Co wolno Opiekunowi ?

26 czerwca 2013 23:00
nowadanuta

Janusz - nie chciałbyś wiedzieć ile wydaje się na lekarzy ....

Wiem, dlatego trzeba mieć odłożone na to pieniądze z własnego funduszu we własnej skarpecie.
26 czerwca 2013 23:02
tina 100%

Dołaczam do majacych w głowie sieczkę od ogladania telewizji z podopiecznymi,chociaż ja non stop tego nie robię,bo czuję ze zamiast sieczki,to trociny będą.No bo ileż mozna ogladać róznej maści quizy,mydlane opery,czy widowiska rozrywkowe typu "Wetten das?".Poza tym po prostu wyłaczam się ,odizolowuję się psychicznie.Odczuwam ogromną ulgę,gdy podopieczna juz spi,telewizor przyciszony do normalnych wartości,bo babcia musi mieć fonię prawie na granicy bólu.Niedosłuch odbiorczy z powodu demencji.

Tina, ja mam można powiedzieć intelektualną różnorodność, ponieważ moja podopieczna do 16.00 słucha radia po francusku ;-)
Dopiero potem nadchodzi SOKO.... ;-)
26 czerwca 2013 23:04 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

w aptece mozna kupic specjalne zatyczki do uszu ohrcostam, polecam , gluchota inaczej, ja slucham na 22, podopieczny lubiiiiiii 55

Mam zatyczki,inaczej nie da rady w pokoju z babcia wysiedzieć,zresztą nie przesiaduje z nią non stop.Moi najblizsi faktycznie zauwazyli,że gorzej słysze,ale na badaniu słuchu deficyt jeszcze normy nie przekroczył.Tak to przy podopiecznych mozna sobie zdrowie nadwerężyć.
27 czerwca 2013 10:05
opiekun_Janusz

Wiem, dlatego trzeba mieć odłożone na to pieniądze z własnego funduszu we własnej skarpecie.

Niemcy też tak myśleli i dlatego mnie zatrudniają, a ja wolę pieniądze odkładać na coś innego ...
27 czerwca 2013 10:13 / 1 osobie podoba się ten post
A ja z babcią nie siedzę. Babcia przebywa w pokoju dziennym, musi mieć swobodę przekładania paru banknotów z lewa na prawo i odwrotnie. A potem musi mieć swobodę sprawdzania gdzie i w jakim stanie się znajdują. Lubi tv i przede wszystkim lubi liczyć. Wyciąga więc jakieś rachunki, wyciągi z banku itp. i sprawdza. A to wymaga spokoju i skupienia. Rozmawiamy, owszem. Czasami nawet się kłócimy. Ale mnie odpowiada to babcine liczenie. Mam spokój
27 czerwca 2013 10:14
tina 100%

Dołaczam do majacych w głowie sieczkę od ogladania telewizji z podopiecznymi,chociaż ja non stop tego nie robię,bo czuję ze zamiast sieczki,to trociny będą.No bo ileż mozna ogladać róznej maści quizy,mydlane opery,czy widowiska rozrywkowe typu "Wetten das?".Poza tym po prostu wyłaczam się ,odizolowuję się psychicznie.Odczuwam ogromną ulgę,gdy podopieczna juz spi,telewizor przyciszony do normalnych wartości,bo babcia musi mieć fonię prawie na granicy bólu.Niedosłuch odbiorczy z powodu demencji.

  Miałem Ci polecic właśnie te zatyczki, bo słuchawki z ulubioną muzyką z mp3 nie dadzą rady....  ale widzę, że problem jest poważniejszy...:(   NIE poddałem się jednak i WYMYŚLIŁEM! - to babci, a nie Opiekunce trzeba założyć słuchawki !!! :)   Wystarczy przekonać ja, że tak będzie lepiej słyszeć, lub że zużyje się mniej prądu (oszczędność jest zawsze najlepszym argumentem dla Niemców-Seniorów) - obydwie strony będą uszczęśliwione, bo będą miały to, co chcą! :)
  PS- u siebie nie mam takiego problemu, bo mój dziadek poza tym że miał wylew który b.ograniczył jego sprawność fizyczną, to wszystko inne (przy 83latach) ma nie gorsze ode mnie!: słyszy dobrze bez żadnego aparatu, zęby ma swoje i je nawet tak stary i twardy chleb, jakiego ja bałbym się ugryźć, czyta gazete widząc jednocześnie daleki horyzont.....
27 czerwca 2013 10:20 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

przyznac minusa haha

....a ja myślałem, że chodziło o poparcie moich tez....;(   Ale i tak byłbym zadowolony, mając kolejną rozmówczynie ;)
PS: "rozmówczyni" to osoba z którą się prowadzi rozmowę- to jasne ;)   ALE jak się nazywa osoba, z którą się prowadzi korespondencję (wymianę poglądów) na forum ???  "Forumowiczka" - nie, bo to pojęcie ogólne dla osoby korzystającej z forum, a nie "rozmawiającej" w danym momencie ;(
27 czerwca 2013 10:22
Esserga

