Co wolno Opiekunowi ?

27 czerwca 2013 21:05
A co powinnas sprawdzić zanim masaż serca rozpoczniesz?Nie chodzi mi o przenoszenie,w tym wypadku wystarczy jeden fałszywy ruch,przypadkowy skret głowy w bok na przykład.
27 czerwca 2013 21:06
Uczylo nas panow dwoch, takie dosc drastyczne sytuacje odgrywalismy?, tak to dziwnie napisalam, pamietam taki przyklad, kierowca, nieprzytomny, maska samochodu zmiazdzona, zachodzi duze prawdopodobienstwo uszkodzenia rdzenia kregowego, ulozenie ciala na to wskazuje, ale samochod sie pali, co robimy? Jedna osoba, wiec jasne ze szarpiemy kierowce, nast podejmujemy masaz serca, kregoslup nadal jest zagrozony, ciagle ta ocena, co jest na pierwszy miejscu
27 czerwca 2013 21:07
udroznic drogi oddechowe?
27 czerwca 2013 21:08
Zdalam wtedy spiewajaco, dzisiaj bym polegla, jako opiekunka pewnie tez, ale to jest wlasnie dobra okazja na powtorke
27 czerwca 2013 21:11
Ano własnie,jak się chce udzielac pomocy ,to trzeba wszystko znac jak pacierz,o kazdej porze dnia i nocy inaczej mozna kogoś zabic.To nam w liceum profesor od anatomii i fizjologii powtarzał,cisnął nas i nie było,że boli,i nie on jeden.
27 czerwca 2013 21:15
Masz racje Tino tylko to co mi chodzi po glowie, to to ze profesjonalna pomoc dociera ciagle za pozno, stad te kampanie spoleczne, bezplatne kursy pierwszej pomocy, ja mam ze soba ksiazeczke pierwszej pomocy, ale zakopana w walizce
27 czerwca 2013 21:33 / 2 osobom podoba się ten post
No taki jest ten system ,niestety,ale bedzie również za pózno jak nieprzygotowana osoba cos schrzani.Nie wiem,może rozsądnym wyjściem byłyby dokladniejsze szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.
27 czerwca 2013 21:58 / 3 osobom podoba się ten post
Skupmy sie moze na konkretnie osobach starszych, ktorych mamy pod opieka w domu, mi na szkoleniu mowiono, ze jesli ustana czynnosci zyciowe, oczywiscie wzywamy karetke a potem POWINNISMY choc NIE MUSIMY podejmowac reanimacje taki Jak masaz serca badz sztuczne oddychanie, jesli ktos jest Po zawalach, jest bardzo chory to my taka osobe odratujemy a ona w Szpitalu bedzie potem sztuczne podtrzymywana przy zyciu.. Na kazdego przeciez przychodzi Pora. To jesli w Naszej obecnosci sie przydarzy. Samo musimy ocenic we wlasnym sumieniu choc to nielatwe. W przypadku gdy osobe starsza zastajemy juz w takim stanie, ze nie ma oznak zycia, nie oddycha, nie podejmujemy reanimacji, bo nie wiemy Jak dlugo byla w takim stanie, kilka minut czy np Pol godziny. To tylko teoria, sama nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie Wiem Jak byc sie zachowala... To szkoleniu prowadzila pani, ktora od parunastu lat pracuje Jako ratownik medyczny i szkoli mlodych ratownikow, takie informacje Nam przekazala.
27 czerwca 2013 22:09
Masz rację Agape,sama ocena sytuacji jest trudna a granica bardzo cienka.Samo zetknięcie się z takim stanem może wywołać nadmierne emocje ,strach i niemozność racjonalnego myślenia,a zachowanie zimnej krwi jest bardzo ważne.Często nie ma czasu na zastanawianie się,trzeba reagować szybko.Często starsze lub chore osoby podpisują oswiadczenie ,aby reanimacji zaniechać.
27 czerwca 2013 22:22
Bez fałszywej skromności przyznam, że miło mi, iż znalazły się osoby, które podobnie do mnie, postanowiły jednak sprawę wyjaśnić nie tylko do końca, ale jeszcze dalej ;)
Mnie się wydaje (mam nadzieję, że mam rację), iż zupełnie inaczej zostali byśmy potraktowani przez prawo w dwóch sytuacjach:
1- jesteśmy Opiekunami na Stelli - legalnie, na podst. umowy i przepisów co nam wolno a czego nie. I to zostało Bogu Dzięki! wyjaśnione
2- jesteśmy "osobą fizyczną" (nie wiem czy Niemcy też maja taki termin?) gdzieś na terenie Niemiec i w naszej obecności dochodzi do wypadku (ktoś się topi, wypadek samochodowy, ktoś leży nieprzytomny... wszystko jedno). Obojętne czy zawiadomiliśmy pogotowie, czy jesteśmy sami bez tel - ratujemy kogoś tak, jak umiemy. Sądzę że wówczas prawo wręcz nakazuje nam takie postępowanie i nawet gdybyśmy niechcący pogorszyli sprawę, to nikt nas za to nie ukarze.... - tak (moim zdaniem) powinno być, ale czy tak jest na pewno???
27 czerwca 2013 22:26 / 2 osobom podoba się ten post
Boze czytasz i nie grzmisz?
27 czerwca 2013 22:27
Zreszta forum nie stanowi prawa, ichniejsza ustawa pierwszej pomocy niewatpliwie tak
27 czerwca 2013 22:36 / 2 osobom podoba się ten post
Dorotee,Bystry ma rację.Niewatpliwie szkodliwsza w ratowaniu zycia jest hurraoptymistyczna postawa.
Bystry,w drugim przypadku nikt nikogo nie ukarze,jestesmy zdani na własne umiejetnosci i sumienie.
27 czerwca 2013 22:42
Chodzilo mi o jego ciagniecie tematu odpowiedzialnosci, jestem daleka o huraoptymizmu, ale taka wymiana zdan ma sens, prawda?
27 czerwca 2013 22:45
No Dorotee,w ostatnim zdaniu jest wyraznie napisane,co można.Dzwonic po karetkę ,lub policję.