Co wolno Opiekunowi ?

26 czerwca 2013 19:37
Mycha

Dorotee, nie nabijaj się ze mnie ;-)) Albo nabijaj się, ktoś musi. Bystry zadaje pytania w taki sposób, że ja wątpię czasami w to czy jest opiekunem. W tej pracy trzeba mysleć, mieć wyczucie, byc asertywnym a nie bazować na powiesznej na ścianie "instrukcji obsługi babci". To nie gaśnica, chociaż moja babcia ....  hehe

Jako PH sprzedaży bezposredniej przeszedłem całą masę różnych szkoleń marketingowych w których uczono mnie, jak podtrzymywać rozmowę.... Nauka nie poszła w las - przez zaledwie 3 dni zapisalismy już 15 stron! :) :) :)
  A co do mnie, to potrafie oddzielić a) pracę od b) życia prywatnego: czyli a) opieke nad "moim" dziadkiem od b) rozważań n/t prawnych aspektów mojej nowej pracy ;) ;) ;)
26 czerwca 2013 19:45 / 2 osobom podoba się ten post
Bystry, ja po mojej "pierwszej" babci, po zjechaniu do domu przez 2 tygodnie dochodziłam do siebie. Powaliła mnie starość z jej konsekwencjami. Musiałam podjąć decyzję co dalej mam robić. Ta praca nie jest łatwa. Pracowałam wcześniej ( też ) w baardzo dużym koncernie, uwierz nie było łatwo. Tamtejsze "szkolenia" może i coś dają ale najwięcej nauczyłam się sama, bo z babciami wygląda to trochę inaczej. To nie jest pół albo nawet godzinna rozmowa z klientem. Tutaj "klienta" masz 24 godziny na dobę. Z takim klientem trzeba umieć zająć się sobą, obojętnie w jaki sposób ale się zająć. Coś dla siebie musi być. Ja stałam się tutaj bardziej asertywna, wcześniej w PL nie miałam takiej potrzeby. Tutaj jest konieczna !! 
Ciekawe czego jeszcze się nauczę ( pomijam język ), czego się jeszcze o sobie dowiem ?? 
26 czerwca 2013 20:57
Mycha

Bystry, ja po mojej "pierwszej" babci, po zjechaniu do domu przez 2 tygodnie dochodziłam do siebie. Powaliła mnie starość z jej konsekwencjami. Musiałam podjąć decyzję co dalej mam robić. Ta praca nie jest łatwa. Pracowałam wcześniej ( też ) w baardzo dużym koncernie, uwierz nie było łatwo. Tamtejsze "szkolenia" może i coś dają ale najwięcej nauczyłam się sama, bo z babciami wygląda to trochę inaczej. To nie jest pół albo nawet godzinna rozmowa z klientem. Tutaj "klienta" masz 24 godziny na dobę. Z takim klientem trzeba umieć zająć się sobą, obojętnie w jaki sposób ale się zająć. Coś dla siebie musi być. Ja stałam się tutaj bardziej asertywna, wcześniej w PL nie miałam takiej potrzeby. Tutaj jest konieczna !! 
Ciekawe czego jeszcze się nauczę ( pomijam język ), czego się jeszcze o sobie dowiem ?? 

  Zgadzam sie z Tobą całkowicie!!! - mi chodziło właśnie o to, co Ty napisałaś!!!  Ja pisałem że "szkolenia" pomogły mi w ciągnięciu rozmowy na Forum!, a nie z dziadkiem ;) ;) ;)
  Mam takiego dziadka, który do południa śpi, a potem do nocy ogląda TV.  Ja sprawuję nad nim opiekę po prostu siedząc z nim przed TV, a ponieważ w większości nie ciekawi mnie to co on ogląda ("familien Falle" czyli cudze wymyślone kłopoty i "Komisaren in Einsatz" - czyli ubarwioną pracę policji) to mam przed soba laptop i mam wybór - patrzeć w TV, lub w kran laptopa (+słuchawki ;)
26 czerwca 2013 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
A musisz przy nim siedzieć ?? Moja babcia ogląda tv w pokoju dziennym a ja sobie siedzę w swoim albo w kuchni. Mam tam dobry zasięg i spokój, bo tam babcia nie zagląda a do mojego pokoju owszem.
26 czerwca 2013 22:21
Bystry, chyba czasami specjalnie troche prowokujesz i atmosfere podgrzewasz, no ale ciekawa dyskusja wnika
26 czerwca 2013 22:25
Mycha