Bystry, nie udawaj, że sprawia Ci przyjemność rozmowa z demencyjnym podopiecznym, a forum opiekunkowe traktujesz jak intelektualne wyzwanie ;-) Kontakt z bliskimi, piwko z przyjaciółmi, gadanie o życiu i nocne Polaków rozmowy, to jest coś, czego brakuje +/- 80% z nas. Na początku może jest fajnie, ponieważ masz "z głowy" problemy, które zostawia się w domu, ale w miarę upływu czasu i rozwiązywania problemów z pewnością brakuje każdemu beztroski pogadania o dupie Maryni, ale wśród swoich ;-)

"Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"!!!
27 czerwca 2013 10:23
opiekun_Janusz

Wiem, dlatego trzeba mieć odłożone na to pieniądze z własnego funduszu we własnej skarpecie.

.....czyli wykupioną i opłacaną przez odpowiednio długi czas Polisę, a nie przepędzać Agenta Ubezpieczeniowego na "cztery wiatry" zanim ten jeszcze cokolwiek powie......
27 czerwca 2013 10:26
Mycha

A ja z babcią nie siedzę. Babcia przebywa w pokoju dziennym, musi mieć swobodę przekładania paru banknotów z lewa na prawo i odwrotnie. A potem musi mieć swobodę sprawdzania gdzie i w jakim stanie się znajdują. Lubi tv i przede wszystkim lubi liczyć. Wyciąga więc jakieś rachunki, wyciągi z banku itp. i sprawdza. A to wymaga spokoju i skupienia. Rozmawiamy, owszem. Czasami nawet się kłócimy. Ale mnie odpowiada to babcine liczenie. Mam spokój

   Tak!, Opiekun/ka musi się umiec dostosować do panujących na Stelli warunków!  Większości rzeczy "pod siebie" zmienić się nie da! ;)
27 czerwca 2013 10:49
Zazdrościsz, wredniuchu ?? ;-))
27 czerwca 2013 11:46
Mycha

Zazdrościsz, wredniuchu ?? ;-))

Nie, bo sam tak robię :)  - Witaj w "klubie" ;)
27 czerwca 2013 11:49 / 1 osobie podoba się ten post
Bystry przesadzasz. Obcowanie ze starszymi osobami powinno najpierw uwzględnić ich potrzeby, nie powinno wprowadzać rewolucji w ich codzienne życie tylko dlatego, że jakaś opiekunka/opiekun z dalekiej Polski wstawili swoją walizkę w ich progu. Sorry ale nie chce być w Twoim klubie. Leniuch jesteś. Moja babcia ma 97 lat ( może 95 ) i nie ma aż tyle energii aby prowadzić dysputy i pogawędki. Ma swoje przyzwyczajenia i tyle. A Ty szukasz zaczepki. 
27 czerwca 2013 13:33
Mycha

Bystry przesadzasz. Obcowanie ze starszymi osobami powinno najpierw uwzględnić ich potrzeby, nie powinno wprowadzać rewolucji w ich codzienne życie tylko dlatego, że jakaś opiekunka/opiekun z dalekiej Polski wstawili swoją walizkę w ich progu. Sorry ale nie chce być w Twoim klubie. Leniuch jesteś. Moja babcia ma 97 lat ( może 95 ) i nie ma aż tyle energii aby prowadzić dysputy i pogawędki. Ma swoje przyzwyczajenia i tyle. A Ty szukasz zaczepki. 

   Zgadzam się z Tobą w ogólnym zarysie.  Natomiast w moim wypadku było nieco inaczej: nadgorliwe opiekunki (2 zmienniczki) prześcigały się w podlizywaniu sie dziadkowi.  W tym zapale robiły rzeczy, które wcale dziadkowi nie były potrzebne, a nawet mu przeszkadzały!  Ja wyłowiłem te rzeczy i obydwoje (ja i dziadek) jesteśmy zadowoleni :)  Na potwierdzenie tego przypomnę jeszcze raz, że przyjechałem tu początkowo na 2mce, po 2-3tyg zostałem poproszony o zostanie dłużej i będę zaczynał 6-ty miesiąc ;)
27 czerwca 2013 13:38 / 1 osobie podoba się ten post
bystry

....a ja myślałem, że chodziło o poparcie moich tez....;(   Ale i tak byłbym zadowolony, mając kolejną rozmówczynie ;)
PS: "rozmówczyni" to osoba z którą się prowadzi rozmowę- to jasne ;)   ALE jak się nazywa osoba, z którą się prowadzi korespondencję (wymianę poglądów) na forum ???  "Forumowiczka" - nie, bo to pojęcie ogólne dla osoby korzystającej z forum, a nie "rozmawiającej" w danym momencie ;(

Ponieważ została mi wyłączona możliwość edycji (nawet się domyślam dzięki któremu wpisowi;) muszę zacytować samego siebie, by dokładniej sprecyzować swoje pytanie... Otóż zastanawiam się nad:
Osoba z którą rozmawiam, to moja "rozmówczyni".
Osoba z którą koresponduję, to moja ....???....   - i tego nie wiem ;(