiłam ale widząc to wszystko napewno bym zwymiotowała współczuję  ci Danusiu
01 kwietnia 2014 21:59 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Hi hi hi ... moja ostatnia mi to robiła - charkanie i smarkanie - od tego zaczynała, tym przerywała i na tym kończyła każdy posiłek ...Oczywiście plus wyciąganie i oblizywaanie protezy ... Wreszcie jej się zapytałam czy uważa ze jest to najlepsze kino dla mnie... Latwiej mi było umyć jej pupę niż uczestniczyć przy posiłkach, a musialam bo ją karmiłam (niewidoma) . Niech to szlak trafi...)))))

he dosknole wiem o co chodzi mam to samo wyciaganie protezy jest na porzadku dziennym ..
01 kwietnia 2014 21:59 / 2 osobom podoba się ten post
Prowincjusz

Opiekunowi wolno, opiekunce nie wypada ;) No, chyba że wiatry o zapachu lawendy :)

Prowincjusz... no nie wiem .... opiekunowi też nie wolno... Raczej nie powinniśmy szukać publiczności do tych czynności....Można powiedzieć, że to napewno nie jest karalne... :))))
01 kwietnia 2014 22:18 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Prowincjusz... no nie wiem .... opiekunowi też nie wolno... Raczej nie powinniśmy szukać publiczności do tych czynności....Można powiedzieć, że to napewno nie jest karalne... :))))

No nie wypada, fakt. Zwłaszcza puszczanie gazów w niemieckim domu ? To mogło by sie źle kojarzyc ..;)
02 kwietnia 2014 00:10
nowadanuta

Hi hi hi ... moja ostatnia mi to robiła - charkanie i smarkanie - od tego zaczynała, tym przerywała i na tym kończyła każdy posiłek ...Oczywiście plus wyciąganie i oblizywaanie protezy ... Wreszcie jej się zapytałam czy uważa ze jest to najlepsze kino dla mnie... Latwiej mi było umyć jej pupę niż uczestniczyć przy posiłkach, a musialam bo ją karmiłam (niewidoma) . Niech to szlak trafi...)))))

No cóż... niewidoma, więc nie widziała co robi.... :)  Ciekawe, czy po uświadomieniu jej, jak to odbierają widzący ludzie, również kontynuowała swoje przyzwyczajenia?.... ;)
  A poza tym widzę, że PDP trzeba podzielić na 2 grupy:
1- złośliwych, robiących umyślnie nieprzyjemne dla opiekuna/ki rzeczy
2- "umilających" naszą pracę nieświadomie, lub z konieczności....
Ten drugi pkt nieco rozwinę: w tej pracy zrozumiałem głęboki sens powiedzenia "stary pierdzioch"....;)  Właściwie to całe życie nie wiedziałem i nie zastanawiałem się, dlaczego tak mówi się na starych ludzi... Niestety te "przyjemności" przychodzą z wiekiem a z jeszcze późniejszym wiekiem są nie do opanowania :(  Jeśli opiekun/ka jest przy PDP ciągle, to niestety ten PDP, nawet najbardiej kulturalny, nawet nie ma szans doczekać sie stosownego momentu na odgazowanie się..... ;( 
02 kwietnia 2014 06:53
kasia63

To ja z innej beczki ,ale w temacie i troche na wesoło:)Albo na obrzydliwie -jak kto woli:)

Otóż ,czy wolno opiekunowi podczas posiłków puszczać sążniste wiatry?Bekać?Charkać?Pluć w kułak?Wolno czy nie ,skoro PDP codziennie bez żadnego skrępowania?....Moja PDP zdrowa na umysle na 150% kazdy obiad umila tymi "wdzięcznymi" odgłosami....Myślicie ,że tez powinnam zacząć?A jak pomyśli,że ja przedrzeźniam?:)hi hi hi

Kasiu 63 Ty znowu wiedziesz towarzystwo na manowce:) w tym hmhmhm jest sporo niemieckiego pragmatyzmu wedle mysli--Nic co ludzkie nie jest mi obce:)
I nie jest:)
02 kwietnia 2014 09:07
bystry

No cóż... niewidoma, więc nie widziała co robi.... :)  Ciekawe, czy po uświadomieniu jej, jak to odbierają widzący ludzie, również kontynuowała swoje przyzwyczajenia?.... ;)
  A poza tym widzę, że PDP trzeba podzielić na 2 grupy:
1- złośliwych, robiących umyślnie nieprzyjemne dla opiekuna/ki rzeczy
2- "umilających" naszą pracę nieświadomie, lub z konieczności....
Ten drugi pkt nieco rozwinę: w tej pracy zrozumiałem głęboki sens powiedzenia "stary pierdzioch"....;)  Właściwie to całe życie nie wiedziałem i nie zastanawiałem się, dlaczego tak mówi się na starych ludzi... Niestety te "przyjemności" przychodzą z wiekiem a z jeszcze późniejszym wiekiem są nie do opanowania :(  Jeśli opiekun/ka jest przy PDP ciągle, to niestety ten PDP, nawet najbardiej kulturalny, nawet nie ma szans doczekać sie stosownego momentu na odgazowanie się..... ;( 

Moja niewidoma nie była niewidomą od urodzenia...., ale na pewno powoli zapominała jak oko (i ucho) potrafi się zbrzydzać....  Niewątpliwie była złośliwa i to bardzo - potrafiła mi złośliwie narobić w majtki....i jeszcze powiedziec, że to moja wina.  Czyszczenie nosa i buzi "celebrowała", ale nie robiła tego nigdy w obecności własnych dzieci.....Po moich uwagach zmiejszyła się częstotliwość tychże czynności, którym oddawała się namiętnie nawet ponad 50 razy w ciągu dnia... Chusteczki higieniczne (opakowanie po 100 szt) miały tam swoje stałe miejsca (żeby jej łatwiej sięgnąć) i tych miejsc było 5, i były najczęściej kupowanym przeze mnie produktem. Doprowadziła mnie do takiego stanu, że nie rostawałam się z rękawiczkami jednorazowymi i w ciągy pięci tygodni zużyłam tych rękawic ponad 300 szt. Jedyną zaletą było to, że stać mnie było na takie wydatki... Mogłam wydać nawet 120 e na tydzień. Miałam zmywarkę do naczyń i mogłam bez limitu korzystać z pralki i suszarki....W czasie posiłków miałam ubraną rękawicę na lewej ręce i w razie czego zabierałam protezę i pukałam pod kranem... bo tak mi było łatwiej... mogłam też bezpiecznie odbierać od nie zużyte chusteczki i wyrzucać do kosza, a bardzo lubiła mi je podawać zawsze ze słowami - "to do kosza"... Ach, szkoda gadać....))))