A musisz przy nim siedzieć ?? Moja babcia ogląda tv w pokoju dziennym a ja sobie siedzę w swoim albo w kuchni. Mam tam dobry zasięg i spokój, bo tam babcia nie zagląda a do mojego pokoju owszem.

No.... jakis kontakt z Podopiecznym powinienem mieć ;) , w końcu płaci mi nie tylko za dyspozycyjność (realizowaną poprzez zdalny alarm w pokoju na piętrze)....  Krzywda mi się nie dzieje, bo siedzę w wygodnym fotelu (on na Rollstuhl) a laptop mam na dosuniętym stoliku, którego dziadek nie używa.  Wyczułem że poprzedniej opiekunce dziadek właśnie miał za złe to, że zamiast przy nim siedzieć i przynajmniej udawać że ją interesuje to co jego, to ona latała po całym domu ze szmatą lub pilnowała garów na kuchni (w jej mniemaniu trzeba było pokazywać, że ciągle się coś robi). 
26 czerwca 2013 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Agape

Bystry, chyba czasami specjalnie troche prowokujesz i atmosfere podgrzewasz, no ale ciekawa dyskusja wnika:-)

Jak mnie rozgryzłas???;)  - ot, kobieca intuicja...... ;)
26 czerwca 2013 22:33
Tak sobie nie dodawaj, jako ST tez prowokowales, ta nieszczesna Tolerancja, niestety/stety nie mam tam konta, ale czasmi.............
26 czerwca 2013 22:39 / 2 osobom podoba się ten post
Bystry, fajny facet z Ciebie, choć ciągnięcie tematu i obrona tegoż nie bardzo do mnie przemawiają ;-) Natomiast jak najbardziej przemawia do mnie brak kontaktu z normalnymi ludźmi i zwykłe pogadanki o niczym ;-)
Kontakt z moją podopieczną sprowadza się do dotrzymywania jej towarzystwa przy oglądaniu tv, więc po 1,5 roku jak nowadanuta mam we łbie sieczkę od niemieckich kryminałów i rozważań o pogodzie...
Kłótnie o plusy i minusy mnie nie kręcą, ze szmatą latać mi się najzwyczajniej nie chce, a temat o tym co wolno opiekunowi w sumie nie powinien mnie dotyczyć bo jestem na czarno ;-P
Jednak lubię podczytywać i się wciąć znienacka, pozdrawiam nocnych marków ;-)
26 czerwca 2013 22:43
dorotee

Tak sobie nie dodawaj, jako ST tez prowokowales, ta nieszczesna Tolerancja, niestety/stety nie mam tam konta, ale czasmi.............

........swędziały palce żeby napisać? ;););)  I o to chodzi ;)
26 czerwca 2013 22:49 / 1 osobie podoba się ten post
Esserga

Bystry, fajny facet z Ciebie, choć ciągnięcie tematu i obrona tegoż nie bardzo do mnie przemawiają ;-) Natomiast jak najbardziej przemawia do mnie brak kontaktu z normalnymi ludźmi i zwykłe pogadanki o niczym ;-)
Kontakt z moją podopieczną sprowadza się do dotrzymywania jej towarzystwa przy oglądaniu tv, więc po 1,5 roku jak nowadanuta mam we łbie sieczkę od niemieckich kryminałów i rozważań o pogodzie...
Kłótnie o plusy i minusy mnie nie kręcą, ze szmatą latać mi się najzwyczajniej nie chce, a temat o tym co wolno opiekunowi w sumie nie powinien mnie dotyczyć bo jestem na czarno ;-P
Jednak lubię podczytywać i się wciąć znienacka, pozdrawiam nocnych marków ;-)

No to mnie ładnie wypuściłas......  Udowodnienie że brak kontaktu z normalnymi ludźmi to coś o czym wszyscy powinni marzyć, a pogadanki o niczym to pasjonująca i godna uwagi lektura >> będzie trochę trudne....;( 
26 czerwca 2013 22:53 / 1 osobie podoba się ten post
Esserga

Bystry, fajny facet z Ciebie, choć ciągnięcie tematu i obrona tegoż nie bardzo do mnie przemawiają ;-) Natomiast jak najbardziej przemawia do mnie brak kontaktu z normalnymi ludźmi i zwykłe pogadanki o niczym ;-)
Kontakt z moją podopieczną sprowadza się do dotrzymywania jej towarzystwa przy oglądaniu tv, więc po 1,5 roku jak nowadanuta mam we łbie sieczkę od niemieckich kryminałów i rozważań o pogodzie...
Kłótnie o plusy i minusy mnie nie kręcą, ze szmatą latać mi się najzwyczajniej nie chce, a temat o tym co wolno opiekunowi w sumie nie powinien mnie dotyczyć bo jestem na czarno ;-P
Jednak lubię podczytywać i się wciąć znienacka, pozdrawiam nocnych marków ;-)

Dołaczam do majacych w głowie sieczkę od ogladania telewizji z podopiecznymi,chociaż ja non stop tego nie robię,bo czuję ze zamiast sieczki,to trociny będą.No bo ileż mozna ogladać róznej maści quizy,mydlane opery,czy widowiska rozrywkowe typu "Wetten das?".Poza tym po prostu wyłaczam się ,odizolowuję się psychicznie.Odczuwam ogromną ulgę,gdy podopieczna juz spi,telewizor przyciszony do normalnych wartości,bo babcia musi mieć fonię prawie na granicy bólu.Niedosłuch odbiorczy z powodu demencji.
26 czerwca 2013 22:55
bystry

........swędziały palce żeby napisać? ;););)  I o to chodzi ;)

przyznac minusa haha
26 czerwca 2013 22:58 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Dołaczam do majacych w głowie sieczkę od ogladania telewizji z podopiecznymi,chociaż ja non stop tego nie robię,bo czuję ze zamiast sieczki,to trociny będą.No bo ileż mozna ogladać róznej maści quizy,mydlane opery,czy widowiska rozrywkowe typu "Wetten das?".Poza tym po prostu wyłaczam się ,odizolowuję się psychicznie.Odczuwam ogromną ulgę,gdy podopieczna juz spi,telewizor przyciszony do normalnych wartości,bo babcia musi mieć fonię prawie na granicy bólu.Niedosłuch odbiorczy z powodu demencji.

w aptece mozna kupic specjalne zatyczki do uszu ohrcostam, polecam , gluchota inaczej, ja slucham na 22, podopieczny lubiiiiiii 55
26 czerwca 2013 22:58 / 3 osobom podoba się ten post
Bystry, nie udawaj, że sprawia Ci przyjemność rozmowa z demencyjnym podopiecznym, a forum opiekunkowe traktujesz jak intelektualne wyzwanie ;-) Kontakt z bliskimi, piwko z przyjaciółmi, gadanie o życiu i nocne Polaków rozmowy, to jest coś, czego brakuje +/- 80% z nas. Na początku może jest fajnie, ponieważ masz "z głowy" problemy, które zostawia się w domu, ale w miarę upływu czasu i rozwiązywania problemów z pewnością brakuje każdemu beztroski pogadania o dupie Maryni, ale wśród swoich ;-)